Dziennik GrubyAnton (plan treningu Mawashiego)

Nie dasz rady wykonać nawet jednego normlanego podciągnięcia? Czy zrobiłeś 8 i potem 3 podciągnięcia i dobiłeś negatywami?

Właśnie w tym sęk że nie dam rady ;(, od zawsze od kąd pamiętam podciąganie było moją zmorą nawet za czasów w gimnazjum. Wisieć na drążku to sobie mogę bardzo długo i to nie problem, problem jest wykonać podciągnięcie.

Hmm. Radziłbym Ci zmienić podejście. Dasz radę wykonac pół podciągnięcia? Czyli startujesz z już częściowo zgiętych rąk?

z prostego z wisu mogę się no żeby nie skłamać nachwytem podciągnąć no z 10 cm od ziemi ;(. Póki co to wykonuje z wyskoku i staram się podczas opuszczania chamować opadanie tzn powolnym ruchem opaść w dół

Ale chodzi mi czy dasz radę podciągnąć się, z już częściowo zgiętych rąk. Domyślam się że masz drążek rozporowy?
Stajesz przy drążku wyprostowany, chwytasz go i podnosisz się odrazu z prostych nóg.
Dociągasz brodę nad drążek, zginasz nogi i wtedy robisz faze negatywną.

Dasz radę tak zrobić?
Nie ze zwisu, ale ze stojącej postawy z już lekko ugiętymi rękoma. Część ręki, a dokładniej ramie powinno być równoległe do podłogi.

Próbowałem z pozycji stojącej to bez lekieko podskoku nie da rady.

Z jakim ciężarem wykonujesz uginanie przedramion?

Na jakiś czas możesz spróbować zastąpić podciąganie ćwiczeniem inverted rows

Nie wiem czy zamienianie ćwiczeń będzie najlepszym pomysłem. Ja bym na Twoim miejscu porobił tymi negatywami z dwa tygodnie jeszcze i wtedy jeśli nie poszłoby nawet 1 powtórzenie (w co wątpie bo bez przesady) to myślał nad zmianami.

Ale to ćwiczenie co Wazzup podał można spokojnie robić w zastępstwie drążka Przecież w Lafayu pisze, że jest równie efektywne