Sprawdziłem wyciskanie z podwieszonym obciażeniem na gumach.
Okazało się to także świetnym dowodem na "
pamięć mięśniową"-gdy to trenowałem-przypomniało mnie się,jak kiedys z kolegami chyba przez tydzień męczylismy ten sposób wyciskania w różnorakich obciążeniach i seriach.
Aż nam sie znudziło..:)
Co prawda cieżary niewielkie udało mnie się podwiesić a sama guma nie była zbyt elastyczna(trochę mały ciężar-jak na nią) ale z wyciskaniem nie miałem żadnych tego typu problemów,pokazanych na filmie.
Pamiętam też,że kiedyś doszliśmy chyba do 50 kg na strone-zawieszone to było na kilku osobnych gumach i i jak się wyciskało zgodnie z rytmen gum-nie było prawie żadnego problemu.
tego typu ćw bardziej nadaje się do stacyjnego wykonywania,do crossfitu,niz do konkretnego treningu kulturystycznego czy siłowego.
Za dużo zabawy jest z podwieszaniem cieżarów-samemu się tego nie zrobi.
Pewnie dobre też jest dla poczatkujacych-,którzy z samym wyciskaniem maja problem,by chwycić optymalny tor ruchu.
Ale nadal polecam wyciskanie z gumami w sposób pokazany poprzednio-dziś zrobiłem 5 serii i klata strasznie napompowana-szczególnie te cześci piersiowego przy mostku...