Dzisiaj zacząłem nowy trening brzucha, wydaje mi się całkiem dobry. Znalazłem nawet linka do tego planu: Brzuch by fifty. Troszkę go zmodyfikowałem (pierwsze i analogicznie czwarte ćwiczenie)
Także, z dzisiaj:
1. Unoszenie prostych nóg w zwisie na drążku- 11 powtórzeń
2. Ławka rzymska [5x5] bez żadnego dodatkowego obciążenia
3. Skłony leżąc- 3 serie, 5 spięć, 10 sekund przerwy i tak: 60/40/30 powtórzeń normalnym tempem
4. Unoszenie prostych nóg w zwisie na drążku
Po ćwiczeniach stwierdziłem, że jest ładna pogoda i energia mnie rozpiera także ubrałem pulsomierz, bluzkę, buty i poszedłem pobiegać- moja trasa nr 1: 4,6km, czas: 23 minuty 11 sekund. Nie miałem dzisiaj ochoty biec dłuższej trasy. Czas nie jest zły, ale od kiedy mam już odpowiedni czasomierz, będzie się poprawiał!
Moje wątpliwości/ pytania:
Co zrobić, żeby dodać 'wyższego poziomu' treningowi brzucha? Dołożyć ciężar przy spięciach, czy dodatkowy obwód? (Wtedy po prostu dubluję 3 pierwsze punkty- kończyłbym zawsze unoszeniem nóg- pkt 4)
3 dni temu skończył mi się karnet na siłownie, muszę jutro pamiętać o wzięciu kasy na przedłużenie
miejsce-na-nowy-dziennik