Rybie oczy, świńska kicha-tak wygląda nasz micha :D

Dobry

Dzwonię do rodziców i nowina: ojcu w trasie wieczorową porą wskoczył pod koła sarniak.
Ja: OMG Stało się coś tobie, aucie?
Fader: Mnie nie, wyhamowałem, sarniak się pod auto wbił i tylko zderzak do wymiany
Ja: Ufff, dobrze
Fader: No zderzak już załatwiony. I 20kg kiełbasy z dziczyzny będzie na twój przyjazd.

Jaram się

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-05-30 10:05:54

cześć obżartuchy

Obżartuchy... Ja na wkvrwie jechałam na badania krwi, trasę zrobiłam poniżej 30min. Czyli jednak można szybciej


Marta sarenka jest fajna jak jeszcze żyje...

Kurfa, enter yebany Edytowałam Pacz wyżej

Aha, no to będzie fajne mięcho

Mam nadzieję, że polędwicę dziadkowi podrzucili, po nikt tak gulaszu nie gotuje jak stary myśliwy

U mnie dużo biega, ostatnio jedna by się władowała pod TIRa, ale z takiego dzwona chyba nie ma co zbierać

Przyjeżdżam do Ciebie na obiad

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2012-05-30 10:11:22

Mój brat kiedyś zabił dzika. Też żeśmy go zjedli, no bo co...

Dzika to tylko przebadać trza i na ruszt

Taka ztirowana sarna to chyba tylko na pasztet Dawaj, dawaj, kiełbasy będą się na zimno wędzić 2 tygodnie na wiśniowym drewnie Mam nadzieję, że dziadkowie poświęcą kilka drzewek

kittie, też wychodzę z założenia, że to idiotyzm tyle dzikiego mięsa na poboczu porzucić. Zwlaszcza, ze na dziku mięcha sporo