Czytam, podglądam, obserwuję i kibicuję - JAK ZAWSZE!!!
...
Napisał(a)
Huuuuuraaaa Agataq wróciła!!
Czytam, podglądam, obserwuję i kibicuję - JAK ZAWSZE!!!
Czytam, podglądam, obserwuję i kibicuję - JAK ZAWSZE!!!
...
Napisał(a)
Huda, Mali, Pumbka
Do Dominiki zaglądam uparcie wierząc, że coś tam ruszy
Do Malwinki również, ale tam spamować nie wolno Czytam Cię jednak stale.
Pumbka, u Ciebie też jestem codziennie
Czym by było to forum bez inwigilacji w innych dziennikach
18.06 wtorek AERO
miska: czysta
suple: tran, kefir z grzybka tybetańskiego ( liczony w misce jako mleko), kombucha
warzywa: ogórki, pomidory, sałata
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, ponad 2 litry wody, wpadła też duża szklanka coli 0 Kawy nie liczę
Trenio
40 minut aero
20 minut wioślarz i 20 minut na bieżni.
W planie było 40 minut na wiośle, ale po tych 20 byłam mokra jak szczur i dłonie mi omdlały Mam pęcherza dzisiaj :) Wydelikaciłam się w tą przerwę.
Dlatego dobilam się powerwalkiem
do tego 10 przysiadów ( ATG Challenge)
Małe pytanie
Piję ten kefir z grzybka, licze jako mleko pełne (kefir się robi z takiego mleka od krowy, z mlekomatu). Robi mi to serio dobrze na brzuchol. Teraz trochę gorąc i tak myslałam by tego kefiru pić więcej - w sensie zrobić z niego bazę pod jaki chłodnik z warzywami, albo z owocami na słodko. Tak z 0,5 l dziennie
Co myślicie? Bo już teraz pijąc te 250ml przekraczam magiczną porcję nabialu na dobę...
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-19 08:35:35
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-19 08:48:44
Do Dominiki zaglądam uparcie wierząc, że coś tam ruszy
Do Malwinki również, ale tam spamować nie wolno Czytam Cię jednak stale.
Pumbka, u Ciebie też jestem codziennie
Czym by było to forum bez inwigilacji w innych dziennikach
18.06 wtorek AERO
miska: czysta
suple: tran, kefir z grzybka tybetańskiego ( liczony w misce jako mleko), kombucha
warzywa: ogórki, pomidory, sałata
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, ponad 2 litry wody, wpadła też duża szklanka coli 0 Kawy nie liczę
Trenio
40 minut aero
20 minut wioślarz i 20 minut na bieżni.
W planie było 40 minut na wiośle, ale po tych 20 byłam mokra jak szczur i dłonie mi omdlały Mam pęcherza dzisiaj :) Wydelikaciłam się w tą przerwę.
Dlatego dobilam się powerwalkiem
do tego 10 przysiadów ( ATG Challenge)
Małe pytanie
Piję ten kefir z grzybka, licze jako mleko pełne (kefir się robi z takiego mleka od krowy, z mlekomatu). Robi mi to serio dobrze na brzuchol. Teraz trochę gorąc i tak myslałam by tego kefiru pić więcej - w sensie zrobić z niego bazę pod jaki chłodnik z warzywami, albo z owocami na słodko. Tak z 0,5 l dziennie
Co myślicie? Bo już teraz pijąc te 250ml przekraczam magiczną porcję nabialu na dobę...
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-19 08:35:35
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-19 08:48:44
...
Napisał(a)
19.06 środa TRENING 24
miska: czysta
suple: tran, kefir z grzybka tybetańskiego ( liczony w misce jako mleko),
warzywa: ogórki, pomidory, sałata
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, ponad 2 litry wody,duża szklanka coli 0
Miska - lekko głodna mimo skwaru
Trening - jedyną jego zaletą było to, że on w ogóle się odbył. Po poniedziałku już wiedziałam, że będzie ciężko i zaplanowałam, że wszystko zacznę niżej.
Mimo to w przysiadzie miałam problem - lało się ze mnie jak z wiadra, serce skakało. W wypadach nie dałam rady dołożyć nic mimo że zaczęłam tak nisko. Wznosy bioder ciężko od 8 powtórzenia to już walka i jęk. W RDL mimo że dołożyłam CAŁE 2,5kg to miałam świeczki przed oczami.
