Szajba - In Comfort Zone

Obowiązkowy codzienny wpis.
Gdzieś wp***u pomiędzy wodą a niebem. Bez treningu





Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-09-28 18:59:16

Miałem się obrazić za tą damska torebkę, poczułem się jak szminka, a może nawet jak tampon ale się nie obraziłem.
Zaglądam sobie nieobrażony a tu nuda, jak zwykle tylko rower i rower a biegania jak na lekarstwo.
Co począć.
To coś dla Ciebie.

Droga do PL?

Tak. Po czterdziestu ośmiu godzinach podróży przerwanych czterogodzinną drzemką, dojechałem do domu, wypocząłem i ... i teraz mogę się nacieszyć półrocznym urlopem od roboty. Znaczy się do końca marca robię sobie wolne

Świetne info

Żebyś widział jak się Szanowna Małżonka ucieszyła. Mam już listę rzeczy do zrobienia na jutro, pojutrze, kolejne dni ... a czystych kartek chyba jej nie zabraknie Jutro drzwi do przeróbki i dwie nocne szafki

będziesz tęskniel za powrotem do pracy ;p

Na pół roku to chyba tyle roboty nie ma.... Chyba, ze będziesz za 3 miesiące przerabiał te drzwi i nocne szafki co jutro przerobisz. Chłop musi być zajęty bo o głupotach myśli - Małża swoje wie.

Włączam powiadomki, trzymam kciuki i kibicuję !!!

To tak pokrótce.
Wczorajszy trening. Najpierw powoli, ... potem się trochę rozpędziłem, ale bez szaleństw. W końcu to ostatni tydzień odpoczynku.


No, to było wczoraj
Dziś najpierw zjadłem śniadanie.
Śniadanie wygląda tak.
Cztery jajka, 25 smalcu i garść zielonego.
Czasem zielone zastępuję kiszoną kapustą



O dzisiejszym trening i drugim śniadaniu będzie jutro, bo właśnie wszedłem w 48 rok życia i mam parę spraw do załatwienia


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-10-01 23:03:37