MolderDist & Rybas - Debiuty 2011 str. 192

Wuchta Krac jak krac ale Ty również robisz duże wrażenie (bez wazeliny!)

Chuck No za rok trzeba juz wypaśc lepiej. Co do 3 podejścia być może jest tak jak mówisz.

Studi Trzeba było przyjść! Były potężne koksy.

Bicu Haha Wuchta miał swój taki prowiant jak za mnie 3
co patrzyłem to pił szejki, no i ta bułka

podejrzewam, ze właśnie ratował się szejkami skoro jeść zabardzo nie mógł.

Trzeba było przyjeżdzać bicu, osobiscie mógłbyś Wuchte batonikiem poczęstować

A tak to tylko Chucka poznaliśmy w sumie

Na następne zawody wpadnę, to stukniemy się szejkerem

a nie siurkami?

chyba Ty

fajne foty,widac ze zawody udane
pzd.

Molder - tak się składa, że na dwa tygodnie przed zawodami jeszcze w miarę dobrze wyglądałem a w dzień zawodów płaski, chudy jednym słowem tragicznie. Powoli staram się odbudować to co nerwy zjadły. Za rok będzie lepsza forma

Ok, trzymam za słowo w takim razie I powodzenia w sprawdzaniu maksów.

Ja również chce być w lepszej formie, bo teraz było słabo.

to nast sete na rozluźnienie i nie bedzie takich nerwów

a i pompa lepsza

no tylko pozniej te wyciski mogły krzywe być%

Szczeże Wuchta nie widać było abyś był poddenerwowany.
Jak już mówiłem, dobra robota.