Azzi- podsumowanie str.141, rzeźba str.144

Jak już zdobędę górę, to wrzucę zdjęcia. Generalnie dokupuję ciuchy do butów, które mam od 1,5 roku i jakoś mi się nie składało, żeby je założyć.
I oznajmiam, że z bólem serca rezygnuję z rzeźby. Jednak to nie dla mnie.

azzi

I oznajmiam, że z bólem serca rezygnuję z rzeźby. Jednak to nie dla mnie.

Azzi szkoda, może jeszcze się zastanowisz?

Nie daję rady niestety. Zarówno trening jaki i dieta pozbawiają mnie totalnie energii. Kocham ćwiczyć ale mam też obowiązki i inne pasje na które mi sił nie starcza. Niezależnie od przyjmowanych supli wciąż chodzę śnięta. Stresuję się treningiem zamiast się nim cieszyć, to samo z żarciem. Myślę, że skórka nie warta wyprawki. Trudno.
Co nie znaczy, że się wypisuję z forum.

rozumiem, nic na siłe, bo to bardziej szkodzi

Azzi i dobrze że nie idziesz "po trupach" do celu. Ja podziwiam za samo podejście do rzeźby

Azzi szkoda, ze rezygnujesz :( No ale nic na sile, jak juz trening nie sprawia przyjemnosci to nie ma co sie meczyc Jeszcze od tego stresu oponki kortyzolowej sie nabawisz.

Jakie masz teraz plany dietetyczno-treningowe?

Azzi tak jak mi kiedys powiedzialas, ze trening na cieszyc. Ciagle mam to w glowie i nastawiam sie pozytywnie nawet jak ide pobiegac to mowie sobie ze chce, a nie ze musze.
Ja tam jestem laik i moja ocena to pikus ale uwazam, ze osiagnelas bardzo duzo. Przeszlas ketoze nie wiem czy nadal w niej jestes. Wiem, ze kosztowalo Cie to duzo samozaparcia i dyscypliny co do miski i treningu.
Utrzymaj to co osiagnelas i ciesz sie tym. W naszym wieku wygladac tak jak Ty to mega sukces. A jak Ci malo tego co mowie to rozejrzyj sie na ulicy wsrod nastolatek. Jak staniesz wsrod nich to bedziesz 1000 razy zgrabniejsza, szczuplejsza i ladniej bedziesz sie poruszac. Ufffff ale wywod zrobilam ale to dlatego, ze bardzo doceniam to czego dokonalas.
Koniec, kropka juz nie gadam.

Lunika, Jagoda dzięki za wsparcie. Było mi potrzebe, bo miałam wrażenie, że daję ciała.
Viki, ja też żałuję, że nie dałam rady. Napisałam do Obli w sprawie treningu.
Jeśli chodzi o jedzenie, to chciałabym przez jakiś czas jeść zgodnie ze swoim apetytem i zobaczyć jaki on w ogóle jest. Oczywiście czysto,bez syfu. Bedę liczyć ale dla siebie, bo chciałabym kontrolować ilość białka i nie głodzić się. Myślałam, żeby węgle dać z warzyw, owoców, owsa i strączków.To tyle na razie.
Wam też forum się sypie?

Ja patrzyłam na Twoje michy z przerażeniem Najpierw dużo węgli, potem białka. A Treningi... no do łatwych nie należały.
Zasada nr to FUN więc rób tak abyś miała zawsze uśmiech na twarzy

A ja dodam jeszcze, że największe autorytety tego działu powtarzały, że rzeźba jest przereklamowana Męka straszna, a efekty nie do utrzymania, szczególnie jeśli chce się mieć okres. Fajnie spróbować, ale żeby się zabijać, to szkoda zdrowia. I tak jesteś dzielna, że spróbowałaś A forum dziś to tragedia...