miejsce-na-nowy-dziennik
...
Napisał(a)
Idzie, idzie, wziąłem się poważniej za miskę i treningi i od powrotu z wakacji (25 lipca) przy takim samym obwodzie na wysokości pępka i pod, jest 2 kg do przodu zestawiając to z okresem przedwakacyjnym, wyrabiam 200% normy Co dopiero będzie, jak już technikę dopracuję
...
Napisał(a)
poczytałem trochę twojego dziennika i widzę że nie jest żle chociaż technika w pompkach na klate kuleje ale to bardzo ciężki ćwiczenie jednak szalenie efektywne jak wszystkie pompki dlatego propnuje ci żebyś dał sobie spokój z maszynami sam wolny ciężar i ciężar własnego ciała , z nogami jest bardzo ciężko jak widzę ale to po prostu musi się opanować ruch schodzenia w dół - schodząc bardzo w duł angażują się mięsnie pośladkowe a prostując do połowy same 4 głowe , ja tam bardziej wole dokończyć nogi na masznynie i prostować do tego dorzuć jeszcze przysiady typu hack aha i jak tam brzuch ? idzie ?
...
Napisał(a)
poczytałem trochę twojego dziennika i widzę że nie jest żle chociaż technika w pompkach na klate kuleje ale to bardzo ciężki ćwiczenie jednak szalenie efektywne jak wszystkie pompki dlatego propnuje ci żebyś dał sobie spokój z maszynami sam wolny ciężar i ciężar własnego ciała , z nogami jest bardzo ciężko jak widzę ale to po prostu musi się opanować ruch schodzenia w dół - schodząc bardzo w duł angażują się mięsnie pośladkowe a prostując do połowy same 4 głowe , ja tam bardziej wole dokończyć nogi na masznynie i prostować do tego dorzuć jeszcze przysiady typu hack aha i jak tam brzuch ? idzie ?
...
Napisał(a)
Witam
Ćwiczenia na maszynach to u mnie dość niewielki odsetek, typowo 'na doprawienie'. Przestudiowałem (i dalej będę) technikę dipsów klatkowych i liczę we wtorek na jakąś poprawę, co do nóg- hacków na razie nie będę robił, pomyślę nad nimi układając nowy plan za miesiąc/półtora. Brzuch powolutku się robi, od kiedy zmądrzałem i włączyłem go do treningu na siłowni zamiast nie wiadomo jak go katować, ale na widoczny bez spięcia mięśni kaloryfer będę musiał jeszcze trochę zapracować
Ćwiczenia na maszynach to u mnie dość niewielki odsetek, typowo 'na doprawienie'. Przestudiowałem (i dalej będę) technikę dipsów klatkowych i liczę we wtorek na jakąś poprawę, co do nóg- hacków na razie nie będę robił, pomyślę nad nimi układając nowy plan za miesiąc/półtora. Brzuch powolutku się robi, od kiedy zmądrzałem i włączyłem go do treningu na siłowni zamiast nie wiadomo jak go katować, ale na widoczny bez spięcia mięśni kaloryfer będę musiał jeszcze trochę zapracować
miejsce-na-nowy-dziennik
...
Napisał(a)
ja akurat brzuch robilem wieczorem co 2-3 dni teraz od 2 miesiecy robie codziennie ewentualnie z dniem przerwy i co dwa dni skosy i fajnie ale każdy ma inaczej ułożony ten poziom regeneracji itp to każdy niech robi po swojemu jednak ja jestem zwolennikiem robienia jednej partii mięśni na jednej sesji treningowej
...
Napisał(a)
MikersIdzie, idzie, wziąłem się poważniej za miskę i treningi i od powrotu z wakacji (25 lipca) przy takim samym obwodzie na wysokości pępka i pod, jest 2 kg do przodu zestawiając to z okresem przedwakacyjnym, wyrabiam 200% normy Co dopiero będzie, jak już technikę dopracuję
strach się bać co to będzie
...
