Dobra, to skoro pozwoleństwo na pisanie od Rybasa jest, to odpowiem.
Hubert, złośliwy ton mojej wypowiedzi (a właściwie tylko jedno zdanie) był dlatego, że dałeś do zrozumienia w sposób kategoryczny: jesteś przeciw nowościom, wyrażasz się nieprecyzyjnie, nie znasz się, nie mamy o czym gadać. Co do stagnacji to masz rację opisując to pojęcie, ale ja pisząc stagnacja miałem na myśli dysproporcje czy braki czy jak to nazwać, czyli generalnie stan, w którym teoretycznie może pomóc specjalizacja. Nieściśle się wyraziłem, ale liczyłem, że nie będziesz tak dokładny i załapiesz, o co mi chodziło.
Nie wiem, czy aż tak bardzo istotne jest, czy ktoś jest na wspomaganiu czy nie z punktu widzenia wyrównywania braków. Przecież nie mówimy o miejscowym wzroście z powodu sterydów, tylko o całym ciele, a tu znów odezwą się mięśnie najlepiej rosnące u danej osoby.
Zaciekawiło mnie to, co napisałeś o wadach postawy. One mogą warunkować słabszy rozwój niektórych partii mięśniowych? Ale można to skorygować odpowiednią techniką i wtedy nie będzie to miało większego znaczenia? W takim przypadku niepotrzebna jest specjalizacja, tylko zmiana techniki ćwiczeń...
Rybas, Molder: dawać jakieś relacje, na pewno ostro dajecie, to pokażcie, co tam macie ciekawego.