Dziennik GrubyAnton (plan treningu Mawashiego)

Każdy liczy na to że "jest o czym". Mamy nadzieje że ten czas nie poszedł na marne :) Nie wiem jak Ty ale ja jak mam nowy plan ułożony to gnałbym na siłke czym prędzej :D Czasami mnie to wkurza bo łapy się rwą do sztangi ale wiem że powinienem jeszcze odpocząć :> Aktualnie rwe się do III poziomu Lafaya ale do osiągnięcia mojego celu na poziomie II jesczze troche sie zejdzie :)

Każdy sam oceni czy czas zmarnowałem czy coś tam się działo :D Każdy będzie sobie mógł prześledzić wszystko w skrócie w tym raporcie :)
Z chęcią bym przeszedł na siłownie ale najbliższą mam o 20km to jeździć mi się nie chce. Kiedyś wertowałem google i natrafiłem na ten dział na SFD. Zaczeło się od sezonowego pomysłu ale zostałem zgadany przez ludzi żebym wziął się za plan Mawashiego heheh :D

Heh, akurat czy warto, to dosyć oczywiste.
Trening z obciążeniem własnego ciała to praktycznie samo zdrowie, więc nawet jeżeli nie dla wyglądu, to warto dla zdrowia. Dla poprawienia metabolizmu, krażenia krwi, wydolności organizmu i wielu innych czynników ;D

Myśle że wypowiedzi Vencilqa nie można podważyć :D Ludzie z SFD potrafią na dobrą droge sprowadzić :)
GrubyAnton - ja sie przeniosłem z piwnicznych czeluści do chaty. Miałem już dość tej stęchlizny i krzywej podłogi :P Ide tam robić tylko nogi gdyż nie mam stojaków na chacie.

Tabata nr.2 05.07.11
15/15/16/13/14/14/15/14



Wykonałem takie ćwiczenie jak to 1 tyle że hantla oburącz. Powiem szczerze, że pierwsza tabata gorzej w kość mi dała od tej co pierwszy raz wykonywałem

Trening Nr.46 06.07.2011

1.Napinanie mięśni brzucha leżąc 15/15/15/15
2.Wspięcia na palce obunóż 18/18/18/18
3.Przysiady klasyczne bez obciążenia 18/18/18/18
4.Wiosłowanie ciężarem 10kg 10/10/10/10
5.Pompki na kolanach 15/15/*10/*10 (*pompki normalne)
6.Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz 15/15/15/15
7.Uginanie przedramion z baniakami z wodą 18/18/18/18
8.wyciskanie francuskie hantli W Siadzie 18/18/18/18

Dzisiaj podczas rozgrzewki przy pierwszym ćwiczeniu(truchcie) coś prztykneło mi w lewym kolanie i utrudniało mi wykonywanie przysiadów klasycznych, tzn kóło mnie, więc po 2 obwodzie mała przerwa maść i bandarz i dokończyłem w bandarzu, przy chodzeniu nie mam dyskonfortu tylko przy przysiadzie ;/

Może chwilowy dyskomfort ja tak mam czasami w łokciu.

No narazie ciezko zrobic mi przysiad zobaczymy jutro czy nadal bedzie mi sie to utrzymywalo xD mam nadzieje ze przejdzie

Dzisiaj lepiej z kolanem, znacznie lepiej choc troszku jeszcze doskwiera.
Dzisiaj mialem zamiar zrobic tabate, ale robie remont w pokoju i łazience nie bede mial na to czasu

Remonty są upierdliwe, sam to przechodziłem ;D