Napisał(a)
No dokładnie - następne wakacje twoje
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
AndrjuU - ja po sobie widzę, że jednak 2 dni w tygodniu, po siłowni, stanowczo wystarczą
Powolutku, pomalućku i w końcu może coś ze mnie wyrośnie
20.08.2012
Dobra, dzisiaj powiedziałem sobie- ty jełopie, ruszże się w końcu, przestudiuj internet i postaraj się ogarnąć technikę. Z tym, wyjątkowo, nie wszystkich, a jednego ćwiczenia- wybrałem Martwy Ciąg. Chyba nie wyszedł mi najgorzej.
Pogoda dzisiaj nie do wytrzymania, 20 stopni to optimum, więcej- sauna. Zanim dojechałem do siłowni byłem już spocony (moja też w tym wina, inteligentnie ubrałem się dzisiaj cały na czarno).
BTW. Łydki dalej mnie konkretnie napyerdalają, schodzenie po schodach to kosmos. Metoda Szoprexa chyba jednak się sprawdzi.
Trening
W poszukiwaniu czucia mięśniowego
Dzień 1, tydzień 3
Partie- Grzbiet
Start: 12:28, Koniec: 13:36
1. Podciąganie szerokim nachwytem - 3xMAX
-8 powtórzeń f
-4 powtórzeń
-3 powtórzenia
Bez szału. Dzisiaj nagrałem filmik z zoomem, może coś tam będzie widać.
2. Martwy Ciąg - RAMPA 10
-32,5kg f
-42,5kg
-52,5kg f
-57,5kg x 9 powtórzeń
-32,5kg x 15 powtórzeń
W sumie wydaje mi się, że nie było najgorzej. Skupiłem się na technice, początkowo zapominałem o spięciu łopatek, ale chyba mimo wszystko odruchowo to robiłem.
3. Wiosłowanie sztangą nachwytem w opadzie - RAMPA 15
-20kg
-25kg f
-27,5kg x 14 powtórzeń
-30kg x 10 powtórzeń
-20kg x ~20 powtórzeń
Zająłem się szlifierką, starałem się nie wspomagać się bujaniem grzbietu podczas wiosła, dość nieźle poczułem najszersze.
4. Dzień dobry - RAMPA 10
-20kg
-30kg f
-40kg
-40kg
Machnąłbym może jeszcze jakąś serię, ale wszystkie talerze 2,5kg mi podyebali, a nie chciałem zwiększać bardziej obciążenia. Wydaje mi się, że nawet nieźle weszło, poczułem prostowniki.
5. Ściąganie drążka do karku - 5x8
-25kg
-30kg
-30kg
-30kg
-30kg
Nawet jakoś weszło, dopiero w ostatnich seriach poczułem nieco bicepsy.
6. Wyprosty na ławce rzymskiej 1x30
-5kg
Coś zbyt lekko mi poszło, za tydzień muszę dowalić więcej obciążenia.
7. Szrugsy- kombinacja sztanga za plecami <Smith> + sztangielki - 3x20|20
-30kg | 2x10kg
-30kg | 2x10kg
-30kg | 2x10kg
Ogień, nie pamiętam, żebym kiedyś tak dobrze skatował kaptury.
Mam nadzieję, że poprawiłem technikę w MC i liczę na to, że później będzie już tylko lepiej i większe obciążenie.
Dieta
Jeśli uda mi się dostać jeszcze gdzieś dzisiaj grahamki, zamiast Schulstada umieszczę 3 (180g) podczas kolacji, zmniejszę wtedy migdały z 20 na 10g.
Wnioski/Pytania/Inne
Standardowo- Co można dziś zarzucić mojej technice?
Buszując z rana na jutjubie znalazłem fajny filmik, jak już będę kiedyś zayebisty tak właśnie będę się podciągał
Powolutku, pomalućku i w końcu może coś ze mnie wyrośnie
20.08.2012
Dobra, dzisiaj powiedziałem sobie- ty jełopie, ruszże się w końcu, przestudiuj internet i postaraj się ogarnąć technikę. Z tym, wyjątkowo, nie wszystkich, a jednego ćwiczenia- wybrałem Martwy Ciąg. Chyba nie wyszedł mi najgorzej.
