[SIŁA]Kokos DT just for fun

21.07.2012
Dieta 1900/130-95-130
Weekendy się jakoś tak rozłażą... w efekcie moja kolacja była połączeniem dwóch posiłków - trochę zmieniłam wizję i zrobiłam sobie sałatkę. Majonez mogłabym łyżkami jeść (nie jadłam ponad dwa miesiące a teraz mam jakieś rzuty na majo)


+ suple, LipoPack przed basenem
+ warzyw mało, na crashu jadłam hurtowe ilości a teraz nie mam na nie ochoty
+ wpadnie jeszcze trochę wina

DNT Basen. 100 długości, czyli 2,5km w 58minut!!! żabą trochę bezstylową ale w sumie w miarę szybką. Jest kondycha


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-07-21 21:35:21

Piękne spadki
Tego fenomenu drobnej laski pizgającej takim żelastwem też nie pojmuję

100 dlugosci basenu??!! I Ty to nazywasz dniem bez treningu?

Gratulacje spadków i oby tak zostało na zawsze:)
Zazdroszczę pływania...ja nie potrafię :(

22.07.2012
Dieta 1900/130-95-130



+ suple
+ warzywa... dalej mało
+ lampka białego wina (będzie)

Dziś Wytrzymka B





Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-07-22 15:04:20

23.07.2012
Dieta 1900/130-95-130



+ suple wszystkie oprócz kurkumy... zapomniałam o niej
+ mało warzyw - na crshu jadłam hurtowe ilości zieleniny, teraz nie wchodzi; jadłabym same owoce i chyba zrobię sobie taki dzień, kiedy ww jedynie owocami nabiję
+ lampka wina różanego

DNT Areo - bieganie w terenie - 40 minut non stop bieg (tempo mocno umiarkowane, myślę, że około 6km przebiegłam) a reszta marsz do 50 minut. Po bieganiu pajacyki i rozciąganie.

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-07-23 20:28:19

24.07.2012
Dieta 1900/130-95-130



+ suple, nawet kurkuma weszła choć tylko raz, bo rano zapomniałam
+ trochę więcej warzyw ale i tak będzie tylko z pół kilo
+ lampka (albo dwie) wina z dzikiej róży... bo mam jakiś kiepski dzień

Dziś sesja Przysiady+WL




Zmęczona jestem. Nogi mnie bolą od tygodnia... takie zmęczenie mięśniowe. Nie miałam siły robić przysiadów z zatrzymaniem na dole w dwóch ostatnich seriach... więc uczyłam się odbicia... nie wiem co gorsze.

Jutro odpuszczam siłowy i zrobię sobie kompleks sztangowy jaki robi Krewetka i Leah. Mniejszy ciężar a ćwiczenia, które lubię.
A miałam ambitny plan docisnąć w ostatnie dwa tygodnie

no dobra już nie marudzę

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-07-24 20:33:39

widze zmecznie fizyczne, a jak psychicznie sie czujesz po szokowej diecie i wogole?

bede miala do Ciebie kilka pytan o Wawie, bo wybieramy sie z malzem pod koniec sierpnia na 3 dni ale to moze jak mi forum zacznie dzialac jak trzeba

Ja nie jestem rodwitą warszawianką ale zawsze... poza tym mam kolegę przewodnika to w razie co podeprę się jego rozeznaniem w mieście
To może jakieś winko na mieście poczynimy?

A po crashu... spadło co mialo spaść i teraz trzymam kciuki aby się utrzymało... Miskę liczę, bo w przeciwnym razie jadłabym wszystko co mi wpadnie w łapki... no poza warzywami od których mam odrzut - na tej mojej głodówce wciągałam ogromne ilości zielska
Znów głowa mi się włączyła, bo za tydzień kolejna ważna decyzja. No i kiepsko z tego powodu śpię ostatnio, mam jakieś przegięte sny jak już usnę... i to też jakoś potęguje zmęczenie. Cieszę się, że niedługo urlop.

Ale mimo iż maruda mi się włączyła to i tak jest w sumie dobrze. Treningi zawsze (nawet jak trening jest słabszy) dają mi masę frajdy. Ja lubię siłkę i siłkowe klimaty... Endorfiny do góry i całe zło świata znika

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-07-24 21:15:39

Nie marudzisz
Kompleks jest super, have fun

Endorfiny do góry i całe zło świata znika
O to, to, to