Legendarny ABS II

Wiem, że tłuszczu nie spali się miejscowo, bo dużo się naczytałam o tym. Miałam ćwiczyć abs, ale tak jak wspomniałam wcześniej znalazłam inne ćwiczenia typowo na płaski brzuch i na talię osy i jak robiłam je pierwszy raz we wtorek, to mięśnie skośne i dolne i nogi bolały mnie niesamowicie nawet do dzisiaj mnie jeszcze bolą. Bardzo bym chciała biegać, ale nie mam takiej możliwości, na prawdę, rano odpada bo mąż w pracy, a wieczorem jestem taka już padnięta po całym dniu z dziećmi, że bieg całkowicie odpada :( a co myślisz o skakance? Mąż chce mi też kupić taką (nie wiem jak to się fachowo nazywa)podstawkę, na którą się wstaje i na palcach czy na całych stopach i się kręci tułowiem w prawo i lewo. Może i to będzie dobre? A co do zdjęcia, to nie mam możliwości umieszczenia go na forum :( a i no postaram się nie załamywać, a tym bardziej, że po ćwiczeniach a6W ubyło mi jednak w pasie mało ale ubyło i to jest najważniejsze. Niech chudnę na całym ciele, ale niech brzuch mam płaski, a tym bardziej, że to że chcę mieć płaski brzuch, to było moje postanowienie noworoczne na ten rok :)ale na pieczywo typu Wasa nie wpadłam :) dzięki

rozwijajac miesnie skosne brzucha poszerzysz talie zamiast jak zwezic

Więc co proponujesz?

cwiczyc proste brzucha, miec duza aktywnosc, miec dlugie okresy niskiej aktywnosci (tetno ok 60%), miec kontrolowana i dostosowywana diete zbilansowana

Bardzo trafna uwaga odnośnie skośnych, dzi.

Magda, skoro rzeczywiście nie możesz biegać (swoją drogą to bardzo fajnie, że masz czas dla dzieci w przeciwieństwie do wielu innych matek), to ćwicz na skakance. I spróbuj na dwa sposoby, bo jeśli chodzi o spalanie tłuszczu, to spotkałem się zarówno z opinią, że najlepsze są długotrwałe wysiłki w dosyć wolnym, jednostajnym tempie, jak i mówiącą, że to szybki, dynamiczny wysiłek pomaga lepiej osiągnąć ten cel. Sam nie wiem, co o tym myśleć, ale możesz sprawdzić, co na Ciebie najlepiej podziała. Zrób tak: zmierz obwód w pasie i porównaj go po tygodniu ćwiczeń na skakance; zanotuj różnicę i to samo zrób po następnym tygodniu, w którym będziesz z kolei ćwiczyć w nieco inny sposób. A sposoby mogą być dwa (ćwiczysz oczywiście codziennie) - długie, 30-60 minutowe treningi w wolnym tempie (tak jakbyś sobie biegała), albo kilka krótszych, ale bardzo intensywnych serii dziennie. Zobacz, co Ci lepiej pomaga spalić tłuszcz. No i możesz zaopatrzyć się w wagę, która sprawdza procent zawartości tkanki tłuszczowej w organiźmie. I nie ćwicz mięśni brzucha, koniecznie daj im odpocząć po a6W, bo inaczej możesz nabawić się bolesnej kotuzji, a wtedy będziesz mogła zapomnieć o jakiejkolwiek aktywności. Aha, i jak możesz napisz, jaką masz dietę, tzn. co tak generalnie jesz na co dzień.

Moglby ktos dac linka do filmu ABS II?
Najlepiej na wyslijto.pl
Pozdrawiam

nie istnieje taki filmik

No to do ABS'u. No ten taki 8 minutowy ; DD

http://



do przegladania w google...uzywaj wyszukiwarki to nic trudnego ;)

Wygraliście, z ćwiczeń na skośne mięśnie brzucha zrezygnuję, choć nie łatwo jest mnie do czegoś przekonać, czyli te na skośne mięśnie brzucha to są na talię osy, a te na płaski brzuszek? To są bardziej na proste mięśnie, mogę chociaż je ćwiczyć? A co do skakanki, to skakałam kiedyś po 1000-1500 skoczków dziennie, no ale jakoś tak nie mierzyłam w pasie ile mi zeszło, zaczęłam dopiero mierzyć przed i po a6W. Też wyczytałam, że szybki trening (chodziło tu o bieganie) jest lepszy od dłuższego i wolniejszego, ale masz rację Triple L wypróbuję Twoją taktykę :) od dzisiaj zacznę skakać i po 2 tygodniach przekonam się, który sposób jest lepszy, ale to tylko mam skakać? i nic poza tym? żadnych innych ćwiczeń :( ........... a co do wagi, to nie dawno dopiero kupiliśmy nową ale bez wyświetlania zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie. A co do mojej diety, to staram się jeść owoce i warzywa, piję dużo napojów, śniadanie jak śniadanie :) 2-3 kromki, obiady jem normalne, takie jakie robię dla rodzinki, czyli kartofle, mięso czy jakaś zupa, makaron, ryż i jak jem obiad około 13-14:00 to potem do wieczora nic już praktycznie nie jem, no jakieś owoce czy warzywa to tak i od nie dawna w międzyczasie chlebek Wasa :)słodyczy nie jem chociaż czasem kawałek ciasta zjem, no bo jak robię co tydzień dla rodzinki placek żeby mieli słodkie to czasem na próbę zjem :) Zdarzają się i wyjątki, że po prostu zjem smażoną karkówkę z grilla i do tego wypiję piwo, ale to bardzo sporadyczne jest. A i dzięki Triple L (w sumie to powinnam to napisać na początku), że doceniasz, iż jestem w domu z dziećmi i że mam czas dla nich, bo nie każdy to docenia:)DZIEKI