poprzedni:
https://www.sfd.pl/vena/_dziennik/_big_girls_don_t_cry/_mój_początek_w_TS-t574738-s56.html
MC sumo
20kg x6
40kg x3
60kg x1,1,1,1
Dociąganie sumo z nad kolan
90kg x3 (?) (tylko 3serie)
MC rumun
30kg x8
42,5kg x6 (4serie)
Przywodziciele
20kg 4x10
Wiosło sztangą
3x8 (42,5kg)
Wiosłowanie hantelką
3x8 na łapę (15kg)
Brzuch siłowo
6serii (3ćwiczenia)
czas 98min
Uwagi:
Ciągi poszły lekko...wreszcie zmieniłam kolor talerzy
Dociąganie...masakra...brak mocy
Największym problemem okazały się łapy,które dzisiaj nie wytrzymywały
Pierwsze podejście lekko nie było,ale porażka
W drugim założyłam rękawiczki,ale nie wiem po jaką cholerę,bo ta seria to była żenada
Miałam już odpuścić,ale stwierdziłam ze jeszcze przechwytem spróbuję i tak zrobiłam...ale czułam,że to nie jest to,wiedziałam,że jest nie tak dlatego zrezygnowałam...
Reszta ćwiczeń bez zastrzeżeń,ale nie nagrywałam
To nie był dobry trening...zdołowały mnie te dociągania,bo siła na te 90kg była,ale chwyt zawiódł
Następnym razem już muszę mieć magnezję czy chociażby kredę,bo chwytam sztangę w miejscu,gdzie jest śliski i gładki gryf
No to się nie zrekompensowałam dzisiaj ale za tydzień będzie lepiej...MUSI !!!
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220