[BLOG] Kung Fu Panda 2

Stan nóg- rozwalone po całości, następnym razem będę zabierał sztangę do wiosłowania z podstawek chyba

Niedziela, dół pleców, klatka, 3300 kcal

Trening, Wyciskanie hantli + wiosłowanie ,


Trening:
1. 10 x (Wyciskanie hantli 22 kg x 10 //wiosłowanie 85 kg x 10)
2. 3 x (Rozpiętki na maszynie 20 x 15 // przyciąganie wyciągu dolnego, sznurek 30 kg x 15)

Przerwy koło 45-60 sekund
Czas treningu: poniżej 30 minut

Hantle z zapasem, ale ostatnie serie ciężko. Na 20 kg wychodzą mi z tego prawie rozpiętki jeżeli chodzi o głębokość, więc 20 kg wystarczy do zastymulowania mięśnia, zwłaszcza jak przytrzymuję na dole. Na wiośle za dużo kg, nie było to równoległe wiosło jakie miałem z tyłu głowy, ale z drugiej strony- taka "oszukana" technika (czyli duży skos) jakoś na mnie działa. Niemniej- była dobra retrakcja i spowolnienie/przytrzymanie, więc powinienem jutro poczuć plecy. Jak nie, to zmienię technikę za tydzień.

Co do drugiej serii- małe ciężary, ale b. wolno i z przytrzymaniem, także też dało radę się zmęczyć.

Z braku czasu ja wstaje na 5:00 rano na silke. Z moich doswiadczen wynika ze na poczatku jakies 3mc bylo niezle, lecial fat i przybywalo mocy. Organizm jest z rana o wiele lepszym stanie niz po poludniu. Niestety problem pojawil sie po 6 mc. Organizm potrzebuje energi a noc nie sprzyja. Wiec jedyna opcja jest branie czegos. Ja zapodalem whey isolate z ON. No i faktycznie pomaga nie ma ssania w trakcie treningu. Druga sprawa to regeneracja. Chodzenie spac w moim przypadku przestawilo sie na godz 21:00 lub nawet wczesniej. Czasami zona patrzy na mnie jak na wariata, ale jak odpuszcze to musze odespac strate w kolejnych dniach jakos. Najgorsza sprawa o poranku to jest motywacja. Walczylem w systemie 3x na tydzien bez powodzenia, normalnie 1 dzien porzerwy wybijal z rytmu, dlatego wskoczylem na 5 dni na tydzien. Jest o wiele lepiej, regularny tryb zycia powoduje ze organizm wie czego ma sie spodziewac. Tak czy siak nie jestes sam w tak wczesnym wstawaniu.

Zmieniony przez - pawel_p w dniu 2013-10-13 22:34:51

pawel_p

Organizm potrzebuje energi a noc nie sprzyja. Wiec jedyna opcja jest branie czegos. Ja zapodalem whey isolate z ON.

Stary, bez przesady- pamiętaj, że zdrowie jest tylko jedno.





Poza tym jak jest możliwość spania 8 h, to w czym problem?

Poniedziałek,2600 kca, dnt, "rozciąganie i przymusowe aero"

Dzisiaj kulminacja bólu (bulu i nadzieji) w czwórkach, pośladkach i prostownikach. Dawno mnie tak nogi nie bolały, ale nie były też tak naprawdę ćwiczone na 100 % przez tę ilość aero. Po prostu masakra, nie wiem czy się zregeneruję do soboty.

Klatkę czuć z każdą godziną coraz mocniej. Plecy słabiej czuć (tzn jak potraktujemy prostownik jako plecy to b. mocno), a jeżeli chodzi o same najszersze to dół i środek, czyli w sumie zgodnie z planem. (W środę jest góra najszerszego i to udało mi się ostatnio skutecznie wyizolować).

Wiem co czujesz i szczerze współczuje, dokładnie ten sam ból mam aktualnie po powrocie do koszykówki i zwiększeniu aero. czwórki dwójki i poślady obolałe całkowicie. Chodze nawet koślawo nie mowiac o wstawaniu z krzesła lub wysiadaniu z auta :D

No ten sobotni mecz koszykówki był ciężki, ale grunt, że moja drużyna wygrała (?).

chodziło ogólnie o zakwasy spowodowane bardziej przez dużą ilośc cardio niż super morderczy trening nóg ;>

pat34

Wiem co czujesz i szczerze współczuje, dokładnie ten sam ból mam aktualnie po powrocie do koszykówki i zwiększeniu aero. czwórki dwójki i poślady obolałe całkowicie. Chodze nawet koślawo nie mowiac o wstawaniu z krzesła lub wysiadaniu z auta :D

pat34

chodziło ogólnie o zakwasy spowodowane bardziej przez dużą ilośc cardio niż super morderczy trening nóg ;>

koniec głupot

Wtorek, Dnt, 2500-2550 kcal

Czworogłowe nadal mega zakwasy, to samo tyłek i prostowniki, klatkę też jeszcze czuć, ale dużo mniej.

Wpis dla powiadomek, bo Twój dziennik to kopalnia wiedzy. Świadczy o tym chociażby to, że zrzuciłeś 35 kg nadwagi.

Środa, Tydzień 2- podciąganie + smith, 3200 kcal, + 200

Waga koło 73 - 73,5 kg

Zakwasy nadal ogromne, ale teraz nie na całych nogach- medialisy, potem dół lateralisów i pośladki z prostownikami. Klatkę nadal czuć, dół i środek najszerszych również


1. 10 x (7 podciągnięć // 35 kg x 10) = + 1 podciągnięcie, + 5 kg
2. 3 x (Narciarz sznurkami 30 kg x 15 // Unoszenie hantli bokiem w opadzie 6 kg x 15) = + 5 kg, + 1 kg





Przerwy: koło 30-45 sekund na SS1, koło 20-40 na SS2.

Starałem się pilnować przedramion, 35 kg jednak zaważyło już- przynajmniej dużo lepiej czułem barki w trakcie ćwiczenia
W podciąganiu też zaczyna robić się ciężej, ale też i ważę 1,5-2 kg więcej niż tydzień temu.

Mięśni na pewno wpadło na górze ciała, z tłuszczem nie wiem. Mam wrażenie, że na łapach jest go tyle samo albo mniej (nadal na żyle, nawet kamera to łapie), na dole brzucha za to doszło trochę.