Z nowym rokiem kończę obecną formułę prowadzenia dziennika. Do września treningi układałem sobie samodzielnie, także dzieliłem się swoją własnością intelektualną. Od momentu ćwiczenia na sekcji dzielę się cudzą własności. Na samym początku nie widziałem w tym nic złego, bo rozpiski były robione ad hoc i ważniejsza była technika, a nie to, jak wyglądają mikrocykle w skali kilku tygodni. Teraz jednak zaczynam powoli robić te same plany, co bardziej zaawansowana część zawodników: innymi słowy nie robię już 2-3 x wyciskania w siadzie rwaniowym, tylko zaczynam robić to samo, co reszta, więc publikowanie mojego planu byłoby równoznaczne z publikowaniem, po pierwsze, cudzej własności intelektualnej i, po drugie, planu innych osób.
Prosiłem jakiś czas temu o hasło na temat, żeby dziennik nie był aż tak ogólnodostępny, ale przeszło to bez odzewu. Stąd decyzja o zmianie formuły. Nadal będę coś wrzucał, ale raczej na zasadzie film z ciężkiej serii, relacja z zawodów czy przełamanie kg/powtórzeń w jakimś ćwiczeniu.
Powodzenia w realizacji celów w 2015 roku, nie tylko sportowych.