dieta Montignac

wiecie co, ja jem na sniadanie wegle, na obiad tluszcze a na kolacje bialko. myslicie ze moze byc? a po tym tlustym obiedzie, to nie mam nawet ochoty na nic slodkiego, ani glodna nawet nie jestem, czasem w siebie wmuszam kolacje, a wczesniej, to jadlam prawie wszystkie posilki weglowe i weglowo-bialkowe, to wieczorem mnie napadalo i zarlam czekolade, jakies owoce.
a powiedzcie mi, czy na kolacje, te bialka, to moga byc poprostu bialka z jajek??

taefka, ja co do melisy nie jestem przekonana.. moze pomaga, ale napewno uspokaja i usypia, a ja najpierw musze sie przyzwyczaic do kawy bez kofeinny..
a tak pozatym to ide dzisiaj do sklepow z jedzeniem MM (sa dwa w berlinie), zobaczymy jaki wybor i co wazniejsze jakie ceny... sprawozdanie po weekendzie..
Maja

To co pscoolki lubia najbardziej

No właśnie kawa bez kofeiny! TO jest dla mnie największe wyrzeczenie... Uwielbiam kawę i do niedawna piłam jej bardzo dużo (przez jakieś 7 ostatnich lat, a mam dopiero 22). Już drugi tydzień piję tylko bezkofeinową i tęsknię.. ale się trzymam, mam nadzieję, że głód kofeinowy minie... Najgorzej jest rano jak muszę wstać na uczelnię i nie mogę się obudzić, kiedyś pierwszą rzeczą jaką robiłam po przebudzeniu było wypicie kawy, teraz piję ją dopiero koło południa i to małą filiżankę! Czasem sama nie mogę w to uwierzyć:) Może kiedyś pozwolę sobie jeszcze na małą prawdziwą espresoo:) ale jeszcze nie teraz. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia

Trwena! Trzymaj się początki rzeczywiście są trudne, ja to przerobiłam dwa lata temu. Byłam uzależniona od kawy i słodyczy.Z kawy było dużo łatwiej zrezygnować!. Zaczynałam dzień od kawy najpierw jedna, druga, trzecia (syndrom biurowy), jak nie wypiłam swojej dawki kofeiny to się obyjałam o ściany, a pozatym bardzo lubię smak kawy. Osobiście polecam picie czerwonej czerbaty (mocnej), też podnosi ciścnienie, a dla samego smaku polecam kawę bezkofeinową.

madad

Dzięki madad:) Faktycznie dla samego smaku to warto pić bezkofeinową, czasem nawet sobie wmawiam, że to prawdziwa kawa i się po niej obudzę:) czasem działa... dobrze, że przynajmniej znalazłam bezkofeinową zianistą, bo rozpuszczalnej nie lubię za bardzo.
Mam pytanko co do czekolady:) bo zbliża się sesja, a jak wiadomo wtedy apetyt na słodycze wzrasta. Kiedy najlepiej ją jeść, tzn. po jakim posiłku? ja jem najczęściej Lindta 99% kakao, a czasem tą 70%. Bo czekolada to przecież tłuszcz i węglowodany... może po białkowo-tłuszczowym? pomóżcie bo nie jestem pewna.
Herbatkę Pu-ehr kupiłam sobie o smaku truskawkowym i jest pyszna. pa

Ja osobiście staram się nie kupować herbaty smakowej popatrz na skład przeważnie są to środki chemiczne, a nie suszone owoce i nigdy nie kupuję herbaty ekspresowej (pakują tam same odpadki). Jeżeli chodzi o czerwoną to kupuję liściastą (znalazłam taką pakowaną oryginalnie w chinach) kosztuje ok. 7 PLN w tej chwili nie pamiętam producenta - sprawdzę i napiszę. Nie należy również słodzić takiej herbaty, bo traci swoje właściwości (do zapachu i smaku naprawdę można się przyzwyczaić).

