...
Napisał(a)
Gratuluję zgubionych centymetrów Ann i Mis = motywacja Motywacja MOTYWACJA na maxa!!!
...
Napisał(a)
Ekipo, najwspanialsza Dzięki, że jesteście! Te spadki to Wy, te odchudzające się, macie o wiele lepsze. A z tą motywacją to też troszkę nad wyrost Wszystkie na tym samym wózku jedziemy
Marta, Generale kochany Nie wiem z jakiej racji to wyróżnienie, ale poczucie, że jestem sygnowana "M" poważnie mnie zobowiązuje Dziękuję! Dodałaś mi mnóstwo mocy, siły, zapału, energii,...
I nawet nie wiesz jak mnie cieszy gdy piszesz, że jest dobrze
Obli, właśnie z tego co kojarzę, zaczęłam mierzyć ten środek uda właśnie przez wzgląd na pieprzyk, ale teraz jakoś dopatrzeć się go nie mogę
Manzanares, koniecznie spróbuj
Krewetko, rzeczywiście - nie zwróciłam uwagi, że to już pękła trójka w tych biodrach
Viki, avek jak avek, ale, że ja dorosłam do tego żeby mnie kojarzono z własnym, prywatnym zadem, to bym nie pomyślała
Arphiel, mały żołnierzyk wystarczy
Ann, no super, że rozwijamy temat tych machań po 5 tygodniach, bo czas żeby Marta poznała prawdę Więc tak: jak ćwiczę nie znam nic gorszego niż to machanie aerobowe 20 powtórzeń, pulsowanych, w trzech seriach, na dzień dzisiejszy jest dla mnie nie do przeskoczenia. Zastanawiałam się czy ktoś prócz nas to dostał, ale fajnie żeby Marta wiedziała, że kolo w shortach to spacer po plaży Już nawet te machania co są po 20 powtórzeń robią się (no, w moim przypadku robiły ). Aerobowe to rzeźnia
Widziałam u Viki, że szukasz czita idealnego. Pewnie mnie nie pytałaś żeby mi przykro nie było , ale może moje jajka z groszkiem z majonezem i grahamka z masłem i serem żółtym do czegoś Ci się przyda
____________________________________________________________
dzień 36
TRENING:
machania aerobowe
10/10/10/5 i komentarz raczej zbędny
Marta, Generale kochany Nie wiem z jakiej racji to wyróżnienie, ale poczucie, że jestem sygnowana "M" poważnie mnie zobowiązuje Dziękuję! Dodałaś mi mnóstwo mocy, siły, zapału, energii,...
I nawet nie wiesz jak mnie cieszy gdy piszesz, że jest dobrze
Obli, właśnie z tego co kojarzę, zaczęłam mierzyć ten środek uda właśnie przez wzgląd na pieprzyk, ale teraz jakoś dopatrzeć się go nie mogę
Manzanares, koniecznie spróbuj
Krewetko, rzeczywiście - nie zwróciłam uwagi, że to już pękła trójka w tych biodrach
Viki, avek jak avek, ale, że ja dorosłam do tego żeby mnie kojarzono z własnym, prywatnym zadem, to bym nie pomyślała
Arphiel, mały żołnierzyk wystarczy
Ann, no super, że rozwijamy temat tych machań po 5 tygodniach, bo czas żeby Marta poznała prawdę Więc tak: jak ćwiczę nie znam nic gorszego niż to machanie aerobowe 20 powtórzeń, pulsowanych, w trzech seriach, na dzień dzisiejszy jest dla mnie nie do przeskoczenia. Zastanawiałam się czy ktoś prócz nas to dostał, ale fajnie żeby Marta wiedziała, że kolo w shortach to spacer po plaży Już nawet te machania co są po 20 powtórzeń robią się (no, w moim przypadku robiły ). Aerobowe to rzeźnia
Widziałam u Viki, że szukasz czita idealnego. Pewnie mnie nie pytałaś żeby mi przykro nie było , ale może moje jajka z groszkiem z majonezem i grahamka z masłem i serem żółtym do czegoś Ci się przyda
____________________________________________________________
dzień 36
TRENING:
machania aerobowe
10/10/10/5 i komentarz raczej zbędny
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
misworld
Widziałam u Viki, że szukasz czita idealnego. Pewnie mnie nie pytałaś żeby mi przykro nie było , ale może moje jajka z groszkiem z majonezem i grahamka z masłem i serem żółtym do czegoś Ci się przyda
haha , ja bym się chętnie czitem z Tobą podzieliła oo na ser żółty mam ochotę , pewnie znowu padnie na naleśniki z mięsem
...
