Krata na lato wedlug Kapitana Wodki

A u mnie w Mongolii nie masz kasz zadnych ani pieczywa takiego jak w Polsce (tylko takie miekkie tostowe).

dobra skończcie, bo chce do 15 wytrzymać z 2 posiłkiem

P.S. Nie ma w mongolii lidla??

Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-06-14 13:48:23

Nie ma i dodam, ze swego czasu Tesco i Carrefour probowaly swych sil na tutejszym rynku i mimo konkurencyjnych cen... nie przyjely sie. Japonczycy, tzn. Mongolowie, to jednak madra nacja i swoje zawsze propsuja. jedyne co mi wiadomo, ze kupia to lekcje angielskiego u native speakera lub ajfony. Tak to wszystko swoje.

No ale polskich inżynierów biorą

Bo Polska to druga Japonia...-dlatego biorą..:)

A to chyba Pan Otake tak mowil kiedys Rafal - pomimo 5% bezrobocia rynek pracy jest ciezki dla obcokrajowcow. Albo jestes highly-specialized i jest zaoptrzebowanie (powiedzmy, ze mi sie tu poszczescilo), albo znasz japonski perfect.

Dobra dobra, już nie bądź taki skromny

Hehe, nie jestem, przeciez wiesz. Naprawde mialem sporo szczescia

Generalnie każdy kto wykonuje swoją pracę w zawodzie gdzie indziej niż w naszym pięknym mlekiem i miodem płynącym kraju ma szczęście, bo w 99% przypadków zarabia o wiele więcej i pracuje w dużo normalniejszych realiach.

No tak, ale nie samym chlebem... Czasem brak Polski i rodziny daje znac o sobie, lzy nieraz wycieralem z oczu.