Pogoda dzisiaj nie do wytrzymania, 20 stopni to optimum, więcej- sauna. Zanim dojechałem do siłowni byłem już spocony (moja też w tym wina, inteligentnie ubrałem się dzisiaj cały na czarno).
BTW. Łydki dalej mnie konkretnie napyerdalają, schodzenie po schodach to kosmos. Metoda Szoprexa chyba jednak się sprawdzi.
Trening
W poszukiwaniu czucia mięśniowego
Dzień 1, tydzień 3
Partie- Grzbiet
Start: 12:28, Koniec: 13:36
1. Podciąganie szerokim nachwytem - 3xMAX
-8 powtórzeń f
-4 powtórzeń
-3 powtórzenia
Bez szału. Dzisiaj nagrałem filmik z zoomem, może coś tam będzie widać.
2. Martwy Ciąg - RAMPA 10
-32,5kg f
-42,5kg
-52,5kg f
-57,5kg x 9 powtórzeń
-32,5kg x 15 powtórzeń
W sumie wydaje mi się, że nie było najgorzej. Skupiłem się na technice, początkowo zapominałem o spięciu łopatek, ale chyba mimo wszystko odruchowo to robiłem.
3. Wiosłowanie sztangą nachwytem w opadzie - RAMPA 15
-20kg
-25kg f
-27,5kg x 14 powtórzeń
-30kg x 10 powtórzeń
-20kg x ~20 powtórzeń
Zająłem się szlifierką, starałem się nie wspomagać się bujaniem grzbietu podczas wiosła, dość nieźle poczułem najszersze.
4. Dzień dobry - RAMPA 10
-20kg
-30kg f
-40kg
-40kg
Machnąłbym może jeszcze jakąś serię, ale wszystkie talerze 2,5kg mi podyebali, a nie chciałem zwiększać bardziej obciążenia. Wydaje mi się, że nawet nieźle weszło, poczułem prostowniki.
5. Ściąganie drążka do karku - 5x8
-25kg
-30kg
-30kg
-30kg
-30kg
Nawet jakoś weszło, dopiero w ostatnich seriach poczułem nieco bicepsy.
6. Wyprosty na ławce rzymskiej 1x30
-5kg
Coś zbyt lekko mi poszło, za tydzień muszę dowalić więcej obciążenia.
7. Szrugsy- kombinacja sztanga za plecami <Smith> + sztangielki - 3x20|20
-30kg | 2x10kg
-30kg | 2x10kg
-30kg | 2x10kg
Ogień, nie pamiętam, żebym kiedyś tak dobrze skatował kaptury.
Mam nadzieję, że poprawiłem technikę w MC i liczę na to, że później będzie już tylko lepiej i większe obciążenie.
Dieta
Jeśli uda mi się dostać jeszcze gdzieś dzisiaj grahamki, zamiast Schulstada umieszczę 3 (180g) podczas kolacji, zmniejszę wtedy migdały z 20 na 10g.
Wnioski/Pytania/Inne
Standardowo- Co można dziś zarzucić mojej technice?
Buszując z rana na jutjubie znalazłem fajny filmik, jak już będę kiedyś zayebisty tak właśnie będę się podciągał
miejsce-na-nowy-dziennik
...
Napisał(a)
Mi się wydaje ale może się mylę, że jak robisz wiosłowanie nachwytem to sztanga powinna bardziej iść do klatki piersiowej do brzucha idzie gdy robisz podchwytem. Pewnie robiąc tak jak robisz też plecy czujesz ale w inny sposób. Jak to się ma do późniejszych efektów lub braku efektów nie wiem. Ale spójrz na to, wydaje mi się, że Pan Jan zna się troszkę na rzeczy
Mój dziennik treningowy, zapraszam http://www.sfd.pl/Armstrong__teraz_masa_później_rzeźba_:_-t870426.html
Poprzedni temat
TEMAT PORZĄDKOWY- kasowanie, zamykanie, zamiana nazwy tematu
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- ...
- 121
Następny temat
[FBW] Proszę o sprawdzenie
Polecane artykuły