SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Mikers - From zero to... << str 55, 95 >>

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 88050

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
10.04.2012
Dzisiaj zacząłem nowy trening brzucha, wydaje mi się całkiem dobry. Znalazłem nawet linka do tego planu: Brzuch by fifty. Troszkę go zmodyfikowałem (pierwsze i analogicznie czwarte ćwiczenie)
Także, z dzisiaj:
1. Unoszenie prostych nóg w zwisie na drążku- 11 powtórzeń
2. Ławka rzymska [5x5] bez żadnego dodatkowego obciążenia
3. Skłony leżąc- 3 serie, 5 spięć, 10 sekund przerwy i tak: 60/40/30 powtórzeń normalnym tempem
4. Unoszenie prostych nóg w zwisie na drążku
Po ćwiczeniach stwierdziłem, że jest ładna pogoda i energia mnie rozpiera także ubrałem pulsomierz, bluzkę, buty i poszedłem pobiegać- moja trasa nr 1: 4,6km, czas: 23 minuty 11 sekund. Nie miałem dzisiaj ochoty biec dłuższej trasy. Czas nie jest zły, ale od kiedy mam już odpowiedni czasomierz, będzie się poprawiał!

Moje wątpliwości/ pytania:
Co zrobić, żeby dodać 'wyższego poziomu' treningowi brzucha? Dołożyć ciężar przy spięciach, czy dodatkowy obwód? (Wtedy po prostu dubluję 3 pierwsze punkty- kończyłbym zawsze unoszeniem nóg- pkt 4)

3 dni temu skończył mi się karnet na siłownie, muszę jutro pamiętać o wzięciu kasy na przedłużenie

miejsce-na-nowy-dziennik

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
12.04.2012
Z dniem wczorajszym odnowiłem sobie karnecik na siłownię, także 3 (już ) miesiąc czas zacząć!
Wczoraj plecy+triceps- na wiosłowaniu uświadomiłem sobie dopiero, jakie ja mam słabe plecy. W szczególności, jak po mnie na stanowisko wszedł koleś nie wyglądający na koksa i zaczął- powtarzam, zaczął- ćwiczenia od ciężarów większych od tych, na których ja skończyłem ile to było- zostawiam dla siebie
Z tricepsa jestem chyba bardziej zadowolony, z tygodnia na tydzień jestem w stanie przyjąć na siebie większe ciężary w wyciskaniu francuskim (w 5, ostatniej, serii sztanga [chyba 8kg] + 10kg obciążenia, 10 powtórzeń).
Dzisiaj stwierdziłem, że jutro nie będę miał możliwości poćwiczenia dlatego przed chwilą wykonałem drugi trening brzucha:
1. 14 powtórzeń
2. bez obc.
3. stwierdziłem, że nie ma sensu robić ponad 25 powtórzeń, także w 3 seriach 5 spięć z maks. napięciem i przytrzymaniem, 10 s przerwy i 25 powtórzeń normalnym tempem
4. 11 powtórzeń
Podoba mi się ten trening i to, że pod warstewką tłuszczyku wyczuwam (i nawet czasami zauważam) jakieś mięśnie
Wczoraj nie pisałem, bo miałem nawał zajęć. Dzisiaj swoją drogą mam kolokwium a ja siedzę na SFD
+ Ponawiam wątpliwości/pytania z ostatniego postu

miejsce-na-nowy-dziennik

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
14.04.2012
Ostatnie dni były ciężkie, zero energii, za dużo godzin spędzonych na uczelni, w tym tygodniu wskoczyło więcej słodyczy niż w ciągu ostatnich miesięcy wczoraj od 8 do 18 bez przerwy zajęcia, później wizyta u znajomych. Dzisiaj powrót i po obiadku (zupa fasolowa + kawał mięcha, który został z Wielkanocy) na rowerek i siłownia- dzisiaj nogi+barki+kaptury.
Miały być przysiady, ale stwierdziłem, że nie mogę tak skakać z planu do planu, pociągnę ten przez najbliższe cztery-pięć tygodni i później zmieniam go na wersję out-of-machines. Ostatnio czytałem całkiem ciekawy artykuł na SFD o ćwiczeniach, który dał mi do myślenia na temat tego, że mimo wszystko trzeba różnorodnie podchodzić do treningu, także dzisiaj maszyny, jutro wolne ciężary, pojutrze mieszanka.
Najbardziej podobał mi się dzisiaj trening łydek, skończyłem 4 serię na 20-kilowym obciążeniu. Następnym razem wiem, że dam radę wycisnąć więcej. Ale nawet mimo tego przez następne pół godziny nogi mi się trzęsły a mięśnie były napięte jak struny w gitarze

Wczoraj waga pokazała mi z rana, uwaga: 62,4kg. Obwodu 'Maciusia' nie mierzyłem, co 2 tygodnie starczy. Z resztą lustro nie rozbija się jeszcze jak w nie patrzę, czyli nie jest najgorzej.

