Amerykaski debiut Pudzianowskiego - po walce

swieto u bazylaka?:)

a co jakas walke wygral?:)

chyba ,ze pospolite, polskie schadenfreude........czyli typowe polskie piekielko...:).
lepiej ,jakby sie na sparinng partnera zglosil...

"on taki jest.pewnie ze przegrał..bo brak mu doswiadczenia jakie mieli chocby jego dwóch ostatnich zawodników:... Jesteś w ogromnym błędzie. Pudzian przede wszystkim nie ma umiejętności. Jego uderzenia są tak mocne, że miałby problemy z przewróceniem kobiety. Pudzian bije jak baba i to nie jest oznaka braku doświadczenia. Szczerze jakby mi dali troszkę sianka to mogę od razu wyjść z Pudzianem (co prawda dostałbym bęcki, ale Pudzian nie wzbudza we mnie strachu, raczej śmiech). Niech Pudzian idzie przenosić worki z pyrami. Tam jest jego miejsce.

Ja uważam, że dobrze mu poszło. Przed galą twierdziłem, że jeśli przetrwa pierwszą rundę to będzie to duuuży sukces. I sukces ten odniósł. Jak dla mnie powalczył przyzwoicie.

w ogóle nie powalczył..

Bazelak by spokojnie wygrał z Pudzianem, ma przecież ,,bardziej elastyczny aparat ruchu''

Gochan
"Ja uważam, że dobrze mu poszło. Przed galą twierdziłem, że jeśli przetrwa pierwszą rundę to będzie to duuuży sukces. I sukces ten odniósł. Jak dla mnie powalczył przyzwoicie".


Przecież on nie zadał ani jednego ciosu, pozatym te 3 low-kicki weszły na kolano a nie na udo i tak naprawde nie można tego w ogóle low-kickiem nazwać bo low-kick to kopniecie piszczelem w udo rywala (tak prawidłowo powinno wyglądać) nie da się ukryć że pojechał do USA na wycieczke i po 300k nawet Polakom nie podziekoał że wydali ciężko zarobione pieniadze by zobaczyć taką żenade.

w0jt, fakt odklepanie po ciosach jest równe spi******** Najmana, ale ludzie... nie ma sensu aż takiej nagonki robić zaszkodził sobie Pudzi bo cwaniakował od dłuższego czasu w gadkach, no ale troche obiektywizmu jednak miejmy

"Kariery" mu to nie skreśla, tyle że bedzie musiał zrewidowac swoje opcje i pozostac przy ksw jako lokalna atrakcja do walk freaków. Kto wie, może nas kiedyś zaskoczy wyższym poziomem umiejętności, bo w to ze dostanie lepszego.wymagajacego zawodnika poza KSW kiedyś - wątpię.

Jeśli Pudzi zrewiduje swoje poglądy, ego, ambicje, przyłoży sie i pokaże coś wreszcie przy okazji walki z Nastulą to jestem w stanie go częściowo rozgrzeszyć

BTW co do walki kobiet - ktoś pisał że chciałby obejrzeć - warto, pokazały laski co potrafią. Najlepsza walka w gali w moim odczuciu (skoro już zasnąć nie umiałem z emocji to i obejrzałem cały ten kram moosinowy)

Tak na chłodno

Pudzian nie ma żadnych argumentów w ringu. Jego handicapem miała być podobno niewiarygodna siła. Już wiemy, że nie jest. W ringu ta jego moc do niczego się nie przydaje. Zupełnie nie widać, że walczy były MŚ strongman i zawodnik MMA, który tej siły powinien mieć mniej.

Techniki brak co oczywiste. Kondycja tragiczna. Walka nie trwała nawet połowy zaplanowanego czasu, a on od dawna słaniał się w ringu, jechał na wstecznym, zmieniał kolory niczym kameleon i już w końcówce 1 rundy przewrócił się prawie bez ingerencji Sylvii. Końcówka walki i przewrócenie się na plecy niczym żółw było totalnym kuriozum. Tutaj nie było czasu na odpoczynek, przerw na leczenie ran, trzymania się lin dlatego też wyglądało to jeszcze gorzej niż z Japończykiem, a przecież teraz nie było weselnego ataku. Kondycja słabsza niż u Sappa. Pewnie miałby problemy z wejściem po schodach na 1 piętro bez zadyszki.

Całe te przygotowania Pudziana przypominają jakąś partyzantkę. Dwie walki w odstępie 2 tygodni. Pudzian dalej twierdzi, że to żadna przeszkoda. Dziwne, że nikt z czołówki nie robi podobnych rzeczy. Zrzucanie 7 czy 8 kg w niecałe 2 tygodnie. Kto tak robi się pytam? No i te przygotowania. Łamanie nóg low kickami, przewalanie ważących 160kg sumitów itp. W walce wyszło, że Sylvia na chudych nóżkach i z rozwalonymi kolanami śmiał się z tych low kicków, a siły wystarczyło do tego by raz obalić Sylvię i to też w ten sposób, że nie mógł z tego nic zrobić.

Podsumowując. Pudzian trenuje już z 9 miesięcy MMA. Wcześniej miał podobno za sobą lata treningów karate i boksu. Nie widać nawet zalążków i podstaw techniki. Ma już ponad 33 lata, a to raczej nie jest wiek na naukę i wyrabianie kondycji. Siła nie daje mu w walce zupełnie niczego. Generalnie brak atutów, nie ma szans na sukcesy. Powalczy sobie, będzie dostawał solidne wypłaty, a w Polsce będą mu ostrożnie dobierać przeciwników. W USA już nikt nie będzie go chciał oglądać po takim popisie.

za szybko stoczył walkę z takiej rangi przeciwnikiem---zbyt małe doświadczenie...szkoda.dobrze że nie poszedł na wymianę ciosów w I rundzie bo by jeszcze szybciej skończył

Zmieniony przez - grabbek w dniu 2010-05-22 12:02:05

Skeba warzywus onetus pudzianus spali podczas walki niech śpijcie dalej

tak pudzian nigdy nie był najsilniejszy na świecie, siła to ts i arnold classic a strongman to mniejsza siła po protu lekko coś innego nie wierzysz sprawdź

Zmieniony przez - rush comes w dniu 2010-05-22 12:02:57