Bieganie. Biegam jak biegam, kto choć trochę śledzi mój dziennik wie że w jakich tempach biegam, w jakim tętnie, w jakich godzinach. Jednak mało kto wie iż by biec w miarę komfortowo muszę zadbać o to by za gorąco nie było. I tak, by utrzymać tempo i się nie zamęczyć, w temperaturze cirka 5-7 stopni na plusie biegać muszę w koszulce tzw. technicznej z krótkim rękawem, powyżej 10 stopni już za ciepło i koszulkę pod pachy podwijam lub półnagi biegnę. Przy bezwietrznej pogodzie i temperaturze w okolicach zera, sprawdza się koszulka z dłuższym rękawem i mimo iż mokry po treningu wracam, biega się w miarę komfortowo bo przez mokrą szmatę lepiej ciepło oddaję.
I tak mnie tknęło czy to normalne czy może stan chorobowy jakiś
Gdy się nie ruszam specjalnie, można powiedzieć że zmarźlak jestem, jednak gdy tylko w ruch mła wprawię zawsze o jedną warstwę okrycia za dużo.
Ma ktoś jakiś pomysł na to by gołym zimą po wiosce nie biegać ?
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370