[SIŁA]Kokos DT just for fun

Chyba tak. W każdym razie jadalna

Pytam, bo wygląda jak lalka. Zdolną masz koleżankę

02.01.2015 dojadam tort, mam nadzieje, ze pójdzie w cycki
Macam sie z idea treningu objetosciowego - dzis nogi. Juz wiem, ze wielokrotne powtórzenia i krótkie przerwy miedzy seriami to nie jest to co Kokos lubi. No ale... Z miesiąc, półtora tak bede sie bawić. Ciężary musze dobrać tylko jakoś tak mądrze.
Na bananowni brak ogrzewania, brak cieplej wody. Średnio....
A w Wawie "ruska zima" i taki wierszyk sam mi do głowy przyszedł jak wracałam na chatę: "Raz, dwa, trzy, cztery jest za zimno na spacery. Piec, sześć, siedem, osiem kipy zamarzają w nosie"
Lejjla jak czytasz to ja jestem pod wrażeniem, ze w taki ziąb biegasz - szacun dla wszystkich, którzy uskuteczniaja aktywność na dworku.


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2016-01-02 19:09:57

Kokos dziś byłam na wycieczce biegowej w Kościelisko n/d Dunajcem - zanim przebiegliśmy 3km zamarzła nam woda w rurce od bukłaku

Czytałam... Zmarzłam od samego czytania az grzane wino chyba zapodam

Fakt, w Wawie dziś ładnie wiało i czuć było ten mróz - jak zrobiłam jakieś 5 km na trasie dom-sklep-dom, to połowa trasy, która wypadła pod wiatr i przez kawał pola szumnie zwany parkiem, przypomniała mi dlaczego zima w mieście nie zawsze jest fajna. Pierwszy raz w tym roku musiałam rękawiczki założyć.

A co do wierszyka, to piękny, ale ja się nie zgadzam - leciało jak z kranu. A wolałabym, żeby było jak w rymowance.

tfu Krościenku.. też bym zapodała ale kurde miałam nie pić od Nowego Roku

Kurde... Ja lubię dobrego wina sie napić - dlatego nie robię takich awykonalnych postanowień. A grzaniec... połowa % i tak odparuje

03.01.2015 troszkę sie porozciagalam i porobilam mobilizacji... normalnie sie spociłam... dramat jaka jestem "kołkowata" i pospinana + sauna
Plan na teraz wymyśliłam taki: objetosciowka 2dni, off, dwa dni, off i tak na okrętkę. W miarę możliwości dorzucę areo ale nie w dni offu a jedynie po treningu, jak dam radę Taki plan az do wyjazdu na narty - czekam na naturalny śnieg w moich ukochanych dolinkach w Dolomitach wiec chwile sie tak pobawię Mieliśmy jechać pod koniec stycznia ale póki co warunki sa takie sobie. Wyjazd sie przesunie zatem.

A teraz marudzenie - na Bemowo mi sie jeździć nie chce, w piwnicznej lokalnej koksowni za zimno od podłogi, na jednej bananowni zimno z powodu awarii i została mi najwieksza leszczarnia w okolicy... Ja pikole jaki wysyp postanowień noworocznych, istna masakra. Musze sprawdzać grafik fików mików aerobikow i chodzić w tzw. dziury w grafiku. Ten jazgot w szatni i gadanie w saunie - serio nie interesują mnie plany martymonialno/dziecięce jakiejś tam frau Reni i znana/nieznana wszystkim "tajemnica" Klaudiusza. A niby sauna to strefa ciszy... Byle do marca - skończą sie promocyjne karnety noworoczne.


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2016-01-03 19:12:27

Myślę, że nawet "obu do lutego" Ludzie nie są tacy twardzi ;)