Szacuny
2
Napisanych postów
701
Wiek
36 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
10356
nie mamy krzesełka, a na pionowo noszę jak mam go odbić i główkę nawet nieźle trzyma tylko jeszcze czasem strzela dzięcioła więc wciąż główkę asekurujemy.
Zmieniony przez - mathilda w dniu 2013-05-14 11:49:28
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
dzieci maja etapy rozwoju, sam ponownie wróci do tego.
a co do karmienia piersia IMO matki lat 70tych i 80tych maja malutkie pojecie o karmieniu piersia, są ofiarami technologii ktora juz prawie za nei rodziła. Wsapaniłe kaszki ktore były lepsze. Nie znam no nie znam wsród kolezanek mojej mamy kobiety która miała wszystko w porządku ze swoim mlekiem, o ile w ogóle karmiła bo przecież mleka "nie było." matki wcześniaków miały podawane leki hamujace laktacje i były obwiązywane teraz moja sąsiadka przy wcześniaku sciagła a połozne karmiły malucha specjalnym spsobem by nie nabrał złych nawyków i teraz karmi piersia normlanie.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51571
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Moja mama karmiła piersią, ale ekhmmm... Ona jest biologiem i nie dała se kitów pociskać Przez pół roku ściągała mi pokarm z piersi, bo ja nie umiałam ssać - mądre położne w sztywno prasowanych kitlach karmiły mnie flaszką, bo dzięki mądrościom medycyny urodziłam się kleszczowo podduszona, więc co się dziecko miało wysilać i z cyca ciągnąć, skoro z flachy samo leci
No usłyszała też, że od tego "dojenia się" raka piersi dostanie I że ma tą "pierwszą wodę" wylewać, bo dziecko się nie naje. O siarę chodziło, LOL.
Z kolei moja ciotka nowourodzonego kuzyna nawet raz do piersi nie przystawiła, tylko od razu o leki na laktację wołała.
Słyszałam też o przypadkach, że mądre panie noworodkom i niemowlętom gotowały klajster z mąki pszennej i mleka krowiego, bo tylko tak sie dziecko naje i będzie dobrze spać
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-05-14 15:39:32
Szacuny
1
Napisanych postów
3212
Wiek
44 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
43594
wiele tak robilo-w koncu czemu nie wierzyc poloznym/lekarzom?
ale teraz kurcze, jak slysze jaka ilosc badan 'musza' przejsc ciezarne w polsce to mi sie wlos jezy na glowie-akurat znajoma jest na etapie badania sie na HIV bo nigdy nic nie wiadomo (ryzyko zarazenia w jej trybie zycia- jest powiedzmy niewielkie badz zerowe)
jak rozmawialam z ginem w polsce to zasugerowal jak podejme decyzje zebym sie zaszczepila na rozyczke, odre i cos tam jeszcze.
Pytam wiec bo decyzje podjelam: jest sens? (bo obawiam sie ze nie-lekarze w uk slowem sie nie zajakneli)
The best way to predict your future is to create it.
Szacuny
1
Napisanych postów
90
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2414
youlca doświadczone koleżanki, to powiedzcie skoro instynktu od razu się nie ma, to wobec tego co wpłynęło na decyzję o chęci posiadania? O tym, że na kilka lat mam wizję zerwanych nocy, zrezygnowania z czasu "dla siebie" zupek, kupek, kolek. Owszem, to jest trochę egoizm i zdaję sobie z tego sprawę, ale skoro dobrze jest, to po co to burzyć i zmieniać???? ;)
Ja nie jestem doświadczona, ale wypowiem się. Zwierzęta nie mają instynktu macierzyńskiego (jak niektórzy wiejscy weterynarze twierdzą, że samice powinny raz w życiu mieć młode, bo mają instynkt macierzyński), tylko mają instynkt do przetrwania/zachowania populacji, aby cała ekologia, ekosystem, biologia i inne paści były zachowane. I może o to chodzi?
Szacuny
0
Napisanych postów
1879
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
11828
Z A Y E B Y S T Y DZIENNIK !!! Kawałek zdążyłam w pracy przeczytać z telefonu, resztę doczytam w wolnej chwili. Rozwaliły mnie pociski lecące w odwrotną stronę Sam nie aż tak dawno rodziłam, sporo jeszcze pamiętam. Będę zaglądać. Pozdrawiam, Dzika.