misworld/bikini 201.., kiedyś %-)

Mis, u mnie po każdym treningu nóg krata wychodzi no teraz już mniej, ale to kwestai BF

plank mmm

Mikosiu, podobnież we wtorek ma być 16 stopni Moja stal wreszcie się zacznie topić
Rudziaku, skubany po dziś dzień pali i chyba zacznę ćwiczyć w szkockiej kracie
Ann, gdyby nie Ty, to ja bym dalej te 3 obwody robiła i żyła w szczęściu
____________________________________________________________
dzień 18

TRENING:
inter x7 + marsz 40min
27/22/19/18/17/16/16
26/22/19/18/16/16/14
Straszna walka o utrzymanie wcześniejszych powtórzeń. W marszu, to po dobrych 10 minutach nogi skumały, że o inna pracę mięśnia chodzi. Okropne, brzydkie skoki - zaczynam się ich szczerze obawiać Spacerki to przy tym masaż dla nóg

dzień 19

TRENING:
4x, 1min przerwy

1. Wyciskanie hantli stojąc 15x
6/6/6/6
6/6x13+2/6x12+3
2. Młotki stojąc 15x
6/6/6/6
6/6/6
3. Dipsy na ławce 15x
15/15/15/13+2
15/12+3/9+6
4. Delt Kickbacks 15x
3/3/3/3
3/3/2
5. Burpees 10x

1. Unoszenie hantli przodem 15x
3/3/3x8+2x7/2
3/3/2
2. Uginanie rąk z gumą 15x
3. Uginanie rąk ze sztangielkami 15x
4/4/4/4 <- ostatnie to pomyłkowo młoty były
4/4/4
4. Prostowanie rąk (kick backs) 15x
3/3/3/2
3/3/2
5. Burpees 10x

Trenio świetny - dobry sprint po banana zaliczyłam
Obudziłam się dzisiaj nad ranem z mega skurczonym żołądkiem. Po omacku musiałam zjeść wcześniej przygotowanego placka i wróciłam spać. Tym samym cały dzień jestem w plecy o jednego placka Zbieram się właśnie na urodziny, więc ahoj przygodo

Czyli włosy jednak nie zjedzone? ;)

a jaki masz rozkład mis bo nie mogę znaleźć?

Pewnie skromny, bo nie ujawnia treningi mordercze, trzymaj się pięknie jest

Mis ilość powtórzeń pod czas interwałów jest zacna

serenita : rozkład BTW : 100/50/150-200

Sheep, ale to tylko dlatego, że wciąż chcę jak człowiek wyglądać
Serenita, jak Lorane i Ann
Lorane, dzięki
Ann, to trzeba by nagrać by stwierdzić, ale nie lubię bardzo

dzień 20

DNT

Wczoraj dodatkowo jabłko średnie wpadło, a dzisiaj marzę o wątróbce na maśle, na którą bilans niestety nie pozwala Nie że marudzę, ale nie jest mi za dobrze Jutro się mierzę i jak tylko nie będzie zmian, to raczej nie mam siły już tego ciągnąć

Mija dzisiaj trzecie tydzień, a pomiary praktycznie zmieniły się o tyle by powrócić do tych sprzed rege.

Jakiś bunt się zrobił (albo fat podniesiony o 20gr tak na mnie działa ) i to absolutnie nie pomaga
Ćwiczyć dalej mogę i miskę również mogę liczyć, tylko uprzednio trochę ją zwiększyć. Czy np. 125B/70T/150 i 175W byłoby w porządku? Póki co wolę liczyć żeby oszczędzić sobie ostatnich przemyśleń

Co do trenia, to czy kontynuacja tego z powyższą miską zachowuje celowość? Też popatrzyłam na trening Viki i Chanuli i w oparciu o te trzy, rozbiłam na cztery dni:

1. klata + tric
pompki szeroko
wycisk hantelek skos
rozpiętki
dipsy
prostowanie ramienia zza głowy
prostowanie ramienia w tył

2. plecy + bic
ściąganie gumy szeroko
wiosło jednorącz
ściąganie gumy podchwytem
opuszczanie nachwyt szeroko max
młoty
uginanie z supinacją

3. ramiona
wycisk siedząc
wycisk naprzemiennie
unoszenie rąk przodem
unoszenie bokiem
wznosy w opadzie
delty

4. nogi
uginanie nogi z piłką
wykroki chodzone
RDL na jednej nodze
uginanie z gumą
przysiad sumo
unoszenie bioder

Wszystko 3x15 + w pozostałe dni marsze popołudniowe + jakoś jeden raz sesja na brzuch (serratusy, turlanie piłki, przekładanie między rękoma i nogami)

Czy to wszystko ewentualnie miałoby sens? Taka zmiana chwilowa by mnie troszkę psychicznie podbudować



Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-03-17 09:46:55

Sorry za spam, ale tylko chciałam powiedzieć, że wiem co czujesz i nie daj się!