madad

witam!
dzisiaj 4 dzień mojej głodówki pszenicznej. wczoraj popoludniu mialam lekki kryzys tzn. opadlam z sil i bylo mi zimno. ale teraz ju dobrze. efekt: z 60 kg (waga w poniedzialek rano) do 55.5 - 56.00 dzisiaj. gloduje jeszcze dzisiaj i jutro. w sobote lagodnie wracam do normalnosci czyli do MM. jezeli chodzi o spostrzezenia to pszenica jest bardzo syta i te zaplanowane 300g dziennie w zasadzie zupelnie wystarcza. wczoraj dolozylam kilka sliwek suszonych. przeczytalam ze to wzmacnia efekt oczyszczania organizmu. bardzo duzo pije ok. 3x1.5 butelki wody niegazowane, herbatki ziolowe i zielona, kawe bezkofeinowa. caly czas trenuje, do tego sauna. w sumie nie odczowam jakiegos drastycznego spadku formy. natomiast spadek wagi jest faktycznie rewelacyjny. musze bardzo powoli wracac do normalnego zywienia. stopniowo przyzwyczajac organizm do wiekszej ilosci pozywienia.

a tak poza tym to mozna jesc rabarbar? zaczynaja sie truskawki mozna je jesc na sniadanie z bialym chudym serkiem?
co do thermomixa to dostepny jest w sprzedazy bezposredniej tak jak Zepter. faktycznie kosztuje 3500 PLN ale mozna go kupic na raty i wtedy nie jest to takie straszne obciazenie. maszyna natomiast jest wielka rewelacja.
podaje przepis na kotlety z soczewicy.
20dkg pieczarek
1 szklanka soczewicy
2 szklanki platków owsianych
1 jajko (mozna sprobowac dac samo bialko)
2 srednie cebule
pieprz, sol (mozna wegete ale wlasnej roboty bo ta ze sklepu jest z cukrem)
ziola prowensalskie, oregano 9tak po lyzeczce)
ziarno slonecznika i sezamu do obtoczenia
pieczarki udusic z cebula na oliwie dodac szklanke platkow. soczewice ugotowac i do ugotowanej dodac druga szklanke platkow owsianych. to zmiksowac. polaczyc z pieczarkami i cebula i przyprawami plus jajko(bialko). formowac male kotlety, obtaczac w sezamie lub sloneczniku i smazyc na oliwie.
smacznego (chyba zgodne z MM)

czy ktos ma jakes ciekawe pomysly na kolacje z chudego bialka + wegle (gl. warzywa). brakuje mi koncepcji, niesmiertelny punkt programu to tunczyk lub piers z kury. chcialoby sie cos innego. moze ktos ma jakies ciekawe pomysly i zechcialby sie podzielic.

czy ktos wie cos na temat nowej ksiazki Montiego "Montignac nad Wisla" miala sie ukazac w kwietniu a w Krakowie jakos jej nie widac.

ktos pytal o szparagi. ja obgotowuje je, kroje i dodaje do salatek. mozna je jesc zawijane w chudej szynce lub w serze zóltym. albo solo, jako przystawke a obiad lub kolacje.


syska

Sos sojowy bez cukru jest też firmy Lu Man, ktoś już o tym pisał.
Melisę muszę wypróbować, bo trochę mi się znudziła herbata, szczególnie czerwona Pu Erch (wiórkowa oczywiście i bez cukru oczywiście). Nie mogę się odzwyczaić od kawy. Nie wiem gdzie przeczytałam, że Monti dopuszcza robioną w ekspresie ciśieniowym (taką właśnie piję, więc się rozgrzeszam), a inne są be! Coś jeszcze miałam, ale nie wiem... Jestem przeziębiona, mózg mam raczej w łóżku a ciało w pracy niestety, więc sami rozumiecie....

gania

Aha, wiem. regularnie sprawdzam w księgarniach internetowych (merlin lub lideria) czy jest już "Montignac nad Wisłą". Ciągle nie ma, chociaż podobno miała być po świętach Wielkanocnych. BUU!:_(

gania

hmmm jak czytam ile jecie to sie zalamuje...bo jakim cudem nei jestescie glodni????????????????? ja jak zjem 2 kromki chleba z marmolada, na obiad rybe z paczka! brokulow a na kolacje troche szynki z indyka plus ogorek to jestem glodna!!!! To moze Wy jecie tak ale nie musicie schudnoac? Bo przy takim jedzeniu to chyba nie trzeba..zalamana blesia

Monia