No i wznosy z opadu - pierwsza seria ok, w drugiej zakręciło mi się w głowie, posiedziałam, podeszłam do 3 serii i po drugim powtórzeniu podeszło mi wszystko do gardła,zacisnęłam zęby, zabrałam ręcznik, pożegnałam się wzrokiem i dostojnie ruszyłam w stronę szatni by tam pędem puścić się do łazienki :]
łydki zrobione w domu
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-20 08:10:41
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-20 08:11:31
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-21 08:16:00
miska: czysta
suple: tran, kefir z grzybka tybetańskiego ( liczony w misce jako mleko),
warzywa: ogórki, pomidory, sałata
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, ponad 2 litry wody,duża szklanka coli 0
Miska - lekko głodna mimo skwaru
Trening - jedyną jego zaletą było to, że on w ogóle się odbył. Po poniedziałku już wiedziałam, że będzie ciężko i zaplanowałam, że wszystko zacznę niżej.
Mimo to w przysiadzie miałam problem - lało się ze mnie jak z wiadra, serce skakało. W wypadach nie dałam rady dołożyć nic mimo że zaczęłam tak nisko. Wznosy bioder ciężko od 8 powtórzenia to już walka i jęk. W RDL mimo że dołożyłam CAŁE 2,5kg to miałam świeczki przed oczami.
No i wznosy z opadu - pierwsza seria ok, w drugiej zakręciło mi się w głowie, posiedziałam, podeszłam do 3 serii i po drugim powtórzeniu podeszło mi wszystko do gardła,zacisnęłam zęby, zabrałam ręcznik, pożegnałam się wzrokiem i dostojnie ruszyłam w stronę szatni by tam pędem puścić się do łazienki :]
łydki zrobione w domu
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-20 08:10:41
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-20 08:11:31
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-21 08:16:00
...
Napisał(a)
20.06 czwartek AERO
miska: czysta
suple: tran,
warzywa: ogórki, pomidory,
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, ponad 2 litry wody,
Miska - dziwnie, jednocześnie żarcie mi nie wchodzi i ssie mnie. Nie wchodzi bo ciągle mnie muli. Może jeszcze postresowo mnie trzyma, sama nie wiem
treningowo:
20 przysiadów w wyzwaniu
50 minut basen żabą. I tu też powiało grozą. Po przekroczeniu 150 tętna skacze mi ono od razu na 180 i zawroty głowy, więc po dwudziestu paru minutach poddałam się i już tylko wolno i rekreacyjnie.
Nie kumam
Bo poza tym że wysiłek jakikolwiek mnie odcina i od razu zamula, to nic mi nie jest.... chyba
aa, to nie marudzenie, po prostu potraktowałam swoją przerwę jak regenerację, wracam z ochotą i siłami... i zonk
EDYTUJĘ BO TAKIE ŁADNE PRZEMIANY I NIE CHCĘ WYCHODZIĆ DO PRZODU ZE ZWYKŁYMI GŁUPIMI WYPISKAMI
No więc
21.06 piątek TRENIO nr 25 ( błąd w tabelce)
miska: czysta
suple: tran,
warzywa: ogórki, pomidory,
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, woda,
Trening ściorał mi klatkę.
Wyniki w odniesieniu do przed przerwą - tylko nieznacznie w dół. Z wyciskaniem na skosie miałam problem bo nie było nikogo do asekuracji ( sama byłam) a stojaki tak ktoś skręcił, że nie dałam rady. Tak myślę sobie, że 32 by poszło, ale w głowie zapadła klamka, że jestem sama i nikt mi nie pomoże jak zyebie... Scykorzyłam
Z orbiego zeszłam na miękkich nogach
25 przysiadów wieczorem dobiło
22.06 sobota WOLNE
Miska na wyjeździe, rano śniadanie, w pudełku placki na caly dzień i dwa jaja do zeżarcia jeszcze przed wyjściem na trasę.
W życiu tylu jaj jednego dnia nie wciagnęłam.
Ale powiem tak - mimo że tak zrobiłam te placki by mi rozkład się nie rozjechał, to ssało mnie. Brakowało mi zapychaczy w postaci warzyw a i tych placków, mimo że sporo wyszło to jakoś mnie nie napełniały.
Efekt - po przyjeździe wciągnęłam jeszcze fileta z grila. Wlazły też dwa kieliszki rozcieńczonego wina.