Napisał(a)
Ann, ja to nie ten level na czita jeszcze I wiem, że byś mi oddała. Nawet nie zdążyłabym powiedzieć
___________________________________________________________
dzień 37
TRENING:
Przed samym treniem wciągnęłam trochę samego ryżu i wkręciłam sobie, że jest siła i w związku z tym mega odlot też był
MC: no, jakoś po ludzku bardziej; w IV serii przy ostatnim powtórzeniu, czułam jak mi sztanga wysuwa się z rąk i już widziałam jak spadam w dół do sąsiada
ściąganie: jak pisałam, że ostatnio szło easy, tak dzisiaj wcale nie z przerwami na zastanowienie się na sobą
wiosło: te ostatnie powtórzenia to tak nie jestem z nich zadowolona, bo ledwo co, ale idziemy do przodu
sumo: poszalałam, ale czułam, że będzie lepiej
wejścia: tu odważyłam się dodać, ALE I, II seria, dokładnie na trzy razy; III to nogi na zmianę robiłam, bo nie szło; może ja powinnam bez niczego wchodzić to zwolnione tempo jakie się czuje w tyłku przyprawia mnie o zawał
marsz: jakaś zamieć u mnie, śniegu po kostki; jak znalazłam zadaszone miejsce gdzie widać było ziemię, to czułam jakby mi ktoś 10 kilo z butów zdjął Jak to mówi Viki - chciał, nie chciał - poszedł
Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-01-21 22:34:30
___________________________________________________________
dzień 37
TRENING:
Przed samym treniem wciągnęłam trochę samego ryżu i wkręciłam sobie, że jest siła i w związku z tym mega odlot też był
MC: no, jakoś po ludzku bardziej; w IV serii przy ostatnim powtórzeniu, czułam jak mi sztanga wysuwa się z rąk i już widziałam jak spadam w dół do sąsiada
ściąganie: jak pisałam, że ostatnio szło easy, tak dzisiaj wcale nie z przerwami na zastanowienie się na sobą
wiosło: te ostatnie powtórzenia to tak nie jestem z nich zadowolona, bo ledwo co, ale idziemy do przodu
sumo: poszalałam, ale czułam, że będzie lepiej
wejścia: tu odważyłam się dodać, ALE I, II seria, dokładnie na trzy razy; III to nogi na zmianę robiłam, bo nie szło; może ja powinnam bez niczego wchodzić to zwolnione tempo jakie się czuje w tyłku przyprawia mnie o zawał
marsz: jakaś zamieć u mnie, śniegu po kostki; jak znalazłam zadaszone miejsce gdzie widać było ziemię, to czułam jakby mi ktoś 10 kilo z butów zdjął Jak to mówi Viki - chciał, nie chciał - poszedł
Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-01-21 22:34:30
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
MartuccaManzanaresStrasznie jestem ciekawa jak te marsze wygladaja .Kazda z Was pisze o ciekawskich spojrzeniach przechodniow
Najlepiej spróbuj sama
Martucca , Mis chetnie bym sprobowala ,odwazna jestem ,bo nie wiem na co sie porywam
...
Napisał(a)
Ann, no ba A poważnie, to przywodziciele generalnie doskwierają mi ostatnio częściej niż kilka m-cy temu Twój ciąg i wejście na ławkę to jest to
Manzanares, będzie dobrze
_______________________________________________________________
dzień 38
TRENING:
marsz ok.50min
Mimo bardzo słabych chęci, początek był zadowalający. Od połowy zaczął się załączać tryb spoczynkowy i myślałam, że się zaziewam - ledwo wróciłam W ogóle to przez te zaspy bolą mnie kolana
Ole! Dobranoc
Manzanares, będzie dobrze
_______________________________________________________________
dzień 38
TRENING:
marsz ok.50min
Mimo bardzo słabych chęci, początek był zadowalający. Od połowy zaczął się załączać tryb spoczynkowy i myślałam, że się zaziewam - ledwo wróciłam W ogóle to przez te zaspy bolą mnie kolana
Ole! Dobranoc
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
dzień 39
TRENING:
drążek: Nsz-nachwyt szeroko//Nb-nachwyt bary//w-wiszenie w spięciu <- ta połówka ostatnia, bo już nie miałam siły spiąć się tak jak powinnam; cieszę się, że idzie coraz lepiej, ale na samą myśl o poprawianiu wyniku mam dreszcze - ja ledwo stałam na nogach
wiosła: dobitka
wznosy: wyszedł ze mnie mięczak taki manewr był konieczny, bo ledwo, ledwo to poszło; łapy się trzęsły całe, a i mnie zwalało z nóg
bicek: jak pisałam tak zrobiłam - zmniejszyłam i z ledwością poszło
marsz: na jakiejś magicznej rezerwie to zrobiłam, bo bluźniłam pod nosem, że zawracam, a szłam do przodu wyszło mniej niż 30min; jakoś tak troszku przestają mnie bawić te spacery z czasem w głowie był mi tylko banan
ogólnie: długo mi zeszło, bo pod drążkiem się modliłam; przetyrało mnie to konkretnie
Myślałam, że jakoś przejdzie, ale już któryś raz z kolei przebudzam się w nocy przez taką tępotę i ogólny ból ciała. Nie jest jeszcze tak intensywnie jak za czasów konkursu i wolałabym żeby było przejściowe i nie zmierzało w tamtym kierunku.
