Dzisiaj samotna wyprawa do lasu. Na początku byłem trochę połamany po wczorajszym treningu ale im dalej, nomen omen, w las tym szybsze tempo. Na ostatniej rundzie w lesie zrobiłem nawet 3 delikatne kilkudziesięciometrowe truchty. Wniosek z nich taki, że zostaję na razie przy maszerowaniu.
Sam już nie wiem czy można powiedzieć, że dietę trzymam czy nie. W każdym bądź razie rozpiska poniżej
I jeszcze zaległy filmik z wczorajszych frontów ze 120kg
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-07-04 19:26:35
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-07-04 19:27:17