Mikers - From zero to... << str 55, 95 >>

z tymi domowymi obiadami to nie jest przekleństwo przecież, też potrafią być wartościowe. Ja jedynie się dogadałem żeby mi mama zostawiała np. zupy nie zaprawiane mąką ani śmietaną, kotleta nie smażyła a gotowała(albo zęby tylko zostawiała a ja sobie sam ugotuję) i nie ma problemu, tak więc nie przejmuj się.

A z tymi zupami jest tak że nie raz więcej kalorii jest w tych zaprawkach niż w samej zupie

z tymi domowymi obiadami to nie jest przekleństwo przecież, też potrafią być wartościowe. Ja jedynie się dogadałem żeby mi mama zostawiała np. zupy nie zaprawiane mąką ani śmietaną, kotleta nie smażyła a gotowała(albo zęby tylko zostawiała a ja sobie sam ugotuję) i nie ma problemu, tak więc nie przejmuj się.

A z tymi zupami jest tak że nie raz więcej kalorii jest w tych zaprawkach niż w samej zupie


Moja rada - namawiać mamę często na krupniczek jak ma być zupka i sobie jaja do niego wbijać

Zmieniony przez - Killing232 w dniu 2012-07-30 09:53:51

W życiu nie widziałem, żeby moja mama krupnik ugotowała
Z resztą, jak już u mnie w domu jest na obiad zupa to zwykle jest fasolowa bądź gulaszowa (w najgorszym przypadku z zielonym groszkiem lub rosół), ale wtedy tak czy siak miesko z zupy idzie do mnie

A ja po prostu wbijam do kuchni i sam oganiam to co chcę Jak jem II posiłem to reszta dopiero zazwyczaj pierwsze śniadanie
Mięsiwo podobnie - sam robię. A domowe obiadki niczego sobie

Nie no, u mnie w rodzinie są raczej ranne ptaszki (pomijając siostrę, ta mogłaby przespać pół życia ).
Właśnie wpieprzam sobie posiłek potreningowy, jak wieczorem ogarnę do końca rozpiskę diety wstawię alles do dziennika.
Muszę się tylko zastanowić, ile mniej więcej może mieć kcal/b/t/w obiadek, mama planuje coś w stylu Cordon Blue. mmm

W sensie dewolaja? Bo ja taki mało widać swiatowy jestem...

Tak, miało być coś w stylu dewolaja ale jednak naszła mnie bardziej ochota na zwykłe kotlety niż na takie, także gdybym wiedział, ile czego wlicza się razem z panierką dodałbym to do bilansu, a tak na czuja

Mikers: A siostra ile ma lat ?

Jaki casanowa, u mnie też pytał o moją siostrę i ile ma lat

Adam pytam przez grzeczność . Jak już wspomniał, że ma siostrę to nie wypada nie zapytać ile ma lat
ps. Adam nie gniewaj się ale Twoja za młoda ;D

na chwile obecną

Zmieniony przez - Freak. w dniu 2012-07-30 23:16:13