Z szybkim poderwaniem się rano z wyra też mam problem i te pierwsze kroki ciążą w nogach. Poza tym śnią mi się jakieś treningi, biegania i to też może z tego powodu
Wiadomo, że jest tylko trudniej i nie że się żalę. Raportuję tylko jak to mniej więcej wygląda
dzień 40
TRENING:
marsz niecałe 50min + brzuch (przekładanie//spięcia//turlanie)
*******************************************************************
Wrażliwe i co twardsze Lejdiski uprasza się o pomijanie mojego dziennika, bo niewykluczone, że zacznie przypominać skomlenie przemarzniętego szczeniaka Letko nie jest
*******************************************************************
ALE
przyspieszmy sprawę
Odebrałam dzisiaj przesyłkę pocztową z
dla ciekawych
http://www.ofrasport.pl/produkt,570
Dziękuję bardzo!
Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-01-24 19:57:49
TRENING:
drążek: Nsz-nachwyt szeroko//Nb-nachwyt bary//w-wiszenie w spięciu <- ta połówka ostatnia, bo już nie miałam siły spiąć się tak jak powinnam; cieszę się, że idzie coraz lepiej, ale na samą myśl o poprawianiu wyniku mam dreszcze - ja ledwo stałam na nogach
wiosła: dobitka
wznosy: wyszedł ze mnie mięczak taki manewr był konieczny, bo ledwo, ledwo to poszło; łapy się trzęsły całe, a i mnie zwalało z nóg
bicek: jak pisałam tak zrobiłam - zmniejszyłam i z ledwością poszło
marsz: na jakiejś magicznej rezerwie to zrobiłam, bo bluźniłam pod nosem, że zawracam, a szłam do przodu wyszło mniej niż 30min; jakoś tak troszku przestają mnie bawić te spacery z czasem w głowie był mi tylko banan
ogólnie: długo mi zeszło, bo pod drążkiem się modliłam; przetyrało mnie to konkretnie
Myślałam, że jakoś przejdzie, ale już któryś raz z kolei przebudzam się w nocy przez taką tępotę i ogólny ból ciała. Nie jest jeszcze tak intensywnie jak za czasów konkursu i wolałabym żeby było przejściowe i nie zmierzało w tamtym kierunku.
Z szybkim poderwaniem się rano z wyra też mam problem i te pierwsze kroki ciążą w nogach. Poza tym śnią mi się jakieś treningi, biegania i to też może z tego powodu
Wiadomo, że jest tylko trudniej i nie że się żalę. Raportuję tylko jak to mniej więcej wygląda
dzień 40
TRENING:
marsz niecałe 50min + brzuch (przekładanie//spięcia//turlanie)
*******************************************************************
Wrażliwe i co twardsze Lejdiski uprasza się o pomijanie mojego dziennika, bo niewykluczone, że zacznie przypominać skomlenie przemarzniętego szczeniaka Letko nie jest
*******************************************************************
ALE
przyspieszmy sprawę
Odebrałam dzisiaj przesyłkę pocztową z
dla ciekawych
http://www.ofrasport.pl/produkt,570
Dziękuję bardzo!
Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-01-24 19:57:49
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
misworlddzień 39
te pierwsze kroki ciążą w nogach.
w pierwszej chwili pomyślałam , że Ty w ciąży jesteś
...
Napisał(a)
Bosz
Nie straszcie mnie. Już trzeci raz poczułam się jak matka nastolatki
Super, ża spalacz już jest Od przyszłego tygodnia zmiana strategii odchudzania. Wierz mi, przydają Ci się te capsy, oj przydają
Nie straszcie mnie. Już trzeci raz poczułam się jak matka nastolatki
Super, ża spalacz już jest Od przyszłego tygodnia zmiana strategii odchudzania. Wierz mi, przydają Ci się te capsy, oj przydają
Poprzedni temat
duża waga u nastolatki.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- ...
- 118
Następny temat
Opadajace kolana, tłuszcz odkłada się na nich...
Polecane artykuły