DT Bazylia - pół roku s.47

Przysiad wykroczny z izometrią - podciągnij trochę miednicę i pilnuj by pośladek był inicjatorem ruchu w górę. Co do góry wydaje się ok. Możesz spróbować wziąć większe obciążenie, spróbuj napiąć mięśnie pleców ramion brzucha tak żeby poczuć sens ćwiczenia.

RDL - ładnie minimalnie odbijasz sztangę od kolan, ale jest to ledwo zauważalne. Coś jeszcze miałam Ci sprawdzić ? :)

Chyba przysiad...? zaraz Ci podeślę
Pochwała w RDL super, czyli jednak uczeń online ze mnie nie taki zły


Zmieniony przez - bazylia35 w dniu 2017-03-21 16:53:58

przysiad całkiem niezły, ale jeszcze trochę podwijasz kość ogonową w końcowej fazie i lekko pochylasz. tyle że naprawdę jest całkiem ok. myślę, że trochę więcej mobilizacji na biodra, mocniej otwarte kolana, napięcie brzucha i będzie ok

Tą mobilizację, którą mi zadałaś musiała zdecydowanie pomóc skoro jest zdecydowanie lepiej. Ciągle ćwiczę równe kombinacje tych ćwiczeń, bo widzę, że warto.
Wczorajszy DNT
135b/275w/60t 2108kcal



I dzisiejszy DT
sporo wyszło






Zmieniony przez - bazylia35 w dniu 2017-03-22 06:41:58

Zmieniony przez - bazylia35 w dniu 2017-03-22 06:42:33

DT
Dzień 2 / tydzień 2
1. RDL 5x8, 90s
(r. 23kg, 28kg, 28kg / x12)
37,5kg/ 37,5kg/ 37,5kg/ 37,5kg/ 39,5lg
34,5kg/ 37kg/ 37kg/ 37kg/ 37kg
Dołożyłam w ostatniej i prawie nie poczułam różnicy, teraz kiedy wiem, że jest lepiej i nad czym jeszcze popracować, pewniej mi się robi i śmielej dokłada (oczywiście w graniach rozsądku)
2. Uginanie nóg na piłce 5x 12 (wolna faza ekscentryczna), 90s
12/12/12/12/12
12/12/12/10/8
Dotąd chyba źle to robiłam (?) teraz napięta jak struna, pupa, brzuch i poszło super, ale i tak się nie kochamy
3. Wiosło sztangielką 5x8, 90s
(r. 4kg, 5kg / x 12)
10,5kg/ 10,5kg/ 10,5kg/ 10,5kg/ 10,5kg
10kg/ 10kg/ 10kg/ 10kg/ 10kg
W ostatniej serii już było ciężko
4. Wznosy bioder ze sztangą (plecy na ławce) 4x15, 90s
(r. 23kg, 28kg /x15)
47kg/ 47kg/ 47kg/ 49,5kg
47kg/ 47kg/ 47kg/ 47kg
Tu fajnie, progresuję
5a. Opuszczanie na drążku 6x4 (podchwyt) 0s
Dramatu cd...
5b. Plank 6x 45s, 90s
Okej, ostatnie wydłużyłam do 60s

Ładnie progresujesz. A jak na wyższej misce? Podoba się?

Myślałam, że nie przejem, ale nie mam z tym problemu (najmniejszego), nawet głód odczuwam o mnie więcej porze posiłku

Mały refleksyjny post...
Wczoraj mąż mnie troszkę zbył z tropu pytając: "czy jestem na masie czy diecie?" hmmm "diecie" - opowiadam
On zawsze się dziwi moim porcjom na talerzu, a teraz kiedy mam jeszcze więcej w misce, faktycznie te porcje robią wrażenie
Ogólnie sama też jestem w szoku, że zjadam to wszystko bez problemów z uczuciem przejedzenia, bez marudzenia i ze smakiem. Nawet więcej piję, bo miałam z tym problem w okresie zimowym jakoś niespecjalnie chce mi się pić. Tu jest znaczna poprawa. Woda z cytryną albo sama, herbata zielona, z pokrzywy, czasem czystek. Samą miskę komponuje tak, by było mi najszybciej i najłatwiej przygotować posiłki. Czasem eksperymentuję, ale to zdecydowanie sporadyczne wydarzenia, trochę z lenistwa, trochę z obawy przed porażką. (już kiedyś coś leciało do śmieci )
Spodnie, które kupiłam w jakoś w połowie lutego zjeżdżają mi z tyłka, czas zaszewek się zaczyna
Może po tabelce pomiarowej nie widać, że zaszły jakieś znaczące zmiany w ostatnim czasie, ale jednak spodnie dają temu dobre świadectwo (i nie rozciągnęły się, bo po praniu i tak spadają)
Jeszcze miska
DNT 2180 kcal 135b/275w/60t

A może mąż zazdrosny, że chudniesz będąc najedzona bez głodówek itp. Na mnie też zawsze patrzą jak na ufo