noga sprawuje się pięknie, bo nie boli
była wizyta u fizjo i u terapeutki ruchowej, rewelacja, nikt mnie nigdy tak dokładnie nie zdiagnozował, nie opisał, nie zbadał, mam przodopochylenie miednicy i największym problemem jest lędźwiowy, to on powoduje wszystkie pozostałe problemy, pasmo usterek idzie od lewej kostki przez łydkę, pas z tyłu uda, rwę w lewym pośladku, przez lędźwie aż do prawego barku, taki piękny łuk ;)
dostałam duuuużo fajnych ćwiczeń, mobilizacji, rozciągania, mam ćwiczyć tak 2 tygodnie i znowu się spotkamy na podmianę ćwiczeń
ćwiczenia z pozoru takie pitu pitu, a mdli mnie po nich i jestem zrypana
mam nadal zakaz aktywności, poza ew. spacerowaniem, ja od siebie zapewne nie wytrzymam i będę leciutko wiosłowała na ergometrze, ale jeszcze to pokornie przemyślę ;) na zwykły spacer jakoś ciężko mi się wybrać, bo jakoś żadna pora mi nie pasuje, aczkolwiek ostatnie dni trochę więcej się przemieszczałam i wpadało więcej kroków
Dieta: cały czas 1600-1700 kcal
miska czysta poza jednym wieczorem z chińczykiem, niby całkiem dobrej jakości i bez sosów, ale i tak rozwalił mi brzuch ;) tak więc ten tego, jak się miskę trzyma to nie warto narażać żołądka na takie rewolucje ;)
@ przyszła trochę spóźniona i narazie nie wpłynęła na pomiary, które wypadły bardzo bardzo dobrze, już tak mało zostało do końca redu tego roku :):)
nie mogę się doczekać okresu stabilizacji