[BLOG] Kung Fu Panda 2

Ja niczego tym razem nie nagrywałem, jutro dowiem się czy ktoś będzie wrzucał na fb klubu jakieś zdjęcia czy filmy. Następnym razem wezmę telefon i coś nakręcę.

Fajnie by było.

No to gratulacje za udany debiut

Zapomniałem wspomnieć, że po poniedziałkowym treningu triceps mnie bolał aż do środy, dopiero w czwartek mi puściło. Prawdopodobnie widziałbym w tym zasługę PP wykonanego wreszcie na jakichś kilogramach, bo z ławką nie zaszalałem.

W przysiadzie po raz pierwszy od dłuższego czasu zrobiło się lekko, mimo, że nie robiłem tylnych kilka tygodni. Na ostatniej serii dodałem sobie 1 powtórzenie i zrzuciłem sztangę za siebie, po to żeby nauczyć się to robić (wstaje się wszystko bez asekuracji).
Przysiady robione oczywiście bez pasa, ale też bez ocieplaczy na kolana.

Dzisiejszy trening lżejszy.


Piątek, dt

1. Wyciskorwanie 40/4,60/4, 70/3, 80/3 x 4
2. Rwanie ze zwisu do siadu 50/3 x 3, 60/2 x 3
3. Ciągi rwaniowe 80/2 x 2, 90/2 x 4 (bez pasków, bo chcę wzmocnić chwyt i yebnąć to niedługo )
4. Przysiad tylny 50/6, 80/3, 100/3, 110/3, 120/3 x 4 (ostatnia seria 4 powtórzenia + zrzucenie)

Uzupełniajacy
5. Wl 20/15, 70/5, 90/3, 110/2, 120/1, 125/5, 100/15 (sic), 70/15 (bez pasków, bez niczego)
6. Podciąganie nachwyt cc/8 x 2, Podciąganie podchwyt cc/8 x 2

Też z chęcią bym zobaczył filmiki, gratulacje

Dzięki.

Sobota, dnt

Zgodnie z zapowiedzią powrót do sauny (suchej), kolega dał się namówić i dzisiaj było 3 x 10-12 minut, łącznie 1,5 h na miejscu.

Samopoczucie bardzo na plus, nogi trochę jak z waty, ale generalnie tak miało być.

Niedziela, dnt

Zakwasy mniejsze, ale ogólnie jakiś taki leniwy dzień, może przez pogodę. Marzy mi się masaż, ale niestety jedna sesja kosztowałaby mniej więcej tyle co 6-8 tyg sauny, także odłożę sobie tę przyjemność do czasu wygrania w lotto. (W sumie dużo bym nie zmienił w swoim życiu, gdybym wygrał; ostatnio sobie uświadomiłem, że można być naraz szczęśliwym, jak i głodnym czegoś więcej).

Składam sobie suplementację na następny "cykl". Teraz będzie 7 tydzień bez kreatyny, także za 2-3 tygodnie wróci mono z Universala. Dodatkowo przetestuję fosfatydyloserynę, która po zmianie surowca ze zwierzęcego na roślinny stała się 20-30 razy tańsza i teraz miesięczna suplementacja do koszt 20-30 złotych, zamiast 300-400. (Co prawda suplementacja fosfatydyloseryną pochodzenia wołowego nadal kosztuje tyle samo, a badania na pubmedzie zdają się różnicować działanie wersji zwierzęcej, od roślinnej, ale myślę, że można zaryzykować). Myślę o suplementacji stałej 5-7 miesięcy, bo na tyle będzie starczyło 100 gram.

Dzisiaj trening w chuy ciężki, dobrze że Malwina oszczędziła mi siadów. (Chociaż i tak naliczyłem przynajmniej 76 przysiadów ze sztangą nad głową). Rwania miały być kończone na 1+1 na 80 kg, ale ciągi przed tym mega rozj**ały nogi. (Z jednej strony ciężej, ale z drugiej strony łatwiej dobrze pociągnąć sztangę). Zresztą, 6 x 70 i 6 x 75 total to i tak nieźle.

Na zarzutach brak siły, ale weszło to 95 w 4 seriach.

WL dobrze nawet, zważywszy na fakt, iż robione zaraz po żołnierskim. W podciąganiach wchodzę na 200 powtórzeń tygodniowo.


Trening jak zawsze 2-2,5 h. Na poprzedniej siłowni udawało mi się zamknąć w 60-90 minut, no ale teraz wraca trening stricte siłowy.

Poniedziałek, dt

1. Wybicia rwaniowe 40/4, 50/4, 60/4, 70/4 x 5
2. Wysoki ciąg + rwanie techniczne 50/2+2 x 2, 60/2+2, 65/2+2, 70/2+2 x 3, 75/1+2 x 2, 75/1+1 x 2
3. Zarzut na wysoko z podstawek 50/3, 60/3, 70/3, 80/3 x 2, 90/3 x 3, 95/2 x 4
4. Wyciskanie żołnierskie + siad podrzutowy= 1 powtórzenie 40/4, 50/4 x 5

Uzupełniający
5. Wyciskanie leżąc 60/5, 90/5, 110/2, 120/1, 125/1, 130/3, 110/6, 90/10
6. Pociąganie podchwytem cc/8 x 5 (200 powtórzeń w tym tygodniu ma wejść)

Mega zakwasy na kapturach po wczoraj/po dzisiaj (wyskoczyło dopiero po treningu).

Zapomniałem wspomnieć, że wczoraj rozdarłem kolejne nowe spodenki (przerabiane z dresu) na treningu. Druga para od września, z tym, że z tej ewidentnie wyrosłem teraz. Wagowo 77-77,5 rano.

Dzisiaj uświadomiłem sobie, że wykroki i wypady nożycowe to nie to samo, dzisiaj mocna zyebka była, ale może kiedyś nauczę się ustawiać nożyce

+ pogadałem z trenerką o tym, żeby jakoś ruszyć te nogi siłowo, także może od następnego tygodnia będzie więcej siadów.

Wotrek, dt

1. Wypady nożycowe 75/3 x 4
2. Zarzut na podsiad + bicie na nożyce z izometrycznym przytrzymaniem 3 sek na dole 50/2+1, 60/2+1, 70/2+1, 80/2+1, 90/2+1 x 4, 95/1+1
3. Ciągi podrzutowe z wolnym ekscentrykiem 100/2 x 4
4. Bicie na nożyce + wyciskopodrzut z nożyc 65/1+4 x 4

Uzupełniający
5. Podciąganie nachwytem cc/8 x 5

Kiedys zetknalem sie z infem na temat fosfatydyloseryny, jestem ciekawy jak ona zadziala na osobe, ktora dzwiga konkretne klamoty. Rozumiem, ze chcesz ja zapodac aby zwiekszyc moce przerobowe i dla lepszej koncentracji.