Rybie oczy, świńska kicha-tak wygląda nasz micha :D

Esther, dam znać Za jakiś czas

Jeśli dożyję ofkoz

Martucca

Dlatego też przekonałam męża, że musimy oszczędzać na dom poza big city

I konia w ogrodzie

Łokvrwa nowy spam

Dzień zyebany, własnie usiadłem na dupie po raz pierwszy od 6 rano.

4nn

I konia w ogrodzie

Byleby nie ze Szczytna

Ten nie dożyje Twojego domu

Wbrew pozorom na takiej wsi trzeba być bardzo socjalnym bo tambylcy, na których jesteś skazana, lezą do ciebie między jednym dojeniem a drugim czy też tam w innej przerwie kiedy zapragną. Idą i siedzą...
A często są to bardzo trunkowi towarzysze...
A pogonić nie możesz bo cię katolicko-tatarsko-prawosławna społeczność ekskomuniką ekumeniczną obłoży.
A niechęć ich może być bardzo kłopotliwa, wręcz niebezpieczna.
Na dodatek drób okoliczny wszelki sra mi na działce tak gęsto, że sobie nawet po rosie pobiegać nie mogę bosymi stópki. Już nie wspomnę że indyki wielkim stadem przyłażą, parzą na mnie złym okiem jak dyndam w hamaku i Bóg jeden wie co sobie myślą, że tak leżę bezproduktywnie gapiąc się w listki na jabłonce.
No bo 10km od Wawy to jednak co innego niż 10 km od Bielska Podlaskiego...

Będę czekać na relację Ale zaraz zaraz, Ty jesz te duńsko-afrykańskie gnu i bawoły przecież, to bez porównania


A i wieś bomba, w ogóle bez porównania z miastem w Krakowie dorobiłam się na razie tylko wzroku a'la nietopyrz i alergii, która znika, jak tylko wrócę na wsię

I gołębie srają na pranie i się gnieżdżą i lęgną na balkonie...

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-05-16 21:16:20

Fela wychowałam się na małej wsi, gdzie nawet szkoły nie było, a do jedynego sklepiku drałowało się z buta 40 minut. I mimo to podoba mi się Ba, mam bardzo dobrych znajomych tam, którzy nie narzekają i są o wiele bardziej szczęśliwi niż w centrum Szczecina (bo tam mieszkali, a mimo to wrócili).

Esther, ale mi za to kortyzol skacze

Fela na Mokotów mam 25km, jeżdżę do W-wy tylko do pracy weźmiesz sobie groźnego psa i będą tylko machali za ogrodzeniem do nas nikt nie przychodzi.
Ale ja zawsze uciekałam na wieś i nie lubiłam powrotów do miasta