akneraj/redukcja-str.73/rekompozycja-str.100/bieg5km-str.117

do maratonu trzeba sie przygotowywac glownie biegajac
codziennie? czasem mam tak, ze nogi już mnie 'nie niosą' następnego dnia.
Pierwszy raz to najlepiej półmaratony, a później zobacze jak mi pójdzie wtedy zacznę myśleć już poważniej: kondycja, dieta, dużo biegania

ho ho, to powaznie, mnie by sie nie chcialo - leniwa jestem , ale moze kiedys w tutejszym trojboju wystartuje
Codzienie nie, ale czesto

nie pocieszasz mnie Obli ..
no ale ok, trzeba będzie to będę biegać

ja sobie to tak wyobrażałam, że 1 dzień siłowy w tygodniu, na nogi i do tego np 3-4 razy bieg, ale tak różnie, że raz jak najdłużej i jak najdalej, raz jak najszybciej jakiś dystans, później znowu interwały, może też HIIT. we wszystkim jak najwiekszy progres...

trzeba Akne blog shula poczytać

Obli, leniwa ?? my i tak Ci już głowe zawracamy a do tego dzieci, rodzina ... a Ty jeszcze myślisz o trójboju

ja sobie to tak wyobrażałam, że 1 dzień siłowy w tygodniu, na nogi i do tego np 3-4 razy bieg, ale tak różnie, że raz jak najdłużej i jak najdalej, raz jak najszybciej jakiś dystans, później znowu interwały, może też HIIT. we wszystkim jak najwiekszy progres..
... a na koniec wylądować gdzies w rowie ze zmęczenia

trzeba Akne blog shula poczytać
... śledzę go już powoli

EDIT: Ide robić papu i nyny

Zmieniony przez - akneraj w dniu 2009-05-06 22:59:09

... a na koniec wylądować gdzies w rowie ze zmęczenia
tego pod uwagę niestety nie wzięłam

... a na koniec wylądować gdzies w rowie ze zmęczenia
tego pod uwagę niestety nie wzięłam

hm ja biegam codziennie i nie narzekam .

hm ja biegam codziennie i nie narzekam

ja właśnie dawno nie biegałam to nie mam orientacji
codziennie masz trening?

mi kondycja na biezni rosnie:P wiecie zbierzemy sie na maraton w katowicach - akurat bedziemy przebiegac obok mojego domu to ich opuscimy i pójdziemy na jakas herbatke :D

Zmieniony przez - Ann.. w dniu 2009-05-07 18:45:15

ja właśnie dawno nie biegałam to nie mam orientacji
codziennie masz trening?

biegam codziennie , wychodzi gdzieś około 40-50 min... zaczynałam półtora roku temu od 2x tygodniowo i teraz dla mnie taki wysiłek nie jest czymś nadzwyczajnym. Obecnie chcę jeszcze spaść tu i ówdzie z obwodów , uskuteczniam trening interwałowy... wytrzymałość również powinna iść w górę w sam raz na jakiś półmaraton bo nie wiem czy czułabym sie na siłach od razu wyrywać się na taka czterdziestkę .

oczywiście mam słabsze -lepsze dni ... raz nogi same rwą się do biegów i mogłabym w nieskończoność a czasem bywa i tak że jest ciężko zrobić te 10 km i puls skacze jak szalony.


Ann , a nie lepiej w plenerze ?

Zmieniony przez - PaulinaPop w dniu 2009-05-07 19:23:31

Dziś:

********************************************************

1. AEROBY: biegi, dziś tylko 25 minut, ale intensywnie, bo mnie deszcz gonił: tętno: 140 - 150

2. BTW : 138 / 33 /138 ;
kc: 1500 (bez warzyw: 500gr),
ostatni posiłek bez ww złożonych;

4. Trening wytrzymałościowy * (str.49) (coraz lepiej mi idzie burpee, tylko ta pompka w nim jakaś niedopracowana, ale było lepiej; przy wypadach juz się nie chwieje, zakładam sobie ręce na biodra co daje rówowagę.)

********************************************************

biegam codziennie i nie narzekam
Ja codziennie to raczej nie. Mam dni kiedy nogi mnie nie niosą, poprostu brak w nich siły, nie ma powera w nogach. Dlatego trzeba sobie regeneracje jakieś robić ... dzień albo dwa, trzeba wyczuć. Potem siła znów wraca ...

to ich opuscimy i pójdziemy na jakas herbatke
... a potem gdzieś dołączymy do nich drogą skrótową ... hehe