SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Krata na lato - według - RafalRRRR

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 74595

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
flex1976 Trener Personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 9050 Napisanych postów 82723 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 699685
jak Ci tak wychodzi to rób wg planu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

27.05.2013 - DNT Interwały

Menu:



Interwały:



Opis:

Menu:


Bilans domknięty wg nowego planu. Trochę mnie drażni przygotowywanie planu na cały dzień z podziałem na 4, 5 lub 6 posiłków. Jakoś przez ostatni okres rozleniwiłem się robiąc jeden wór żarcia i wyciągając z niego na chybił trafił w ciągu dnia jedzonko .

To planowanie jest na pewno przydatne dla mnie przy dniach treningowych, aby zaplanować sobie przed i po treningowe żarło. Dodatkowo też służbowo mogę ogarnąć lepiej dzień jeżeli mam przygotowane wszystko wcześniej. Z dniami treningowymi, kiedy zaczynam aeroby o 6 rano (lub siłownie - np. jutro chce o 6 machnąć w domu trening siłowy - dla zróżnicowania, a pod wieczór aeroby) dzień jest bardzo długi, więc tez lepiej zaplanować, aby o 18 miska nie była już pusta, a w brzuchu ssie.

Kwestia wejścia znowu na odpowiednie tory, bo wcale wiele czasu więcej to nie zajmuje.

Fotki z posiłków 1, 2, 3, 4:



Interwały:

Zrobiłem 10 min truchtu, 8 serii sprint/trucht (10s/50s), 12 min truchtu. Miało być 15 min na koniec, ale dobiegłem w 12 minucie do domu i tak już styrany. Całość treningu - wyszło V śr 10,21km/h co jest najlepszym wynikiem w biegach interwałowych jakie robiłem. Czuć lepiej brak fajek.
Po 4 sprincie myślałem że padnę, tak mnie męczyły.
Tętno:
- pierwsze 10 min to szybko weszło na 150 ud,
- sprinty - jak miałem siłę spojrzeć na pulsometr po sprincie ciut ponad 170.
- końcowe 12 minut to schodziło 160-150ud/min

Ogólnie bardzo dobrze mnie wymęczyły dzisiaj te biegi.

Suple:

Na czczo: 5g kreatyny, Scorchx3, Cissusx1.
Godzina 14: Scorchx3 (nie chcę brać tego spalacza w późniejszych godzinach).
Przed treningiem: BCAA 5g, po Cissusx1

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

28.05.2013 - DT

Menu:



Trening:



Opis:

Menu:


Bilans ponownie domknięty wg planu. Przez poranny trening, godziny menu mi się rozciągnęły bardzo dzisiaj, dlatego Pepsi Max w ilości 1,2l mnie dzisiaj ratowała

Fotki z posiłków 2, 3, 4:



Trening:
Siłownia domowa, godzina 6,00

Wyciskanie sztangielek - skos – nawet poszło dobrze. Pomimo porannej godziny power był, jednak trzeba było przed 5 wciągnąć małe co nieco. Dodatkowo nie odczuwam aż tak bardzo redukcji w sile, tzn progres żaden lub ewentualnie znikomy, ale na pewno nie leci w dół siła. No może szybciej się męczę
Wyciskanie sztangielek - płaska – tu już poszło słabiej, ale głównie że to drugie ćwiczenie po skosie. Zresztą rano mało czasu było, więc przerwy były naprawdę minimalne. Max 30 sek.
Rozpiętki - płaska – jak wyżej.
Dipsy – udało się pierwszy raz zrobić prawie całość planu. Miało być 12/12/10/10, weszło 12/12/10/7. Cieszy bardzo, bo jeszcze 2 miesiące temu robiłem 3 serie – 5/3/3
Francuskie wyciskanie leżąc – ciężar podobny jak ostatnio. Może bym nawet więcej zrobił, ale niech łokieć wydobrzeje. Nie czuję go już prawie wcale, ale właśnie podczas tego ćwiczenia najczęściej mi niedomaga

Aeroby+ brzuch:
Siłownia PRO, godzina 20,30

Aeroby – 30 minut w tempie średnim: 11,86km/h. Puls: od początku do 10 minuty 150. Potem już było gorzej, bo skakał na 160 i musiałem przerwy robić. W ogóle od 20 minuty to bardzo ciężko się biegło. Dlatego też skończyłem po 30 zamiast po 40 minutach.
Unoszenie nóg w zwisie – już leci dobrze to ćwiczenie. Bywały wcześniej jakieś bóle i brak siły od 2 serii. Teraz elegancko leci całe ćwiczenie. Wg planu miało być 20/20/20, weszło 20/10/29 bo za bardzo mnie huśtało w 2 serii, dlatego dobiłem w 3.
Spięcia brzucha I – Standard.

Jakoś tak mi się chciało zamienić aeroby z siłownią. Rano zamiast aero poszła siłownia. Było całkiem OK. Właśnie o takim „lajtiowym” podejściu pisałem wczoraj u Kuby. Można zamieniać, kombinować, byle by się bilans zgadzał i trening był zrobiony. Nawet to że spalacz nie poszedł przed aerobami, nie było problemem.

Jestem bardzo zmęczony...