Z uwagi na wygłupy i pompki w trawie w niedziele podniesienie kawy było nie lada wyczynem
30 przysiadów zaliczone
23.06 niedziela WOLNE
lajtowe grilowanie, sporo warzyw, ale i 2 zimne browarki
Zrobiłam pomiary rano
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-24 09:39:21
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-24 09:46:49
miska: czysta
suple: tran,
warzywa: ogórki, pomidory,
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, ponad 2 litry wody,
Miska - dziwnie, jednocześnie żarcie mi nie wchodzi i ssie mnie. Nie wchodzi bo ciągle mnie muli. Może jeszcze postresowo mnie trzyma, sama nie wiem
treningowo:
20 przysiadów w wyzwaniu
50 minut basen żabą. I tu też powiało grozą. Po przekroczeniu 150 tętna skacze mi ono od razu na 180 i zawroty głowy, więc po dwudziestu paru minutach poddałam się i już tylko wolno i rekreacyjnie.
Nie kumam
Bo poza tym że wysiłek jakikolwiek mnie odcina i od razu zamula, to nic mi nie jest.... chyba
aa, to nie marudzenie, po prostu potraktowałam swoją przerwę jak regenerację, wracam z ochotą i siłami... i zonk
EDYTUJĘ BO TAKIE ŁADNE PRZEMIANY I NIE CHCĘ WYCHODZIĆ DO PRZODU ZE ZWYKŁYMI GŁUPIMI WYPISKAMI
No więc
21.06 piątek TRENIO nr 25 ( błąd w tabelce)
miska: czysta
suple: tran,
warzywa: ogórki, pomidory,
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, woda,
Trening ściorał mi klatkę.
Wyniki w odniesieniu do przed przerwą - tylko nieznacznie w dół. Z wyciskaniem na skosie miałam problem bo nie było nikogo do asekuracji ( sama byłam) a stojaki tak ktoś skręcił, że nie dałam rady. Tak myślę sobie, że 32 by poszło, ale w głowie zapadła klamka, że jestem sama i nikt mi nie pomoże jak zyebie... Scykorzyłam
Z orbiego zeszłam na miękkich nogach
25 przysiadów wieczorem dobiło
22.06 sobota WOLNE
Miska na wyjeździe, rano śniadanie, w pudełku placki na caly dzień i dwa jaja do zeżarcia jeszcze przed wyjściem na trasę.
W życiu tylu jaj jednego dnia nie wciagnęłam.
Ale powiem tak - mimo że tak zrobiłam te placki by mi rozkład się nie rozjechał, to ssało mnie. Brakowało mi zapychaczy w postaci warzyw a i tych placków, mimo że sporo wyszło to jakoś mnie nie napełniały.
Efekt - po przyjeździe wciągnęłam jeszcze fileta z grila. Wlazły też dwa kieliszki rozcieńczonego wina.
Z uwagi na wygłupy i pompki w trawie w niedziele podniesienie kawy było nie lada wyczynem
30 przysiadów zaliczone
23.06 niedziela WOLNE
lajtowe grilowanie, sporo warzyw, ale i 2 zimne browarki
Zrobiłam pomiary rano
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-24 09:39:21
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-24 09:46:49
...
Napisał(a)
24.06 poniedziałek TRENIO nr 26
miska: czysta
suple: tran, grzybek ( liczony jako mleko)
warzywa: ogórki, pomidory,
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, woda 2l,
35 przysiadów w ATG CH.
Sam trening o niebo lepszy od zeszłego tygodnia. Wszędzie w górę.
W ogóle miałam power jakiś taki.
Z MC idzie mi ciężko i nie kumam czemu, bo spokojnie szło już 62 kg przed przerwą.
Po aero dobiłam się wiosłem i dziś umieram :)
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-25 08:45:04
miska: czysta
suple: tran, grzybek ( liczony jako mleko)
warzywa: ogórki, pomidory,
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, woda 2l,
35 przysiadów w ATG CH.
Sam trening o niebo lepszy od zeszłego tygodnia. Wszędzie w górę.
W ogóle miałam power jakiś taki.
Z MC idzie mi ciężko i nie kumam czemu, bo spokojnie szło już 62 kg przed przerwą.
Po aero dobiłam się wiosłem i dziś umieram :)
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-25 08:45:04
...
Napisał(a)
AA, teraz widzę że się pomiary nie dodały z opisem w poprzednim wpisie.
No więc tak...pomiary
Miałam 3 tygodnie przerwy przez zawirowania zawodowe, w tym czasie bez treningów, dieta raczej czysta ze skłonnością do niedojadania niż przeżerania.
