misworld/podsumowanie I str.22/II str.50

w maju bylo 89 i 93 a teraz masz 100 i 105? tak utyłaś od tamtego czasu?

dzień 19
DIETA
145B/111T/53W=1811kcal+wazywa

DNT

dzień 20
DIETA
138B/105T/73W=1811kcal+warzywa+dodatkowo mięso

TRENING(3x10)
MC proste nogi 19/23/27
Przysiad 19/23/27
Wiosło sztangą 19/23/27x8
Swing 11/13/15
Wycisk hantelek 2x11/2x13/2x15x6
Przenoszenie sztangielki na głowę na leżąco 11/13x8/15x4
Młotki 5/6/7

15 przysiad
10 burpee
5 cutisP 13kg
x4 czas: 15.51

*wszędzie +2kg tylko młotki +1
*ogólnie męcząco bardzo

dzień 21
DIETA
144B/97T/82W=1779kcal+warzywa

TRENING
13min bieg + 5x30/ok30 interwały

*woooow
_________________________________________________
Obli,tak by to wyglądało; jednym słowem-masakrycznie zdaję sobie z tego sprawę, nie chcę się już nad tym rozwodzić, bo ten okres nie należał do najszczęśliwszych a ja sobie tylko polepszyłam jak widać jestem tutaj żeby sobie pomóc, mam mnóstwo motywacji, siły i mam nadzieję, że będę mogła tu pisać dalej..mimo wszystko

Spinaj się, bo jesteś niestety już na dobrej drodze do cukrzycy Musisz tego pilnować.

dzień 22
DIETA
134B/104T/75W=1792kcal+warzywa+kakao
(owies, masło, orzechy, schab, odżywka, jajka)

TRENING (3x10; wszędzie +2kg)
Przysiad 23/27/31
RDL 31/35/39
Wspięcia na palce 31/35/39
Wyciskanie żołnierskie 19/21x8,5/23x6,5
Wycisk sztangi 27/29x6,5/31x4
Podciąganie sztangi 19x9/21x7/23x5
Uginanie ramion ze sztangą 13x8/15x6/17x3,5

rowerek: 10min + interwały 6x30/ok30

*udało się dołożyć ciężaru, ale mam pytanie na przyszłość - jaka ilość powtórzeń decyduje o zbyt dużym obciążeniu? w tej ostatniej serii to już dość ciężko było i średnio wiem jak to potraktować przy następnym takim teningu
*dołożyłam też jeden interwał i ogólnie całość uznaję za bardzo udaną

Trzymam kciuki za Ciebie.

dzień 24
DIETA
151B/101T/69W=1827kcal+warzywa

TRENING(3x10)
Przysiad przedni 19/23/27
Wejście na stopień 19/23/27
Rozpętki 2x6/2x7x6/2x8x4
PP 23/25x9/27x5
Wycisk na barki 8/11x5/11x5
Pompki 7/7/7
Odwrotne brzuszki 5kg/5/5

5x
20pajacyk
20mountain climbers
20skip A
+ kilka deck squat
czas:ok 13min, nie wiem dokładnie

*wszędzie 2kg prócz brzuszków i wycisku na barki gdzie powtórzyłam
*zadziwiające jest to jak z tygodnia na tydzień rośnie siła
*mniej więcej od połowy do samego rozciągania towarzyszył mi odruch wymiotny - trzeba mi było poczekać dłużej po śniadaniu

Mam też wymiary z dzisiaj




Misseedziękuję, przydadzą się; ja również trzymam kciuki żeby wszystko poszło pomyślnie

Zmieniony przez - misworld w dniu 2011-10-16 13:43:29

bardzo ładnie

dzień 24 (wczoraj wkradł się błąd w wyliczeniach)
DIETA
143B/101T/74W=1764kcal+warzywa
(owies, ryż brązowy, odżywka, schab, oliwa, jaja, masło orzechowe, wiórki kok.)

TRENING
30x mountain climbers (raz na każdą nogę=1)
30x RDL (17kg)
30x swing sztangielka (13kg)
30x thrusters sztangielkami (2x8kg)
30x pompki męskie
30x sdhl (17kg)
30x przysiad
30x skip A
30x burpee
30x push press (17kg)
30x zarzut (17kg)
30x frog hop
30x przysiad z wyskokiem
30x skok z nogami do klatki
30x dip
30x spięcia brzucha
30x split jump (raz na obie nogi=1)
30x przysiad (17kg)
30x wypady (raz na obie nogi=1)
30x podnoszenie prostych nóg na leżąco z 5cio kg talerzem nad głową

czas:51.36

o żesz!! ciężko to nawet opisać - kilka razy czułam jak nie czuję ciała i jak nie mam nad nim kontroli; odcinek burpee-pp-zarzut był najgorszy z najgorszych znowu wypiłam duuuużo wody a po wszystkim długo przekonywałam się do zjedzenia czegoś; teraz cieszę się, że dobrnęłam do końca

Obli, super, że tak uważasz zawsze mam jeszcze dużo opcji - rotacja, mniej jedzenia, znienawidzone aero.. ogólnie wiem, że będzie dobrze

Zmieniony przez - misworld w dniu 2011-10-17 21:44:56

dzień 25
DIETA
140B/98T/72W=1745kcal+warzywa+trochę kupnej surówki porowej

TRENING (3x10)
Thrusters 18/20/22x8 (+2kg)
Wypad daleki 23/25/27x8 (+2kg)
Zarzut 23/25/27 (+2kg)
Wiosło hantelką 11/13/14 (+2kg)
Wznosy bokiem 4/4/4x8
Wznosy w opadzie 4x8/4x5/4x5
Francuz oburącz 11x6/13x4/13x5

5x
15 przysiad
10 burpee
5 pompka męska
czas: 14.50

-wróciłam do domu, zjadłam i położyłam się, bo było mi zimno..w efekcie zasnęłam na 2h i obudziłam się z powerem, ale to i tak nie zmienia faktu, że te wznosy to nieporozumienie
-po wczorajszym cudaku czuję całe ciało, ale i tak uważam, że poszło mi nieźle, bo np czas w obwodach poprawiony o 49sekund

tak tak te obwody, niby niewinne a sie czuje