Suple:

Na czczo: 5g kreatyny, druga porcja 5g po treningu, Scorchx3, Cissusx1, w trakcie treningu: BCAA 15g – to wszystko poszło do godziny 7 rano.
Godzina 14: Scorchx3.
Przed aerobami BCAA 5g, po Cissusx1

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
Rafał jeśli w 3 serii unoszenia nóg dałeś radę zrobić 29 to znaczy że ewidentnie zawaliłeś 1 serie, takie ćwiczenia z ciężarem własnego ciała, zawsze powinniśmy robić na maxa do oporu, pamiętaj to te ostatnie powtórzenia są najbardziej korzystne pod kątem budowy masy/siły/rzeźby/wydolności

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pierwsze 20 poszło tak, że zapasu było tak ze 2 powtórzenia. W drugiej zwaliłem, bo mnie cały czas kołysało. W trzeciej zrobiłem te 29, ale nie ukrywam, że ostatnie 10 powtórzeń to już tak na pół gwizdka było. Po prostu dobiłem dla czystego sumienia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

29.05.2013 - DNT - Aeroby

Menu:



Opis:

Menu:


Bilans prawie OK, weszło trochę więcej białka i kcal. Przez nieuwagę zjadłem za dużo kawałów kuraka.
Weszły 4 posiłki zamiast 5, ale niektóre bardziej konkretne. Zmieniłem w ciągu dnia.

Fotki z posiłków 1, 2, 3:



Aeroby:

O śmierci babci dowiedziałem się w chwili jak zbierałem się na biegi przed 19. W ogóle wczoraj rano diagnoza była już nieciekawa - ten weekend należało się spodziewać... Po telefonie od ojca przez 15 minut beczałem. Ostatnio mnie życie nie pieści, dodatkowo teraz jeszcze babcia... Już nie mam żadnej...
Musiałem wyjść coś z sobą zrobić, bo w głowie mi się kotłowało bardzo.
Polazłem pobiegać, aby się wyżyć. Potrzebowałem tego.
36 minut z Vśr 11,68km/h na dworze.

Tętno:
Pierwsze 2 min i szybko weszło na 150 ud/min.
Potem miałem w granicach 160, czasem 170. Źle sie biegło. Psychicznie.

Suple:

Na czczo: 5g kreatyny, Scorchx3, Cissusx1.
Godzina 15: Scorchx3
Po aerobach BCAA 5g (wcześniej nie miałem głowy, zapomniałem) i Cissusx1

Pozdrawiam i dzięki wszystkim za ciepłe słowa.
Jest ciężko...

Powiem jeszcze tyle, że naprawdę nie wiem gdzie bym "teraz" był gdyby nie sport/zmiana życia. Jest to poważnie "lekarstwo", jakiś rodzaj terapii. Taka odskocznia, coś czym można się zająć i nie myśleć, nie zapętlać się we łbie jak jest źle. Chociaż we łbie się kotłuje, ale może mniej...

Tak myślę, że bym chlał wczoraj. Jak i ostatnie 2,5 tygodnia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopia z dziennika:

30.05.2013 - DT

Menu:



Trening:



Opis:

Menu:


Bilans na 100%. Muszę trochę więcej ryb zacząć jeść. I ziemniaki wrzucić bo ryż powoli mnie mdli. Póki co jem to co jem, bo szybko się przygotowuje.

Fotki z posiłków 1, 2, 4, 5:



Trening:

Aeroby:
Bieżnia - siłownia PRO, godzina 10,30
Aeroby – 30 minut w tempie średnim: 12,18km/h. Puls: od początku do 5 minuty 150. Potem min 160 i dochodził do 170. Szczególnie od 20 minuty.
Razem miałem 4 przerwy (od 20 minuty) po ok 30-45 sek aby spadło do 140-145ud/min. Lało się ze mnie bardzo.
Styrały mnie dobrze.

Siłownia domowa, godzina 17,00

przysiady ze sztangą na karku – do przedostatniej serii szło jak ostatnio. Ale wiedziałem, że w ostatniej już nie mam co dokładać. Dlatego w ostatniej zrzuciłem aby dobić nogi.
Crossfit – wejście/zejście – ciężarki na każdą rękę: 9/12.5/12,5/16,5.
MCNPN – Poszło dobrze. Praktycznie już nie zginam nóg w kolanach. Czuję już od pierwszego powtórzenia dwójki. Sztanga odkładana na ziemię.
Wspięcia ze sztangą – pod stopy krążki 20kg. Poszło OK.
Wyciskanie sztangi sprzed głowy – Ostatnie dwie serie ciut już wyrzucałem z nóg. Tak czy inaczej w ostatniej serii poszedł największy ciężar jak do tej pory.
Unoszenie ramion bokiem - stojąc – dokładnie jak wyżej.

Trening zrobiony w godzinę. Czułem się bardzo zmęczony już na samym początku. Nie wiem czy to wina stresów jakie mam od prawie 3 tygodni, odejścia babci czy ciągłej redukcji. A może wszystko po trochu. Fakt faktem, że trening zrobiłem tylko dlatego, aby na chwilę oderwać się z myślami od bieżących problemów (co akurat nie do końca mi się udało) oraz że chciałem się styrać no i trzymać plan.

Suple:

- Na czczo: 5g kreatyny, Scorchx3, Cissusx1,– to wszystko poszło do godziny 7,30 rano.
- Przed aerobami BCAA 5g,
- Godzina 15: Scorchx3.
- Po treningu 5g kreatyny, Cissusx1
- Około treningowo: BCAA 20g

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Obrabiam fotki z sesji. Niestety aparat mi sie zepsuł, więc robiłem telefonem...

Pozostało mi tylko wybrać któreś do "spinki"

Osobiście jestem za środkowym, w sumie dlatego że ostatnio była podobna pozycja i najlepiej widać różnicę.



Niebawem wrzucę komplet
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1643 Wiek 38 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 19133
Pogratulować sylwetki, normalnie jakbym widział zawodnika UFC przed ważeniem :)
pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wiesz, do ważenia to mogę wyjść
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Krata na lato wedlug Kapitana Wodki

Następny temat

Krata na lato według - Muzzy17

WHEY premium