Zdjecia, filmy - kulturystyka i fitness vol 3

lordknaga

przynajmniej mozna o czyms popisac, bo ten temat zarosl mchem albo nekrologi albo odgrzewane kotlety z emerytami a swiezych zawodnikow z potencjalem to nie ma chyba w ogole...

Jest kilku dobrych, obiecujących zawodnikow choćby James Hollingshead, Quinton. Eriya, Sporo nie z USA( Brazyli, W.Brytania, Kanada czy nawet Rosjan,) Są ci bardziej znani jak Patrick Moore, Rafael Brandao i inni o których większość słyszała. ( I ten ktorego już nie ma,, nieodżałowany Luke Sandoe który miał naprawdę wielki potencjał) Większość pojawia się i krótko później znika a wielu z nich bardziej przykłada się do zdjęc w necie, w socjal mediach, niż aby zaprezentować się na żywo, na zawodach. Ja bardzo żałuję że cały czas nie ma naszego , Polskiego zawodnika,choćby w połowie tak dobrego jakim był Piotrkowicz.
Co do tematu masz niestety całkowita rację... :(



Zmieniony przez - Possible w dniu 2020-07-13 18:03:24

no jest paru ale naprawde niewielu, nie jak kiedys, jak karta pro to byl prestiz a nie rozdawnictwo, tak jak teraz, zdobyc status pro, zeby nalapac wiecej dzbanow na prowadzenie

imo ta olimpie odowolaja, bo z tymi lotami do usa to jakis cyrk jest, nikt z poza ameryki, nie poleci i ilu tam bedzie zawodnikow? 8? moze jakies wildcardy rozdadza ale jak mro 2019 bylo slabe w cholere tak 2020 wyglada na porazke po calosci... blessing, ktorego foto wstawialem tutaj, kilka dni temu, nie ma wizy i nie moze jej dostac, utknal narazie na amen w eu i sam singerman z redcon1 nie moze nic zdzialac, poprostu tragedia.

O ile fajniej by było, gdyby Mr. O. było np. co 2 lata i to w różnych miejscach na świecie. Więcej frajdy z oczekiwania, przygotowań i mniej absurdów z wizami (przynajmniej w teorii).

watpie ze by tak bylo, bo sponsor wymaga... coleman przez kilka lat startowal w mro i ac, a te prosy teraz to forme raz na rok szykuja i dalej malo ktory jest 'zyleta'

Fakt, kiedyś być pro to był duży prestiz. Praktycznie każde zawody npc w latach 90 wyłaniały jakaś pozniejsza gwiazde pro lub kilka, a każdy zawodnik był znakomicie przygotowany. Obecnie ciężko wskazać naprawdę dobrego obiecującego zawodnika w npc, ale kart pro dostaje ich od groma. Dla mnie osobiście to złota era kulturystyki to nie lata 60-70-80, tylko od drugiej połowy lat 80 do pierwszej połowy 2000.

Powiem jedno-kulturystyka już przed pandemią dołowała a po pandemii-na razie tragedia (spójrzcie choćbu na zawody z Sopotu,które odbyły się w miniony weekend

dlaczego taki wafel(bo inaczej nie mozna nazwac kogos, kto wchodzi na scene dla beki, no chyba ze ma chorobe psychiczna to sorry) w ogole zostal dopuszczony na scene po weryfikacji? ja sam bylem swiadkiem takich ancyncymonow na kilku zawdoach i ludzie + sedziowie, zamiast patrzec na tych co odrobili lekcje i wycierpieri swoje, to ogladaja dla beki takich d****i.

lordknaga

watpie ze by tak bylo, bo sponsor wymaga... coleman przez kilka lat startowal w mro i ac, a te prosy teraz to forme raz na rok szykuja i dalej malo ktory jest 'zyleta'

Właśnie, jedne zawody raz w roku i basta, a i tak nie rzadko zdarza się, że któryś odpuści start bo się nie wyrobi z formą...
Possible słusznie napisał, że lata 90 to chyba najlepsza dekada jeśli chodzi o rywalizacje - niby zdominowana przez DY i RC (w zwycięstwach w Mr.O), ale zawsze ktoś im tam mocno po piętach deptał i to było wspaniałe. No i zawodów z ekstra obsadą było kilkanaście w roku...Szkoda, że człowiek wtedy nosił buty na zmianę do podstawówki w bawełnianym worku :D

smutnych wieści ciąg dalszy: dziś zmarł dawny zawodnik ze Słowacji Josef Gromulus (wg niektórych źródeł: Grolmus). Srebrny medalista MŚ, a rok później już mistrz świata w kulturystyce, dwukrotny uczestnik Mr. Olympia. Miał 59 lat.

:(
Dobry, charakterystyczny kulturysta. Świetne bicepsy.