trening: plecy + przedramiona
1.wiosło nachwyt
6p x /48/88/128/8p x 108/21p x 88/34p x 68
2.drążek podchwyt
5p x cc/3p x 15/5p x 22,5/6p x 11/7p x 5,5/10p x cc
3.wiosło jednorącz
10p x 42/10p x 47/10p x 52/10p x 57 (+2kg)
4a.wyciąg górny do karku
/12p x 42/12p x 47/10p x 52/10p x 52 (ok)
4b.wiosłowanie podchwytem w opadzie
12p x 48 x 4 serie
5a.szrugsy hantle
12p x 30 x 4 s
5b. unoszenie hantli bokiem
15p x 10kg x 4s
+ przedramie
+ 35 min aero
wrażenia:
strasznie nie chciało m isię dzisiaj ćwiczyć, przyszedłem na odwal się, taki humor i tyle. Wiosło nachwytem zrobione na regresach, 128kg okazało się za dużym ciężarem, zmniejszam do 120 i już nie gonie za ciężarami, bo trochę się zapomniałem. Drążek też o dziwo beznadziejnie, tydzień temu wchodziło elegancko, a teraz tak sobie. Wiosło w pyte weszło jednorącz, wyciąg górny tez, ale zostanę przy 50kg i będę robił bez progresji. Potem dla odmiany zrobiłem wiosło podchwytem w opadzie, bo na sztandze było nawalone i nie chciało mi się zdejmować specjalnie by tył barków zrobic no i ładnie czułem plecki. Szrugsy mniejszym cięzarem, ale z dobrym czucie, no i tył barku, którego nienawidze robić jakoś tam wszedł, chociaż nigdy nie potrafiłem go wyczuć.
Pomyślałem, że od mniej więcej 8 tygodnia zmienie trening i może ustawie sobie plan na 5 dni. Ogólnie to sie pogubiłem w tym wszystkim, muszę jakos sobię to wszystko od początku rozpisac, może od przyszłego tygodnia zacznę interwały kręcić.
dietka i jakies fotki na pompie:
Kto robi przerwy, ten traci nerwy