Miło znów poczytać coś od Ciebie.
To co napisałem do Boruty znaczyło, że dużo ćwiczę, że chcę być dobry w tym co robię, że chcę mieć dużą wiedzę na temat WT.
Nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek spotkam się z Borutą w jakimkolwiek celu. Uważam, że należy mieć ogromne umiejętności aby sparować z obcą osobą. Zawsze mnie uczono, że nawet w ostrym sparingu powinienem być odpowiedzialny za mojego adwersarza. Nie wiem, czy przypadkowy partner w walce byłby tego samego zdania. Nie chciałbym być okaleczony ani też sam nie chcę nikomu zrobić krzywdy. Zbyt dużo już widziałem otwartych złamań.
Jeżeli mam być szczery to ostatnimi czasy mam prawdziwy problem z treningową walką "na całego". Zapomniałem się i zrobiłem krzywdę partnerowi. Zdarzenie było zupełnie przypadkowe mój łokieć był trochę za szybki. Ale problem pozostał.
Nie jestem typem wojownika ale chcę być dobry w tym co robię.
NM