Gdyby nie to, że mięśnie muszą odpoczywać, poszedłbym pobiegać bo mnie nosi

miejsce-na-nowy-dziennik

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
E no, 62,4 kg - się nie przejmuj słodyczami nawet. Od czasu do czasu trzeba odreagować, i w końcu sam muszę się przełamać

Dokładnie, nie ma co patrzeć na wagę, oraz na miarkę. LUSTRO - To powinien być jedyny wyznacznik !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
Łatwo jest się przełamać (złamać ) jak siedzisz 2 godziny pochłaniając zapach cytrynowej babeczki
Raz na jakiś czas można coś słodkiego wszamać, ale dopóki nie sprawia mi to problemu ani nie odbiera specjalnie przyjemności, nie muszę jeść słodyczy Muszę tylko pamiętać, że niektóre rzeczy łatwo się odkładają i trudniej się ich pozbyć, także bez szaleństw

miejsce-na-nowy-dziennik

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
Jeżeli jest zachowany umiar - to można jeść wszystko Pamiętajmy, że nie jesteśmy zawodowcami, i nie startujemy o kartę pro.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
O wiele łatwiej jest kontrolować swój umiar jak wiesz co jesz, ile tego jest i z czego się to składa Jedno jest przynajmniej dobre- w ciągu tygodnia-dwóch nie da się [chyba ] totalnie zalać, więc zawsze można przystopować, zastanowić się nad tym, co się jadło i stwierdzić- oho, za bardzo zaszalałem
Btw. Co do wagi- najwięcej ważyłem bodajże 68kg zeszłej zimy, udzielił mi się nastrój, słodycze i słodycze ale zwykle waga utrzymywała się na poziomie 65kg- powoli się zbliżam do tego wyniku, z tym, że nie interesuje mnie taki sam brzusio jaki był za tamtych czasów, wolałbym raczej zainwestować w więcej mięśnia

miejsce-na-nowy-dziennik

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
16.04.2012
Kurczę, dzisiaj jestem cholernie zakręcony, fajny dzień! Gdyby nie fakt, że mam do roboty trochę rzeczy na uczelnie byłbym ogólnie zadowolony.
Zaczęło się może dość kiepsko, bo za Chiny ludowe nie mogłem zasnąć, spałem może nieco ponad 3 godziny. 5:45 pobudka, ogarnięcie się, porządna owsiana (nie dałem rady zjeść całej ) i do roboty! Dzisiaj przeniosłem dobre kilkanaście ton miałem do wypakowania kontener z multum pudełek o średniej wadze~ 8kg. Bardzo sympatyczna robota, zmęczyć się idzie ale dzisiaj akurat z kolegą nie narzucaliśmy specjalnie dużego tempa, robota spokojnym tempem, lajcik. W pracy 2 buły z indykiem i warzywkami + kefirek ). 16 koniec, powrót do domu, obiadek (trochę zapiekanki ryżowej z kurczakiem z wczoraj + trochę makaronu z sosem szpinakowo śmietanowym), no i na 18 z kawałkiem na siłownię Standardowy trening na klatę i biceps wszedł, zauważyłem poprawę jeśli chodzi o siłę w 2 ćwiczeniach Powrót rowerkiem i od 19:30 po kolei: mała garsteczka rodzynek, 3 daktyle, później na kolację 2 jajca, 2 skibki chleba razowego z nasionami + trochę papryki + kilka oliwek i na koniec stwierdziłem, że mam ochotę na wieśniaka- właśnie skończyłem go szamać, do smaku dałem... cynamon
Nie wiem, czy dobrze zrobiłem po takim dość ciężkim fizycznie dniu idąc na siłownię, ale miałem wielką ochotę
Coś dziwnie z psychiką u mnie czasami, rodzynki jadłem i miałem w pewnym momencie lekkie uczucie winy, że za dużo tego cukru gdyby nie to, że za bardzo lubię jeść popadłbym w anoreksję.
BTW> Jeśli ktoś to [w ogóle xD] czyta i ma zamiar napisać mi coś w stylu "za mało jesz, nie urośniesz"- uprzedzam- waga rośnie

miejsce-na-nowy-dziennik

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
Pocieszę Cię - ja wstałem o 4:30 i w ogóle mi się spać nie chciało. Mógłbym iść na spacer, albo pograć w piłkę

Ogarnij trochę te wypiski, bo bardzo nie czytelne. Rozdziel trening, dietę oraz spostrzeżenia - będzie to czytelniejsze, co będzie skutkować większą ilością odwiedzin. Nie każdemu się chce czytać 30 linijek tekstu. Pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1389 Wiek 31 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36311
Hmm... w sumie masz rację postaram się, ale od jutra, dzisiaj mam za dużo roboty na uczelnie (i co robię zamiast tego? siedzę na SFD. )

miejsce-na-nowy-dziennik

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

TEMAT PORZĄDKOWY- kasowanie, zamykanie, zamiana nazwy tematu

Następny temat

[FBW] Proszę o sprawdzenie

WHEY premium