12.03.14
DT / dzień 9./ trening 6.
Rozkład BTW 150/60/210:
Warzywa:
pomidor, ogórek zielony, kapusta kiszona, marchewka
Napoje:
woda 4l, kawa x3
Suple:
FIRESTARTER - 1 porcja przed treningiem
Machine Man Burner - 2 kapsułki po śniadaniu, 2 kapsułki po obiedzie
HGH Night - 3 kapsułki przed snem
ZMA - 1 kapsułka przed snem
+ wit. C 1000 po treningu, wit. D3/wapń
Dzień 1: plecy + klatka
1. Wyciskanie sztangi na poziomej 5×10
10x 30kg/ 10x 32,5kg/ 10x 35kg/ 8x 37,5kg/ 7x 37,5kg
10x 27,5kg/ 10x 30kg/ 10x 32,5kg/ 10x 35kg/ 10x 37,5kg
10x 25kg/ 10x 30kg/ 10x 32,5kg/ 10x 32,5kg/ 10x 32,5kg
2. Rozpiętki na skosie 5×12 (obc. na rękę)
12x 6kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg
12x 5kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg
12x 4kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg/ 12x 6kg
3. Eksplozywne wyciskanie na Smith-ie 5×15
15x 27,5kg/ 15x 27,5kg/ 15x 27,5kg/ 15x 27,5kg/ 15x 27,5kg
15x 30kg/ 15x 30kg/ 15x 30kg/ 15x 30kg/ 15x 30kg
15x 20kg/ 15x 25kg/ 15x 25kg/ 15x 25kg/ 15x 25kg
4. Podciąganie/opuszczanie na drążku 5×8
inverted rows * 5x8
4x8 <-- podciąganie podchwytem na maszynie
op. x6/ x4/ x4/ x3/ x2
5. Ściąganie drążka do klatki 5×10
brak *
10x 20,3kg/ 10x 21,4/ 10x 22,5kg/ 10x 25kg/ 10x 25kg
10x 21,4kg/ 10x 21,4/ 10x 21,4kg/ 10x 23,7kg/ 10x 23,7kg
6. Wiosłowanie hantlą jednorącz 5×12
12x 12kg/ 12x 12kg/ 12x 12kg/ 12x 12kg/ 12x 12kg
12x 14kg/ 12x 14kg/ 12x 14kg/ 12x 14kg/ 9x 16kg
12x 14kg/ 12x 14kg/ 12x 14kg/ 12x 14kg/ 8x 16kg
7. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do mostka 5×15 <- brak dolnego wyciągu, zamiana na przyciąganie ciężaru na maszynie
RDL * 5x15 30kg
15x 20kg/ 15x 30kg/ 10x 30kg/ 10x 30kg/ 9x 30kg <-- wiosłowanie sztangą
15x 11,3kg/ 15x 11,3kg/ 15x 11,3kg/ 15x 14kg/ 15x 14kg
*
Od zeszłego wtorku miałam tzw. "zakwasy" i cały czas myślałam, że one są. Ostry ból + opuchlizna. Opuchlizna zeszła mniej więcej od wczoraj, ból się utrzymuje i uniemożliwia mi robienie wszystkiego gdzie trzeba odsunąć łopatkę od kręgosłupa (nawet wiosłowanie było w niepełnym zakresie ruchu), nawet nie podniosę rąk do góry swobodnie. Dlatego właśnie te chwilowe zmiany w treningu. W sobotę idę do fizjo, więc będzie ok. Ja to raczej niezniszczalna, więc nie widzę opcji by się szybko zregenerowało
WRAŻENIA Z SUPLEMENTACJI:
FIRESTARTER
Podczas pierwszej części treningu (klatka) bardzo fajnie mi się ćwiczyło, później intensywność spadła z powyższych powodów a zakończył się zjazdem energetycznym. Jak zjadłam posiłek potreningowy i usiadłam to mnie tak zmuliło, że niemal odpłynęłam.
Wieczorem natomiast złapał mnie wilczy głód, że już w drodze do domu w samochodzie wcinałam marchewki a potem zjadłam dwa posiłki ostatnie na jeden raz, do tego sporo warzyw i picia i jakoś nie czuję, żebym cokolwiek zjadła

co to się dzieje z człowiekiem.
Nagrałam dziś trochę filmów na siłowni, ale się okazało, że nie mam tu kabla, więc "następną razą", ale wrzucam za to takie drobne foto poglądowe. Mało widać, ale to był cel zamierzony
rozbierać się będziemy później
I część posiłków:
Zmieniony przez - eveline w dniu 2014-03-12 22:10:00