Spokój!!!
Ja tu wchodzę, żeby zobaczyć jak chłopakom idzie, a widzę jakąś bezsensowną dyskusję o planach treningowych. Bezsensowną w tym przypadku dlatego, że jeden jak i drugi notują mega progresy w ciągu ostatnich miesięcy, a nie zmienia się czegoś, co działa naprawdę dobrze.
Ale dorzucę swoje (a właściwie Darka Karpińskiego) 3 grosze. Pytałem wspomnianego pana o te tzw. specjalizacje, o których piszesz Solaros. Darek się skrzywił i skwitował, że jest to jak dla niego z fizjologicznego i logicznego punktu widzenia jedynie zamęczenie mięśni. Jeśli jest stagnacja całościowa lub w którejś z partii, to należy zmienić dietę, ćwiczenia w treningu, rozkład treningu (priorytet), sposób wykonywania ćwiczeń itp. Mówił też, że zna chłopaków, którzy stosują tę metodę i sobie chwalą, ale zaznaczył też, że są to dziki jakich mało i łapią się wszystkiego, żeby poszło im choć o pół kilo dalej. Twierdzi, że to sprzężenie zwrotne, o które teoretycznie docelowo chodzi w tak intensywnym treningu to kwestia psychiki, a nie właściwej reakcji mięśni. No i mówił jeszcze, że taki trening może trwać max tydzień, jako terapia szokowa, a nie jakiś mikrocykl wręcz. Oraz że stosowanie czegoś takiego powinno odbywać się dopiero na bardzo wysokim poziomie trenującego.
Jak tam forma, ludzie? Dawać foty, filmy, wypiski, jakieś rady dla szczyli takich jak ja!