### DZIEŃ 7 - 8 styczeń ###
Niedziela, wiec bez treningu. Nic ciekawego, późnym popołudniem poszedłem na starówkę z dziewczyną dać parę groszy na WOŚP. Popatrzeliśmy trochę na koncerty jakie były m.in. Michał Szpak (wywijał lepiej niż niejedna tancerka na rurze)
, Blue Cafe i inne pierdoły. Skiba był prowadzącym, widać było, że trochę przesadził z alko przed
także spalał żarty często
Ogólnie trochę pospacerowałem, wiec to zawsze jakiś plus, bo moja aktywność poza siłownią kończy się jedynie na wsiadaniu/wysiadaniu z auta i chodzeniu do lodówki i kibla
Poszliśmy sobie do ciekawej knajpki zrobionej na amerykański styl. Nie pamiętam nazwy, ale główny posiłkiem były prawdziwe amerykańskie burgery
Cena 18zł za jednego, więc myślę, że deklarowana wołowina była na swoim miejscu. Zresztą było czuć
Dodatkowo idealnie wypieczony bekon, pomidor i rukola, smakowało genialnie! Polecam, jak ktoś jest z Trójmiasta.
Wszystko fajnie, smacznie, pięknie, tylko człowiek chciałby się najeść, także zapłaciliśmy za rachunek i za 3 minuty byliśmy już w kebabie i na dobitkę jeszcze kebab z podwójnym mięsem
Szczerze.. to wtedy jeszcze bym coś zjadł, ale niestety fundusze mnie ograniczył
Podsumuwując pierwszy tydzień specki na klatkę, mogę stwierdzić, ze klatka nieźle dotyrana. Lekkie zakwasy czuję, ale bardziej czuję taki ból cyców, pali mnie w środku. Dziwne uczucie, ale zarazem fajnie, chyba tak powinno być
Od jutra jedziemy dalej!
Pozdro!