selekcja zolnierza polskiego

oki, jak bedzie dobra na mnie to biorę

siemanko, do jutra

Przelozony powiedzial mi dzis ze jak w przyszlym tygodniu nie skoncze projektu to z urlopu nici, szlag by to trafil, ale jestem dobrej mysli. Tylko ze ostateczne przygotowania troszke wyluzuje, aby sie wyrobic z robota.

Pewnie bedziecie jechac przez Poznan i tu sie do Was ewentualnie dosiade.

Noi po wypadzie. Zmasakrowalismy sie strasznie, bedzie tego ze 110 km w ciagu 2 dni. Zeby wyrobic drugiego dnia 70 km wstalismy o 3 w nocy i zapierdzielalismy na Babia Gore, przy okazji wschod slonca chcielismy zobaczyc, ale byla tylko mgla i wialo jak ch*j. Cale szczescie ze zdecydowalismy sie na nocleg pod Babia, bo by nam tylki przewialo, a tak znalezlismy sobie fajna miejscowke na Markowych Szczawinach i dzemnelismy sie pod chmurka ze 4 godzinki. Czasy tez calkiem dobre, wiec kondycyjne przygotowanie nie jest zle, w moim przypadku gorzej moze byc z silowym, bo Misiorek sobie calkiem dobrze radzi. Caly trud wycieczki wynagrodzil zimny browar na koniec. Jak wywolam zdjecia to poscanuje troche i cos wkleje.

Wyprawe mozna tak podsumowac:

Nie ma bolu, nie ma zmeczenia, nie ma stóp

Powodzenia na "S".

no to panowie selekcja należy do was

hmm... ktos wybiera sie ze Slaska?

i napiszcie ile waza wasze plecaki... to bedziemy mieli porownanie :)

Plecak okolo 8 kg.
Panowie, a jak u Was z plywaniem, bo ja szczerze mowiac troszke zaniedbalem ten element przygotowan, a ktory zapewne takze jest bardzo wazny.

W zeszlym roku bylo do przeplyniecia 50 metrow, ale czasy nie byly jakies wybitne, i raczej ten kto potrafil w miare plywac miescil sie w granicach. Problemy byly z klaskaniem, moim zdaniem po kilkudziesieciu kilometrach marszu, jest to dosc trudna konkurencja.

DOBRy, Ty pewnie pojedziesz przez Poznan do Pucka? Wtedy bym sie dosiadl do Ciebie.
Misiorek i Tribbiani, Wy zapewne pojedziecie przez Warszawe? Trzeba byloby sie jakos powoli zgadac, i razem "zajechac" Kupsiora.