"Codzienie!!! robiłam 1000 (tysiąc) brzuszków dziennie, po 500 rano i wieczorem w przeróżnych kombinacjach + oczywiście normalne aeroby"
- 4razy w tygodniu prowadziłam zajęcia z hi-low
Ja po prostu jestem skrajnym przypadkiem i akurat w tej kwestii sprawa hormonów jest nie do przeskoczenia, Nie twierdzę, że nie chudłam - diety i treningi sprwiły iż rzeczywiście z 50kg spadłam do 45kg - ale ani trochę w brzuchu.
Map, ja tak naprawde nie jestem na prawdziwym MM, perwszą fazę w ogóle ominęłam (nie bierz ze mnie przykładu - to najważniejsza faza majaca na celu przestawienie organizmu na pożywienie minimalnie podnoszące poziom cukru we krwi), gdyż jestem wegetarianką i niewyobrażam sobie śniadania bez kromki pieczywa pełnoziarnistego, oraz owoców przez cały dzień(jem akurat wszystkie te co mają IG około 40) ale stosuję po prostu najlogiczniejszą według mnie zasade niełączenia węgli z tłuszczami. I mocno wystrzegam się produktów zabronionych. Robiłam odstępstwa szczególnie jeśli chodzi o alkohol (żadne piwo, ale wieczorne wina + sery pleśniowe)Dlatego te 5 kg zajęło mi jakieś 4-5 miesięcy z ciagłymi wahaniami +/- 1,5kg. Ale przyjaciółka rodziny w tym czasie (zaczęłyśmy razem) zrzuciła 14 kg. Bez odstępstw nie pomijając fazy I. Słuchajcie - ona jest nareszcie szczęśliwa, wcześniej nie chciała nic ćwiczyć, bo sie żle czuła ze swoim ciałem, tłuszczyk krępował jej ruchy. Teraz biega na treningi codziennie...przyznaje, że dzięki Montiemu zmienił jej się zupełnie styl życia.
Teraz koncentruję się na eliminowaniu (mającej duży wpływ na celulitis) chemii z mojego menu. Dlatego odradzam gumę do żucia, choć rozumiem eeetam - potrafię spożyć 5 pastylek w ciagu godziny.
Tak jak mbik polecam do zajęc fitnesowych dorzucić siłownie
=====================
Żaden promień światła nie jest daremny, lecz trzeba czasu, aby pod jego wpływem zakiełkowało ziarno. Nie zawsze siewca może widzieć plony. Każde wartościowe dzieło jest owocem wiary.