PO NAJMNIEJSZEJ LINII OPORU ....

03.09.2012

Trening taki sobie, tydzień zapowiada się zaj**iście 2 wyjazdy i masa roboty Miał być dziś rowerek, ale dupa brak czasu idę leżeć przed TV i spać, bo nie dosypiam i nie regeneruję się porządnie od tygodnia a jutro muszę wstać jeszcze wcześniej niż zawsze. 5-6h snu to za mało od następnego tygodnia staram się spać po min. 7h w tym mam zap****** za duży.

TRENING:
Wiosłowanie sztangą nachwytem [12/12/12/6] 58/68/78/83
Przysiad ze sztangą [12/12/10/8] 80/95/108/115
Zarzut ze zwisu [10/10/10/10] 55/60/63/65
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej [12/12/8/5] 65/75/80/85
Wyciskanie francuskie sztangi w superserii z uginaniem ramion ze sztangą [12/10/8] 45/45/45

DIETA:
dalej czekam na rozpiskę od Konia więc jem na oko

Artur poważnie, nie myślałeś żeby zacząć sam układać rozpiski? Nie żebym miał coś do Konia, ale masz już dość duży staż, dużą wiedzę na temat odżywiania, więc może warto by było spróbować?

Wszystko fajnie tylko ostatnio nie mam czasu z psem iść na dłuższy spacer co dopiero rozpiski układać. W planie mam jeszcze kolejne studia (może niebawem zacznę), trochę własnego rozwoju i kilka innych spraw więc teraz 7 miesięcy z Koniem jeszcze potem się zobaczy.

śpij w Ciągu dni, regeneracja najważniejsza
Czytałem w MD że mniej snu mniej testosteronu, uważaj

04.09.2012
Wczoraj dość pracowity dzień był, do tego wieczorem zrobiłem kompleks sztangowy w zamian za bieganie. Chyba za dużo załadowałem na sztangę - wydaje się niby nic bo co to jest 60kg skoro zawsze przysiad czy MC zaczynam od 80kg - ale jednak w tym układzie daje to w kość.
Niestety obwód pasa nawet nie drgnie

KOMPLEKS SZTANGOWY:
3 serie po 6 powtórzeń
ciężar:
60kg w ćwiczeniach 1,2,3,4
45kg w ćwiczeniu 5

1. Przysiad ze sztangą z przodu
2. Wiosłowanie sztangą nachwytem
3. MC
4. Zarzut ze zwisu
5. Wyciskanie sztangi nad głowę stojąc

DIETA:
Dalej ch**owa, KONIU ratuj!!!

05.09.2012

Trening do dupy - ogólnie słabo i jakiś rozdrażniony jestem. Ból w piszczelach, przedramionach i stawach łokciowych - zaj**iście, do tego jutro kolejny wyjazd

Teraz robię sobie 2 dni wolne, kolejny trening siłowy w sobotę. Może rano pójdzie lepiej.

TRENING:
Push Press [12/12/10/10] 55/60/65,5/68
MC [12/12/10/5] 80/95/108/118
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej [12/12/8/5] 60/70/80/85
Uginanie ramion ze sztangą [12/12/8] 30/35/37,5

DIETA:
1. 80g górskich + rodzynki i wiórki kokosowo - na oko + 2 porcje odżywki białkowej
2. polędwiczki wieprzowe + basmati + warzywa z oliwą
3. Może jeszcze jakiś twaróg z cebulą przed snem wszamie.

06.09.2012
Leniwy dzień. Chyba metabolizm zwolnił ostatnio i zastanawiam się do zmiany schematu odżywiania z 2 posiłków na więcej - śniadanie, lunch 2-3h przed treningiem i po treningu. Dziś w ramach luzu psychicznego jadłem co chciałem.

TRENING:
wolne

DIETA:
1. sałatka z ryżem, tuńczykiem i warzywami
2. ciastko z czekoladą
3. ponad 1 średnia pizza
4. odżywka białkowa

Ja parę razy próbowałem na 3 posiłkach - dla mnie lipa, bo jednorazowo wpycham w siebie > 1000 kcal, potem chodzę jak piłka
A jak podzielę na 5-6 posiłków jem mniej a częściej, czuję się zdecydowanie lepiej

Ale noszenie żarcia do roboty jest niewygodne, choć chyba trzeba będzie się przestawić na jakiś czas.

Ja od roku noszę posiłki do pracy i żadnego dyskomfortu z tego powodu nie czuję. Obecnie się przestawiłem na 3-4 posiłki dziennie i czasem na śniadanie wchodzi 1500kcal, potem po siłowni kolejny 1000 i jakaś mała kolacja, mi takie coś pasuje.