Komedie Szekspira w papierowej wersji są nudne. Na scenie ożywają. Ostatnio się śmiałem, bo Caculin (wszystkie książki) wylądował akurat obok Szekspira. Mam wszystko. Kupiłem dwa lata temu. Tłumaczenie Słomczyńskiego, ale się przyzwyczaiłem.
Tłumaczenie Szekspira jest jak pisanie tekstu od nowa. Każdy wiersz tak ma, ale człowiek zwany Szekspirem dysponował nie byle jakim talentem w wiązaniu słów ogonami.
Mawia się, że gdyby cały dorobek cywilizacji przepadł, a ocalały tylko dzieła Szekspira to i tak byłoby nieźle
Ja się zgadzam. Moja wielka trójca dramaturgów: Szekspir, Mrożek, Słowacki.
Wczoraj wpadł mi w ręce wiersz Puszkina, napisany po powstaniu listopadowym. Brzmi zupełnie nieźle w kontekście tego co się dzieje na Ukrainie.
Oszczercom Rosji
Po co huczycie narodowi oratorzy?
Po cóż grozicie Rosji anatemą?
Czyż was wzburzyło Litwy poruszenie?
Zostawcie, to spór jest Słowian między sobą,
Domowy stary spór, zrządzeniem losu zawieszony,
Pytanie, na które nie dacie odpowiedzi.
Już z dawna oba te plemiona,
Wrogami były dla się,
Nie raz to ich to nasza strona,
Zginała karki pod naporem.
Kto wytrwa w tym nierównym sporze?
Chełpliwy Lach czy wierny Rus?
Zaliż rzek słowiańskich nurt
Ujdzie w rosyjskie morze?
Czyż ono wyschnie? Ot pytanie.
Zostawcie nas, wyście nie czytali
Tych krwawych kart,
Wam jest obca,
Ta waśń rodzinna,
Nic wam nie mówią Kreml i Praga,
Bezmyślnie kusi was odwaga,
Rozpaczliwej walki
Wy nas nienawidzicie...
Za cóż to? odpowiedzcie, zaliż
Że na rozwalinach gorejącej Moskwy
Żeśmy nie uznali zuchwałej woli
Tego, przed którym sami żeście drżali,
Czy za to że w bezdenną przepaść powalili,
Bożyszcze ciążące nad królestwami,
I naszą krwią odkupili Europy wolność, cześć i pokój?
Wy groźni w słowach, czas sprawdzić czynem,
Czyż stary wiarus, spokojny w swej pościeli,
Nie w siłach by przykręcić bagnet Izmaiłu,
Czyż słowo cara nic nie znaczy,
Czy z Europą spór wieść na nowo,
Czy od zwycięstw odwykł już Rosjanin.
Czyż mało nas? Czy od Permu do Taurydy,
Od fińskich zimnych skał do gorejącej Kolchidy,
Od wstrząsanego Kremla,
Po niewzruszony chiński mur,
Czyż nie wstanie stalową szczeciną
Połyskująca rosyjska ziemia?
Wysyłajcie więc do nas oratorzy,
Swych mściwych synów,
Miejsca im dosyć na polach Rosji,
Pośród grobów tak znajomych.
A teraz czytam "Chłopaków w sofixach" Porady. Na kolana nie rzuca.
Xzaar czytałeś "Bohuna" Komudy?
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-21 20:45:24