wytłumacze za Pawła, bo chyba wiem o co mu chodziło w cytowanym fragmencie:
zmieniając regularnie skład ciała, łatwiej jest później manipulować bf, niż przy długotrwałym pozostawaniu na masie,
dlatego np u mnie cięzko byłoby osiągnąć naprawde dobry efekt za
pierwszą redukcją, zapewne dopiero druga w miare niedługim okresie czasu przyniosłaby spalenie fatu z najbardziej opornych miejsc,
przykładowo widać to teraz po dolnych częściach brzucha Odyńca, tak jak rozmawialismy kozak na 100% będzie dopiero po 2gim docięciu po pewnej przerwie
btw
co do 'zasady starej jak świat' to ma ona pewne istotne mankamenty, mianowicie
-wymaga sporych wyrzeczeń,
-bardzo absorbującego podejścia do tego sportu
-a najlepiej wychodzi na odpowiednim wspomaganiu,
-co ciągnie za soba wydatki
-a to wszystko zdrowe nie jest
zdecydowanie bardziej kusząca na chwile obecna dla mnie jest natomiast metoda, zakładająca utrzymywanie przez cały czas atrakcyjnej sylwetki, kiedy to zwiększanie masy odbywa się czy to dzięki krótkim przeplatanym cyklom masowo-rzezbowym, czy to przez powolne rekompozycje
tutaj jest tylko jeden minus: trzeba najpierw w miare atrakcyjną sylwetkę uzyskać