dieta Montignac

Makaron sojowy jem jak spagetti, tzn. np. z sosem pomidorowym na bazie przecieru (jest sporo przecierów bez cukru) z przyprawami, fasolką zieloną, albo brokułami, albo pieczarkami i pomidorkiem świeżym i bazylią. I czasem z żółtym serem. Pycha! Można też kupować pomidory w puszce, trzeba sprawdzać etykiety - są też bez cukru. Można samemu zrobić sos : cebulka drobno pokrojona, pomidorki bez skóry, bazylia, sól, pieprz, papryka - jeśli ktoś lubi - poddusić i zmiksować blenderem.
Syska, trzymam kciuki za tę pszeniczną pokutę. Ale efekt super !

gania

Blesia, któraś z Dziewczyn mnie namówiła do jedzenia solidnych obiadów i faktycznie nie jestem głodna. Poza tym jem raczej niewielkie porcje: rano owoc: jabłko lub gruszka lub mandarynka itp. Do pracy zabieram dwie kromki (pojedyncze, nie podwójne kanapki) pełnego chlebka z marmoladką a'la Monti + biały ser, lub pieczarkami i pomidorkiem. Obiad jem ok. 17.00-18.00: najczęściej mięsko (indyk, kurczak) lub ryba z dyżą ilością warzyw robionych na parze i surowych, na deser żółty ser i np. kilka śliwek suszonych; dwuga wersja to spagetti (klasyczne "al dente" lub makaron sojowy) z sosem pomidorowym i warzywami i np. żółtym serem. Czasem fasolę lub soję z pieczarkami i jakims sosem. Wypijam kawę (kofeinową, niestety) i czasem chrupnę gorzką czekoladę. Potem już naprawdę nie jestem głodna i kolacji raczej nie jem, bo kiedy. No czyba, że czasem: tuńczyk+jajko+ogórek lub coś....tu mam zawsze zgryz i raczej stram się nie jeść. Aha! Nie wiem czy to nie grzech, ale pogryzam ziarno słonecznika i orzeszki ziemne w tzw. międzyczasie.

gania

dziękuję za informacje o sosie sojowym without sugar, muszę sie wysilić bo jak na razie w żadnym z hipermarketów w Warszawie nie widziałam, ani na Poznańskiej w sklepie ze zdrową żywnoscią...prosze, czy dowolnie mozna jeść koncentrat pomidorowy?
Mi makaron sojowy najbardziej pasuje w zupce, np. z suszonych grzybów

ale mialam sen!śnilo mi się mnóstwo różnistych ciast, były pyszne, słodziutkie mniam mniam. a najśmieszniejsze jest to,ze jeszcze rano po obudzeniu miałam wyrzuty sumienia że zjadłam coś takiego hihi.faworku kusisz tym zdjęciem...
dawno się już nie ważyłam bo mi się nie chce. ale za tydzień dopiero się z ważę. mam pytanie. czy jest tu ktoś na tym forum, który jest w 1 fazie i nie zrobił jeszcze żadnych odstępstw????

czy 5 lyzek musli i + 400 g jogurtu 2% tł. na sniadanie kwalifikuje sie pod montiego??? a na obiad piers z kurczaka albo ryba, na kolacje jakis twarog albo co proponujecie??

chce przypakowac!

na śniadanie jeśli jesz węglowodany o ig większym od 35 jak np płatki owsiane,żytnie to nie można łączyć ich z tłuszczami nasyconymi, tylko z jogurtem 0% lub mlekiem odtłuszczonym

syska, dzięki za to info o szparagach, już się bałam że się zmarnują
po melisie niestety znaczących zmian z brzuszkiem nie zauważyłam.

ps.:nadal nie chudnę i nadal się nie poddaję... może waga wreszcie ruszy.


izunia

Witam wszystkich! Blesia spróbuj zjadać posiłki przygotowywane zgodnie z tabelami PRZKŁADY JADLOSPISÓW - FAZA 1 .Dziewczyny czytam co jecie i żadna z Was nie je grochu. Dlaczego? Ja groch , soczewicę czy fasolę jem zamiast ziemniaków (całkiem sporo). Zawsze jestem syta i nie podjadam (rzadko kiedy kawałek czekolady lub 3-4 morele). Brakuje mi tylko jablek, ktore uwielbiam i mogłabym jeść kilogramami. Dziś jest 20 dzień mojej "diety". Schudłam 4 kg. Najadam się do syta i nie rusza mnie żadne ciasto. Bałam się , że jak będę dużo jeść to nie schudnę, lecz obawy rozwiały się z nadchodzącymi efektami . Posilki komponuje w oparciu o przykłady z książki "Jeść aby schudnąć". Polecam również stronę MISICZKI. Tam też są ciekawe przepisy. www.misiczka.republika.pl. Pozdrowienia.

taefka

Witam wszystkich i gratuluje wytrwalym:)
Ja od Swiat nie moge sie pozbierac:( Posilki jem zgodne z Montim, ale to co robie miedzy nimi...same ciastka i rozne "michalki"...Gdzie moje zaparcie, moja silna wola?:(
Ale pije duuuzo czerwonej herbaty i przytylam tylko/az 1 kilogram , wiec chyba nie jest tak zle, kazdego dnia sobie mowie koniec....i wytrzymuje do 16 a potem...czyli w najgorszych porach,eh, ale czytam Was codziennie i wiem ze jeszcze wroce:) chce sie pozbyc jeszcze 5 kilo to duzo i nieduzo.
Jak pisalam wczesniej schudlam od listopada 10 kiloi wiecie co mi z tym dobrze ale duzo znajomych mowi mi ze przestalam sie usmiehcac...hm musze nad tym pomyslec.
Trzymam za Was kciuki!

Agata

Taefka, zazdroszczę Ci ubytku wagi. Mam prośbę: przestudiuj proszę mój jadłospis, który podawałam Blesi kilka postów wcześniej i powiedz, co byś w nim zmieniła, biorąc pod uwage, że w pracy jestem od 7.30 do 17.00-18.00. Ja właściwie nie chudnę, trochę zmienia się ciało, ale ubytek na wadze jest tak nieznaczny (poza pierwszymi 3. kg dawno temu), że nie ma o czym mówić. czuję sie też cały czas bardzo pełna, mimo(a może dlatego), że duzo piję.

gania