SZTYWNY91/Forma is coming (92)

bicepsy juz mnie praktycznie nie bolą, lewe biko nie chcę się wyprostować do końca, śięgno jakby zesztywniało. Myślałem, że lekko zacząłem, a czuje się jak emeryt

to po co płaczesz, że bolą jak nie bolą?

dzis juz jest dobrze, pomyslałem tylko, że w mojej sytuacji ciezko bedzie zrobic trening tricepsów, bo przy treningu pleców nie będę musiał prostować reki do końca.

1 tydzień
czwartek: plecy + tył barku

1. drążek nachwytem
5 x 10-4
2. wyciąg dolny siedząc neutral w wersji takiej maszyny co sie siedzi, lapie za uchwyty i ciągnie za takie drągi
5 x 10p x 25-45kg
3. wyciąg dolny siedząc pochwytem
5 x 12p x 30-50/30 x 20p/20x 30p
4. wyciąg górny do karku neutral
4 x 15p x 30kg
5. ławka rzymska
3sx 15p
5. face pull
na wyciągu do pleców 3s x 5kg x 15p

bez aero bo sie spieszyłem.

wrażenia:

trening do pupy bo nie umiałem sie zmęczyć. Czuję, że jakbym za parę treningów dał o 20-30kg więcej na wyciągach to i tak by było słabo. Po drazku daje wiosło jednorącz 5 seri 8-10p, potem wyciag dolny neutral, do karku i rzymska już z cięzarem.

dietka:

1 tydzień
barki + triko(wczorajszy tren)

1. unoszenie bokiem siedząc
4 x 15p x 4,5kg
2. wyciskanie zza karku
rampa do 38kg x 11p + regresy
3. unoszenie bokiem jednorącz stojąc
15p x 4s x 4,5kg
4. unoszenie przodem
15p x 3s x z 4-5kg

5. pompki w oparciu o lawke
4s x 15p
6. francuz jednorącz
4s x 12-10p x 5-7kg
7. wyciąg nachwyt:
3s x 20kg x 15-17p
8.kickback 1 x ileś x 25p

wrażenia:
trening w domu, wszedzie domsy, mimo smiesznych treningów, no ale teraz moge zacząć powoli szalec. Wróce do pompek na poreczach, wioseł jednorącz i coś na brzuch dodam. tydzień treningow i jestem jakby 2 razy większy, pełniejszy i szczuplejszy jednocześnie. za 5 tygów zaczynam redukcje i nie wiem, czy dodac jeszcze kcal czy już trzymać sie tych 3500, może dorzuce troche wegli,
tutaj foty wrzucam, po treningu jak wyszedłem i foto dzisiejszej szamy. Ryż biały + "nugetsy" w platkach orkiszowych i curry, obtaczane w jajkach, smażone na oliwie + sałatka z pomidora sałaty i z jogurtem, z przyprawami greckimi.

na klacie troche jest tego minsa :)

klatka dobrze wyszła, bo mam duzą przerwę między nia a brzuchem, ze względu na ulozenie żeber,mostka (lejkowata klatka), no i zawsze jest wrażenie jakby wystawała. Zastanawiam się czy nie zrobic tak, by do końca wakacji dojsć do ok. 73-74kg, a nast. przez dwa lata dobić do 100 kg

Ja bym już redukował na Twoim miejscu. A te 100 kg to na ilu % bf chcesz mieć ?

dopiero adaptuje ciało do prawdziwych treningów, dlateg narazie trzymam na lekkim plusie/zerze. No chciałbym tak 1kg/na miesiąc wbijac, czyli pewnie na koniec 16-20% będę miał jak dobrze pójdzie

+ sosy