Dzien 18
Magiczne przygody Kamiru Część I
Czwartek rano, godzina 6, minut 30. Pierwsze promienie jutrzenki wpadały zza szpary tworzonej przez nie do końca zasunięte zasłony do ciemnego pokoju. Świat budził się do życia, a wraz z nim...
DRRRRYYYYYN !!!!!!
Nosz koorva, już trzecia drzemka?!- skomentował sam do siebie Kamiru zwlekając się niechętnie z ciepłego łóżka. Jego poranny głos przypominał bardziej odgłosy wydawane przez studenta krakowskiej AGH po 3 dniowym świętowaniu juwenaliów, aniżeli sportowca. Bez entuzjazmu nabrał łyżką poranną porcję białego proszku o nazwie „Creatine” i skierował ją ku ustom. Zawartość popił łykiem wody i zabrał się do zwyczajnych porannych czynności.
Godzinę później czekał już na wykład: „Literatura szwedzka dla dzieci” (zawsze lubił zdobywać życiową wiedzę). W środku zajęć wypił porcję dziwnego napoju przypominającego kolorem siki lalki Barbie. W godzinę później bohater naszego opowiadania wchodził już do szatni w siłowni:
-Cześć!- powiedział Kamiru do obecnego tam osobnika.
(był on wyraźnie zbyt zajęty wypatrywaniem zaczątków mięśni zza perskiego dywanu włosów na klacie aby odpowiedzieć, więc nie ponawiając pozdrowienia Kamiru zainteresował się bardziej przygotowaniem do treningu).
W 15 minut już po rozgrzewce zaczynał pierwsze serie przysiadów. Krótkie przerwy, dokładna technika i wzrost ciężaru względem poprzedniego tygodnia sprawił, że bohater opowiadania w ostatnich seriach chętniej poruszałby się na rękach aniżeli na tylnich kończynach. Następnie przyszła pora wyrypać bareczki. Zakładając dumnie 2,5 kilogramowe krążki na gryf olimpijski Kamiru widział zazdrosne spojrzenia 100 kilowych koksów, którzy nie mogli nawet pomarzyć o tak wielkim ciężarze. Wzrok ten jednak rozsierdził naszego bohatera:
-Na co się patrzycie kwadratowe chuiogłowce?! Wracać do ćwiczeń, bo tak wam ***ne, że 3 dni bez muzyki będziecie tańczyć!
Groźba najwidoczniej odniosła sukces, albowiem 100 kilowce zabrały się do swoich różowych hantelek marząc zapewne skrycie o PRAWDZIWYCH ciężarach...
***
WYPIS Z TRENINGU :
(
Ostatni trening nóg i barków na stronie 35)
https://www.sfd.pl/TEST_-_MET-RX_Patka_i_jej_wesoła_gromadka_-_MASA_i_SIŁA!-t390167-s35.html
Nogi
-Przysiady ze sztangą z przodu 5*50kg, 5*50kg, 5*50kg, 5*50kg, 5*50kg (
+5kg)
-
Przysiady ze sztangą na barkach 12*50kg, 10*55kg, 8*60kg, 8*65kg (
+5kg)
Barki
-Wyciskanie żołnierskie: 12*25kg, 12*30kg, 10*35kg (
+3kg)
-Wyciskanie na suwnicy zza głowy: 12*35kg, 10*40kg, 8*45kg (ok.- licze ze gryf ma 20kg, ale może mieć troche mniej) (
+3kg)
-High pulls szeroko: 12*35kg, 12*35kg, 10*40kg, 10*40kg (
+1kg)
Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2008-03-27 19:39:54