22-23.06.2012
Dziś wypiska z 2 dni, wczoraj nie miałem zupełnie czasu, dopiero teraz znalazłem chwilkę.
Trening
Dzień 12- 4-dniowy trening by Antos
Partie trenowane- Nogi + brzuch
Wczorajszy trening
Przysiady ze sztangą na barkach- RAMPA 12
1) 30kg
2) 35kg
3) 40kg
4) 45kg x 7 powtórzeń
Całkiem nie najgorzej, chociaż lekko czułem prostowniki.
Wykroki chodzone- 3x15
1) 2 sztangielki 5kg
2) 2 sztangielki 10kg
3) 2 sztangielki 12kg
Pompa. Nogi mi nieźle drżały.
Syzyfki- 5x15
4 serie CC, 1 seria + 2,5kg
Lepiej poczułem mięśnie niż tydzień temu, w ostatniej serii odważyłem się dołożyć ciężaru.
Wyprosty nóg siedząc- 4x20
1) 5kg
2) 10kg
3) 15kg
4) 20kg
W tym ćwiczeniu przeszkadza mi tylko długość jego trwania (powolne ruchy, dające w kość swoją drogą). W ostatniej serii już trochę mi nogi odpadały.
Żuraw- 3xMAX
1) 7 powtórzeń
2) 6 powtórzeń
3) 7 powtórzeń
Lepsza technika niż tydzień temu. Podudzia tak mnie napieprzały, że myślałem że padnę.
Martwy Ciąg na nogach prostych- RAMPA 12
1) 40kg
2) 50kg
3) 60kg
4) 70kg x 5 powtórzeń
Nie wiem, czy dobrze wykonywałem to ćwiczenie, czułem lekko podudzia ale jakoś bez szału.
Uginanie podudzi leżąc- 4x20
Zrobiłem 1 serię z obciążeniem 5kg, następną zacząłem, ale kurcze, jakoś teraz zawsze za mocno czuję łydki (napinają mi się, co prowadzi najczęściej do skurczu), albo za bardzo staram się wyizolować mięśnie (co prowadzi do niepełnego ruchu- brak siły/skupienia).
Wspięcia na palce siedząc- do oporu
Robione na 'maszynce' do tego, obciążenie 20kg
Do końca możliwości- pompa pompa
Wspięcia na palce stojąc- do oporu
Robione na Smicie- obciążenie 20kg (sama sztanga)
Jak wyżej.
Wznosy nóg w podporze- 2xMAX
1) 15 powtórzeń
2) 15 powtórzeń
Unoszenie nóg w leżeniu na ławce prostej
1) 15
2) 10
Niesamowicie dało w kość, na ławeczce robi się to ćwiczenie znacznie lepiej niż na macie (większa pompa, łatwiejsza technika)
Allaszki- 2x25
1) 22,5kg
2) 22,5kg
Ćwiczenie- bajka. Tu zdecydowanie oberwała góra brzucha, starałem się w 2 serii popracować mocniej dolną częścią, ale do końca mi się to nie udało)
Start- 14:30
Koniec- 15:55
Dieta
22.06.2012
Śniadanko- szklanka (100g) płatków owsianych na mleku + bakalie + omlecik z 2 jaj ze szprotami wędzonymi (miałem resztkę, a jajek nie miałem ochoty już jeść na miękko, ile można
Wieśniak + resztka domowego żytniego chlebka + orzechy
W szatni 30g Muscle Up Protein + 250ml mleka + banan
Na obiad grochówka z mięchem
Potem do kumpla na mecz/omawiać wakacje- 2 Carlsbergi 330ml + 3 zapiekanki (chleb zwykły pszenno-żytni + ser żółty + szynka [wędzona w domu]) + trochę szynki z domowej wędzarni
23.06.2012
Z rana jajecznica z 3 sporych jaj na wędzonej szynce + 2 skibki chleba + trochę miodu
Potem długo długo nic, musiałem umyć i odkurzyć samochód (deal z rodzicami- możesz jechać autem, ale umyj je w końcu). Jak już skończyłem był najwyższy czas na powrót.
Po kilkugodzinnym 'poście', w domku, rzuciłem się na jakieś żarełko- zupa z kurczakiem (kurczak z zupą?
), po jakimś czasie obiadek domowy- mięcho z ziemniakami.
W moich wypiskach nie uwzględniam, jakby co, porcji owoców i warzyw- do prawie każdego posiłku dorzucam warzywka, do niektórych wpadnie jakiś owoc (czasami pomiędzy posiłkami, ale rzadko
)
Wnioski/Pytania/Inne
Waga na wczoraj- 63,3kg
Albo zleciało ze mnie trochę wody, albo nie wiem co się stało, bo miskę trzymałem na poziomie albo równym, albo nawet wyższym niż ostatnimi czasy. Nawet w śniadaniu dobiłem w końcu do tych 100g płatków
Znowu miałem wahania co do tego uginania podudzi. Nie szło tak, jakbym to sobie wymarzył. Oczywiście, za tydzień znowu będę do tego ćwiczenia podchodził, ale dotychczas jakoś mi nie szło.
Teraz czas w końcu na chwilę regeneracji