Kurcze, nie mogę się uwolnić od słodkiego smaku! W tamtym tygodniu jadłam suszone morele, przestałam je więc kupować żeby nie wcinać takich ilości. To teraz przerzuciłam się na czekoladę i do kawy (bezkofeinowej) zawsze wcinam kilka kosteczek... nie chcę jej jeść, bo chyba lesze efekty będą jak ją odstawię, ale jakoś mi nie wychodzi...
Wymyśliłam sobie świetną pastę na śniadanie białkowo-tłuszczowe...
ogórek zielony i rzodkiewka pokrojone w drobną kostkę, do tego tuńczyk z puszki w sosie własnym i serek ostrovia jogurtowy (ok.60-70g) wszysystko dokładnie wymieszać i jest pycha:) Mam wielką słabość do tego serka...
pozdrowionka