W zeszłym tygodniu wróciłam do rozkładu i treningu.
Mimo że w tabelce widać wzrost w wymiarach, to nie jest to przytycie.
Widzę po sobie, że jak tylko nie wypiję pokrzywy/skrzypu/perzu to od razu wciągam wodę jak gąbka.
A jak nie wejdzie mi w miskę kefir z grzyba, to od razu mnie wydyma
dla porównania, dziś łydka "w normie" 38
brzuch mniej o 3 cm
talia mniej o 2 cm
Postępy - dziś wróci mi aparat, to zrobię aktualne foty, ale ogólnie z tych rzeczy co ja widzę ten cykl najlepiej wpłynął na plecy - je - przynajmniej w moim mniemaniu - najbardziej widać. Łapki fajnie. Tyłek w górę. Najmniej widzę po brzuchu. Ale Ruda za każdym razem po fotach mówi że brzuch też ok
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-25 09:00:22
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-25 09:02:53
No więc tak...pomiary
Miałam 3 tygodnie przerwy przez zawirowania zawodowe, w tym czasie bez treningów, dieta raczej czysta ze skłonnością do niedojadania niż przeżerania.
W zeszłym tygodniu wróciłam do rozkładu i treningu.
Mimo że w tabelce widać wzrost w wymiarach, to nie jest to przytycie.
Widzę po sobie, że jak tylko nie wypiję pokrzywy/skrzypu/perzu to od razu wciągam wodę jak gąbka.
A jak nie wejdzie mi w miskę kefir z grzyba, to od razu mnie wydyma
dla porównania, dziś łydka "w normie" 38
brzuch mniej o 3 cm
talia mniej o 2 cm
Postępy - dziś wróci mi aparat, to zrobię aktualne foty, ale ogólnie z tych rzeczy co ja widzę ten cykl najlepiej wpłynął na plecy - je - przynajmniej w moim mniemaniu - najbardziej widać. Łapki fajnie. Tyłek w górę. Najmniej widzę po brzuchu. Ale Ruda za każdym razem po fotach mówi że brzuch też ok
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-25 09:00:22
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-06-25 09:02:53
...
Napisał(a)
Dawaj foty kobieto
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
Foty poszły
25.06 wtorek Aeroby
miska: czysta
suple: tran,castangus, grzybek ( w misce jako mleko)
warzywa: ogórki, pomidory, sałata, fasolka szparagowa
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, wody 2 butle,
Sysało mnie i koło 22 wpyliłam opakowanie pomidorków koktajlowych, bo burczenie w brzuchu budziło szanownego małżonka
Trenio
Przysiady + aero
10 minut na wioślarzu ( 1,8km) ale że plecy bolały to przerzuciłam się na orbiego i jeszcze 30 min (3,7) na nim pomachałam
25.06 wtorek Aeroby
miska: czysta
suple: tran,castangus, grzybek ( w misce jako mleko)
warzywa: ogórki, pomidory, sałata, fasolka szparagowa
wypite : 1,5 litra wywaru z mieszanki pokrzywa/skrzyp/perz, wody 2 butle,
Sysało mnie i koło 22 wpyliłam opakowanie pomidorków koktajlowych, bo burczenie w brzuchu budziło szanownego małżonka
Trenio
Przysiady + aero
10 minut na wioślarzu ( 1,8km) ale że plecy bolały to przerzuciłam się na orbiego i jeszcze 30 min (3,7) na nim pomachałam
...
Napisał(a)
Cześć! Jestem nowa, przejrzałam cały dziennik, jestem pod wrażeniem! Super postępy robisz dziewczyno i naprawdę mnie zachęcasz do pracy nad sobą, mimo, że praktycznie zaczynam zabawę z modelowaniem sylwetki. Zazdroszczę takiej motywacji i chęci!
Powiedz, co Cię napędza do takiej ciężkiej pracy?
Przepraszam, że trochę nie na temat, ale musiałam skomentować i pochwalić kawał dobrej roboty ;). Pozdrawiam, Magda.
Powiedz, co Cię napędza do takiej ciężkiej pracy?
Przepraszam, że trochę nie na temat, ale musiałam skomentować i pochwalić kawał dobrej roboty ;). Pozdrawiam, Magda.
Poprzedni temat
Pomocy jak zaczac normalnie funkcjonowac
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- ...
- 55
Następny temat
Zdetermninowana prosi o pomoc!
Polecane artykuły