W życiu trzeba mieć cierpliwość, by znieść to, czego nie możemy zmienić, siłę- by zmienić to, co możemy zmienić i mądrość, by odróżnić jedno od drugiego.
A za 3-5 tygodni, po fazie najmocniejszej reprogresji znowu funduję sobie
monohydrat i to się odbije najmocniej na ławce, bo na tych zakresach resynteza atp jest kluczowa.
Sobota, Niedziela- zaczęło mnie łapać jakieś osłabienie, także przesiedziałem weekend w domu. Chory nie jestem i gdybym teraz odpuścił, to na 100 % bym nie był, ale odpuszczenie treningu jest najgorszą możliwą karą. (Przypominam, że ostatnią infekcję miałem prawie 2 lata temu- bo była kiedyś dyskusja na temat rzekomo zwiększonej zapadalności na choroby. Jak na 8 tygodni typu ciężkie fbw 5 x w tygodniu w maju-czerwcu+ cardio, uzupełnione 8 tygodniami ciężkiego fbw 5 x w tyg w lipcu-sierpniu + interwały, z następującym bez roztrenowania kolejnym mikrocyklem 5 treningów tygodniowo typu full body: to chyba moja odporność taka zła nie jest).
Także przez najbliższych parę dni cieplejsze ubrania na spacery z psem + zamykam lufcik na noc i powinno być ok.
Waga w poniedziałek rano: 75,5, czyli w sumie bez zmian w porównaniu do kilku tygodni. W międzyczasie dołożyłem jednak kcal z 2900 do 3500-3700, więc metabolizm się rozpędza. Jest to o tyle dobre, że szybciej się regeneruję. Co do masy mięśniowej ciężko mi powiedzieć, bo niby waga taka sama, ale przecież to jest 4 tydzień bez kreatyny, więc powinno spaść wagowo z wody i glikogenu.
Poniedziałek, trening:
W wl poprosiłem o asekurację, co było trochę błędem. Mógłbym podchodzić do 8 powtórzenia, ale zostałoby to zabrane za mnie, więc wolałem nie żyłować. W piątek może już wejdzie. Tak jak napisałem po pierwszym treningu 2 tygodnie temu, że liczę na 120 x 5- być może uda się zrobić 120 x 5-7 powtórzeń. Oczywiście bez opasek na nadgarstki, bo to jest jeszcze lekkie.
Istnieje też realna szansa na yebnięcie do końca roku okolic 200 % masy ciała na strzał, skoro 155 % wchodzi na 7-8 powtórzeń, a szybkiej reprogresji mam jeszcze 2-4 tygodnie przed sobą.
1. Rwanie bez rozrzutu (stopy już w rozrzucie, bez odrywania pięt) 20/4, 30/3 x 2, 50/3 x 2, 55/3 x 2
2. Ciąg rwaniowy + rwanie techniczne 50/2+2 x 2, 55/2+2 x 2, 60/2+2, 65/1+1 x 4
3. Ciąg + zarzut z podstawek na prosto 40/1+2, 50/1+2, 60/1+2 x 2, 70/2+2 x 2, 80/2+2 x 2, 90/2+1 x 2
4. Same ciągi z podstawek (za karę, bo gorzej wciągałem, niż wrzucałem) 90/3 x 2
5. Wybicia na unik + przysiad 40/2+2, 50/2+2, 60/2+2 x 5
Uzupełniający:
6. Wyciskanie leżąc 60/10, 90/3, 100/2, 110/1, 115/7, 100/8, 80/10
7. Podciąganie nachwytem cc/8 x 4, cc/2 x 1 (ostatnia seria do zwiększenia o 10 tygodniowej sumy podciągnięć)
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2014-09-22 18:15:36